Paproot pisze:
Ostatnio wszyscy piszą o sobie książki. Aktor, piłkarz, dżokej, piosenkarka, polityk, ktoś znany czy nie - masowo uzewnętrzniają się i liczą na to, że ktoś to przeczyta.
Jaka jest wasza opinia na temat tych książek?
Moim zdaniem to przesada, nie sięgam po współczesne autobiografie.
Bardzo dobry temat. Dzięki Paproot, w końcu mogę się głębiej wypowiedzieć.
Moim zdaniem spora z tych książek to tak zwany "skok na kasę". Tym bardziej, że większość z nich to zwykły chłam literacki, który nie ma żadnej wartości, poza tą pieniężną.
Ludzie to kupują, bo albo jest to modne, ale są zafascynowani osobami które te książki o sobie piszę.
Z tym że oni sami ich nie piszą.
Istnieje pojęcie "autora widmo" (polecam film o tym tytule) czyli osoby, która pisze książkę za kogoś. Działa to na takiej zasadzie, że bohater książki opisuje autorowi widmo co chciałby w tej książce umieścić, a ten ubiera to w zdania i zapisuje.
W każdym razie, moim zdaniem większość tych książek nie jest warta pisania.