Powiedziałem sobie, że dziś już dam sobie spokój z nowymi tematami
Powiedziałem sobie też, że dam sobie spokój z tasiemcowymi odpowiedziami na pół strony, bo męczą ludzi
2x nie wyszło. Wybaczycie mi?
Ale teraz postanawiam nie skomentować tego tematu. Nie chcę się wpierniczać do dyskusji i narzucać swojego zdania.
Ale wracając do meritum. Jeden z lepszych Europejskich wynalazków - państwo - jest zbudowany ze społeczeństwa. To w miarę jasne. Bardziej problematyczne jest pytanie - kto tworzy społeczeństwo?
I tu powstały dwie główne doktryny na ten temat:
1 - społeczeństwo obywatelskie (np. UK, USA, starożytny Rzym, Francja, od niedawna powoli Niemcy) gdzie nieważne są połączenia krwi, kolor skóry i dowolna inna forma pokrewieństwa. Są pewne nie-etniczne warunki które musi spełnić obywatel. Gdy je spełni staje się pełnoprawnym członkiem społeczeństwa.
2 - społeczeństwo narodowe (np. Polska, Niemcy, Czechy, Węgry, starożytny Izrael) gdzie podstawą budulcową są rodziny łączone w rody, który z kolei tworzy nad-ród czyli naród. Mieszkańcy państwa są jednolici etnicznie i kulturowo. Obywatelstwo jest przyznawane ze względu na pokrewieństwo (np. dziadek polak uprawnia Cię do bycia polakiem).
Oczywiście te wytłumaczenia to wersja uproszczona.
Co myślicie o każdym z tych modeli i który Waszym zdaniem jest lepszy i dlaczego?