Giganci kontra outsiderzy, czyli układ sił na rynku deweloperskim na przestrzeni lat.

Avatar ZawiszaMikolow
Rynek gier komputerowych to obecnie jedna z najprężniej rozwijających się gałęzi handlu i biznesu. Olbrzymie pieniądze gry zaczęły przynosić w latach 70-siątych, wraz z pojawieniem się pierwszych konsol, a następnie tworzeniu gier na popularne PC-y.

Początkowo, rynek był zmonopolizowany przez firmy produkujące platformy do gier, czyli wspomniane wyżej konsole. Producenci posiadali własne studia zajmujące się tworzeniem gier na jeden tylko produkt, jednej tylko firmy, macierzystej oczywiście. Obecnie wygląda to kompletnie inaczej, bo trudno mi sobie wyobrazić, żeby microsoft sam sobie tworzył gry na konsole Xbox. No, może poza grami na Kinect'a, chociaż tu też nie jest tak do końca. Ale o tym później.

Obecnie firmy developerskie nie tylko nie są związane z żadnym producentem konsol czy PC-ów, ale najczęściej tworząc gry produkują ich wersje na kilka różnych platform. A i z tym tworzeniem jest różnie, bo developer zazwyczaj już nie równa się nawet z pracą pojedynczego studia. Za przykład posłużyć może niemal legendarna już seria "Need for Speed", która co prawda wyszła pod szyldem EA, ale przy produkcji jej pierwszej części pracowało kilka różnych, nie powiązanych ze sobą grup programistów, od Kanady zaczynając (tam bowiem znajduje się głównie studio EA) na Mediolanie kończąc, gdzie w studiu Milestone powstawał system symulacji do gry. Włoskie studio włożyło w stworzenie gry prawdziwy "kamień milowy", chociaż rzadko wymienia się je jako współautora produkcji.

I tu pojawia się nawiązanie do tytułu: jak wygląda bilans między udziałami rynku między małymi studiami typu Milestone, a olbrzymimi korporacjami pokroju EA? Sytuacje takie jak powyżej są normą - małe studio aby zaistnieć, musi najpierw wybić się na plecach któregoś z gigantów. Od czegoś trzeba zacząć, jakoś trzeba pierwsze pieniądze zarobić, nawet na sprzedaniu praw do swojej krwawicy innej firmie, samemu splendoru nie zgarniając. Milestone po latach tworzenia gier dla innych, większych firm zdołało się co prawda uniezależnić, ale nie oszukujmy się, "Need for Speed" jest nieporównywalnie bardziej znaną grą niż "Superstars Racing" mimo, że obie gry (przynajmniej częściowo) tworzyło to samo studio.

Polskie studio CD Project, które chyba każdy zna ze stworzenia serii "Wiedźmin" zaczynało od tłumaczenia gier na język polski i współpracy m.in. z Blizzardem. Chociaż w tym przypadku sytuacja jest trochę inna, bo oni samych gier, nawet częściowo dla innych nie tworzyli. Wspomniane na początku wyjątki, jakimi są chociaż gry z serii "Kinect" zostały stworzone tylko na jedną platformę (w tym przypadku xbox) i udostępniaine pod marką microsoftu (czyli oczywiście tejże platformy producenta), ale oczywiście microsoft sam ich nie tworzył. Były one tworzone przez inne studia NA ZLECENIE microsoftu. Dla przykładu, w przypadku Kinect: Sports do stworzenia gry zostały opłacone studia Big Star Games oraz Rare (co ciekawe, Rare tworzyło kiedyś gry na wyłączność konsol firmy Nintendo).

Co do moich wniosków oraz autorskiej odpowiedzi na pytanie zadane w tytule: obecnie rynek gier komputerowych zmonopolizowany jest przez deweloperskich gigantów, którzy jednak nie zawsze gry przez siebie wydawane sami tworzą. Małe studia wybijają się na współpracy z tymi właśnie gigantami, współtworząc dla nich poszczególne produkcje, rzadko jednak wydając w pełni autorskie gry (co z resztą związane jest również z tym, że małe studia często nie mają na to odpowiednich środków, które zapewnić mogą im tylko większe marki). Tu pojawia się kolejne pytanie: czy taki układ sił nie zamyka drogi nowym firmą do wyrwania się z pewnych norm tworzenia gier, do których muszą się wpierw dostosować przy okazji współpracy z monopolistami te normy ustalającymi? Czy obecnie możliwe jest, ze nieznane dotąd na rynku studio stworzy grę, która wniesie coś nowego do nurtu jakim płynie rozwój tej branży? Zapraszam do dyskusji.

PS. Byłbym wdzięczny za ocenę tekstu :>

Zawisza

Źródła:
gry-online.pl
wikipedia.pl
gamebook gry Moto GP 13

Avatar
Konto usunięte
@up
Dayum, gdzie to było? X'D

Avatar Kubox123456
Skyline87 pisze:
@up
Dayum, gdzie to było? X'D

Obrazek "mój pies paradoks"

PS. Jest to rekord strzałek w dół na jeje :LL

Avatar ZawiszaMikolow
Ja tu chciałem dyskusje wywołać. Poruszyć towarzystwo. Ale nie, przecież w tej grupie to sami analfabeci.

Avatar
Konto usunięte
Monopolizacja rynku gier nie jest dobra, to raczej dość logiczne. Aczkolwiek uważam, że skoro nasze CD Project potrafiło wydać takie hity jak Dying Light czy Wiedźmin III, to dlaczego niby inne mniejsze firmy nie miałby takiej możliwości?
P.S. "czy taki układ sił nie zamyka drogi nowym firmą do wyrwania się z pewnych norm tworzenia gier"

Avatar Ravios
Dying Light nie jest CD Projektu :P I mniejsze firmy nie mają takiego budżetu jak RED'zi, więc oczywiste jest że żadnej gry AAA ci nie wydadzą, co najwyżej walną jakiegoś indyka.

Avatar
Konto usunięte
Fakt, techlandu. Nie byłem pewien.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku