Mam wolne kilkanaście minut i ochotę na czytanie wojenki.
Chciałbym spytać się was o opinię nt. XXI-wiecznej sztuki. Pozwólcie, że z góry przybliżę. Nie chcę musieć wszędzie pisać o tym, że istnieją wyjątki-
XXI wiek to, choć nieco mnie to smuci, epoka bez jednego i dominującego stylu. Każdy robi co chce, każdy tworzy własną sztukę.
Muzyka
O ile XX wiek był okresem tworzenia się muzyki "wyzwolonej" od zasad klasycznych mistrzów i szło im to świetnie- o tyle dzisiejsza "muzyka" mogłaby wrócić do Vivaldiego, Amadeusza i reszty zgrai Wolfganga.
...nawet do tego paskudnego uderzenia w kocioł...
Od początku tego piętnastolecia zaczęło się, że tak to ujmę, promować ku*ewstwo. I tak, wiem, wcześniej też tak było- nie o tym temat. Ostatnimi czasy po włączeniu radia słychać tylko jedno- POP, czyli pierwsze trzy litery słowa "popularność", co już zapewne wcześniej zauważyliście, nie? Sugerowałbym zmianę nazwy na DOM, skrót od dominacji. Bo w mainstreamowym radio naprawdę ciężko jest usłyszeć inny gatunek.
O jako-takim popie można mówić od zawsze- to po prostu najpopularniejszy kierunek.
Czym jest obecny główny kierunek?
A) Sprzedajnością
B) Brakiem głębszego przekazu
C) Promocją rozpusty
Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza- proszę włączyć pierwsze lepsze MTV czy inny kanał muzyczny
tak, to był taki żart
A gdyby tak zignorować głównonurtowość (aka- Mainstream), to zobaczyłoby się tyle pięknych, nowych (lub odnowionych) gatunków.
Pisarstwo
Sam czytam niespecjalnie dużo, szczególnie tworów z XXI wieku. Pomijając autobiografie, bo o nich jest już temat. Zauważam znaczną przewagę epiki nad liryką. I całe mnóstwo fantasy. Mniej lub (zwykle) bardziej nieudanego. I tutaj mnie zabijecie, ale za przykład wezmę Henryka Garncarza znanego szerzej jako H.Pottera.
Postaram się nie użyć słowa "propagandówka"
Ta propagandówka (ku*wa) przez całą książkę mówi o przyjaźni i poświęceniu. Istotnie. W końcu cały Hogwart poświęcił się dla tego przeklętego Harrego. A on co na to? Nawet nie podziękował. Zebrał sławę dla siebie, ale ćśśś.
Nie lubię neofantastyki aka urban fantasy. Więc więcej na ten temat się nie wypowiem.
Z rzeczy cieszących mnie- znaczne upowszechnienie się encyklopedii od początku ich istnienia w XVIII wieku. No ale to nie temat na to, o Wielka Encyklopedio Francuska (Adolph, tak to leciało?).
Kino
Nie lubię go
Malar...
Uch, wypadałoby się o tym kinie wypowiedzieć.
Kino
Kino mainstreamu to w 99% green-screen (którego, jak zapewne większość, nie lubię) oraz sztuczne, komputerowe efekty specjalne. Co prawda te od czasu premiery filmu pt. "Wiedźmin" i ich pięknego smoka znacznie się poprawiły, co może dawać światełko nadziei w tunelu.
(nigdy go nie zapomnicie)
No i ogółem- sądzę, że mniej tutaj sztuki niż było za czasów chociażby Marylin Monroe, którą uwielbiam.
Chociaż widziałem tutaj osoby, które ją potępiają. Czekam na jakąś konstruktywną krytykę.
Malarstwo
Ostatni dział, bo co tu więcej gadać?
Malarstwo i grafika, bo przecież w XXI wieku obrazy przenoszą się z płócien na wydruki. Pragnąłbym dokonać tutaj podziału na dwa główne kierunki-
Popart i abstrakcję.
Z czego to pierwsze wywodzi się z odłamu tego drugiego.
Popart jest ciężko określić. Jak mówi wiki (żebyście mnie za to nie bili...), popart wywodzi się z działania na ludzi konsumpcji zrodzonej w zachodnich cywilizacjach. Popart może być zarówno realistyczny jak i surrealistyczny, a jego głównym zadaniem jest zobrazowaniem życia w wielkomiejskiej aglomeracji. Zresztą- co tu będę dużo gadał?
Obraz Warhola, jeden z niewielu bardzo cenionych przeze mnie przykładów popartu (brr, nie lubię komiksów) ukazuje najprawdopodobniej esencję całego gatunku:
Abstrakcja- Powstała już w XX wieku, odróżniający się znacznie od wszystkich innych stylów artystycznych- zamiast tego, co widzi nasze oko, zamiast smętnej fotongrafii (nawiązanie dla osób znających genezę słowa) czy impresjonistycznego również-łapania-fotonów, ABSTRAKCJA przedstawiać ma emocje. Duszę ludzką. Odczucia, przeżycia. Abstrakcję dzieli się na geometryczną i, uwaga, niegeometryczną. Z nazwy wywnioskujcie sami, czym się różnią.
Najważniejszą cechą abstrakcji jest to, że nie przedstawia niczego. Niczego konkretnego, tak konkretniej. Dzieło może być dowolnie interpretowane albo nierozumiane (ignorancja, phew).
Z abstrakcji najbardziej znany jest wam zapewne spopularyzowany po śmierci Pablo Diego José Francisco de Paula Juan Nepomuceno María de los Remedios Cipriano de la Santísima Trinidad Ruiz y Picasso.
I jest to błąd, bo z tego co mi wiadomo- Picasso nie akceptował abstrakcji (wymagane źródło). Był kubistą.
Uwaga, 19+
Oto Pablo właśnie. Gołąbek pokoju też jego.
Tak, to Picasso wymyślił symbol pokojowego katolicyzmu.
Natomiast moglibyście kojarzyć abstrakcję z dzieł pana o nazwisku Kandinsky.
Swego czasu zostałem przez mecenas sztuki doń porównany. Sam nie wiem czemu.
Kojarzyć możecie też Muchna i jego "Niepokój"
upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/ae/Edvard_Munch_-_Anxiety_-_Google_Art_Project.jpg/220px-Edvard_Munch_-_Anxiety_-_Google_Art_Project.jpg
Tak, żartuję.
Prawdopodobnie nie znaliście.
Chodziło mi o "Krzyk"
upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f4/The_Scream.jpg/220px-The_Scream.jpg
Skojarzyliście te same tła? ^^
Powiem wam, że od dosłownie dziesięciu minut starałem się przypomnieć sobie nazwisko Pollocka, żeby ukazać wam kolejną odmianę abstrakcji.
Proszę nie oskarżać mnie o ignorancję, po prostu mam sklerozę.
Z geometrycznej wrzucę wam pierwszy-lepszy obraz, nie znam się na niej tak dobrze jak na niegeometrycznej.
print-o-rama.pl/img/p/2/3/5/5/2355.jpg
Obiecałem chyba dwa kierunki, ale co tam.
Dodam trzeci, tak specjalnie. Co prawda obowiązujący od lat 20 do 50, ale pozostałości widać do dzisiaj.
Surrealizm zwany nadrealizmem. Mój najczęstszy kierunek w malarstwie. "W założeniach miał to być bunt przeciw klasycyzmowi, realizmowi, empiryzmowi, racjonalizmowi, utylitaryzmowi i konwencjom w sztuce", cytując naszą kochaną i zawsze-prawdomówną pedię.
"W malarstwie założeniem surrealizmu było "wyrażanie wizualne percepcji wewnętrznej". Artyści starali się wykreować obrazy burzące logiczny porządek rzeczywistości. Często były to wizje groteskowe, z pogranicza jawy, snu, fantazji, halucynacji, a odsunięte od racjonalizmu."
Cytując dalej.
Nie chciało mi się tego samemu tłumaczyć, zbyt często odwoływałbym się do własnych tworów. Wolałbym zachować resztki obiektywności.
Surrealizm można nieco przyrównać do abstrakcji. Tak sądzę. W obu stylach duszą i esencją jest to, by pokazać swoje wnętrze i obserwować interpretacje oglądających.
Pozdrawiam, proszę o wasze opinie ^^