Państwo

Avatar
Konto usunięte
Kurz na moim dywanie powoli zaczyna przybierać inteligentne formy, a ja zamiast odkurzyć zakładam nowy temat. Pięknie kurde pięknie... Co ja robię ze swoim życiem?

Temacik społeczny, ale wydaje mi się, że w miarę intuicyjny i swobodny. Nie trzeba żadnego wykształcenia ani oczytania, żeby się tutaj wypowiadać.

Czym jest dla Was państwo? Czym powinno być? Co administracja państwa powinna gwarantować, a co nie powinno leżeć w jej kompetencjach? Czego Wy byście od państwa oczekiwali? Czy może jest to instytucja niepotrzebna i zamiast niej można wprowadzić coś innego?

To jest pytanie o to, co myślicie, więc nie ma odpowiedzi złych. Co najwyżej złośliwe.

Avatar chupacabra001
No, to żeś walnął temat. Szykuje się kolejna święta wojna.

Avatar darcus
Państwo jest dla mnie czymś, co nie powinno istnieć.

Avatar chupacabra001
darcus pisze:
Państwo jest dla mnie czymś, co nie powinno istnieć.

Zaraziłeś się od Siemka?

Avatar
Konto usunięte
darcus pisze:
Państwo jest dla mnie czymś, co nie powinno istnieć.



W domyśle "w przyszłości, gdy będziemy na odpowiednim poziomie"
czy bardziej "w ogóle"?

Avatar Rander
Moderator
Państwo według mnie jest bardzo istotnie w tym planecie. Wątpię ,żeby jeden kraj był w stanie zapanować nad wszystkim co się dzieje na ziemi. Oczywiście ,że dobrze by było żeby wszędzie był pokój , co jest nie możliwe. Natomiast gdyby spełniło się marzenie Darcusa , wszystkie państwa przestały istnieć , ktoś musiał by zarządzać światem. (Jak jakiś super złoczyńca) Głosowanie 7 mld ludzi było by ciężkie do zorganizowania , a i tak pewnie wygrałby Xi Jinping bo jego państwo liczy najwięcej mieszkańców , a jak na obywateli przystało głosowali by na swojego prezydenta. Chyba ,że zarządzało by więcej osób.(raczej logiczniejsze) Poza tym ,gdyby wszyscy należeli chcieli by mieć równe prawa jak wszyscy. Musielibyśmy zorganizować wspólne prawo na które by się wszyscy zgodzili.Ograniczenia wiekowe też musiały by być jakoś zmienione bo prawie wszędzie są inne. Bez państw najpewniej zapanowałby chaos. Nie zapanujesz tak po prostu nad 7 mld ludzi.

Avatar darcus
GustawAdolf pisze:
W domyśle "w przyszłości, gdy będziemy na odpowiednim poziomie"
czy bardziej "w ogóle"?

Raczej w utopijnym świecie, którego nigdy nie stworzymy.

Avatar chupacabra001
No dobra, ale już się wypowiem.

Dla mnie państwo nie powinno być opiekuńcze. 0 socjalu, 0 pomocy od państwa [z wyjątkiem wojska i policji/innych służb mundurowych], ale za to nie wpieprza się do prywatnego interesu, między wódkę a zakąskę.

Opinia wyrażona [By Gustawowi smutno nie było], jedni się zgodzą, drudzy tradycyjnie nie, ale nie mam siły się tu z nikim użerać i na pewno nie będę się tu udzielał na trzeźwo.

Avatar
Konto usunięte
[uśmiech wdzięczności za wyrażoną opinie]

Avatar Aracz
chupacabra001 pisze:
Dla mnie państwo nie powinno być opiekuńcze. 0 socjalu, 0 pomocy od państwa.

Z pewnością ciężko by żyć w państwie choćby z brakiem narodowej służby zdrowia. Może zjednoczenie wszystkich ludzi w jen naród jest myślą utopijną, ale mi się wydaje że zerowy socjał i zerowa pomoc społeczna jest jeszcze bardziej utopijny. Może pięknie, każdy robi co chce, no ale właśnie, czy dobrze że wszystko jest prywatne? Z czegoś takiego może też wyniknąć to że władza będzie miała pole do popisu właśnie z firmami prywatnymi (podli kapitalistyczni wyzyskiwacze xD Ale widzę że o tym wspomniałeś, by nie wciskać się między wódkę a zakąskę). Jedyne państwa w których takie podejście do socjału i pomocy społecznej mamy to biedota afryki, ale nie będę kwestionował Twojej opinii. Każdy ma swoje zdanie.

Avatar chupacabra001
Spójrz na Gruzję.
Zgodzisz się, że żyje się tak na niższym poziomie niż u nas.
Odkąd doszło do niemal całkowitej prywatyzacji służby zdrowia, ceny ubezpieczeń i leków spadły o ok 40%.
Więc nie pierdziel farmazonów jaką to katastrofą jest prywatna służba zdrowia.
Oczywiście mógłbym jeszcze dorzucić Holandię i Szwajcarię - tam nawet nigdy nie istniała państwowa służba zdrowia.
Jednak Gruzja jest lepszym przykładem. Bo skoro taka dziura mogła sobie na to pozwolić, to czemu u nas miałaby się stać katastrofa?

Avatar Aracz
Ja nie piszę że jest katastrofą. Tylko trzeba porównać jak to wygląda u nas, a jak u nich. Możemy przyjąć że spowoduje to konkurencję która spowoduje spadek cen, bo każdy będzie walczył o klienta. Z drugiej strony, teraz też mamy dostęp do prywatnej służby zdrowia a patrząc się na to ile coś takiego kosztuje, to tak kolorowo nie jest. Może nie ma tragedii, da się znaleźć dobre oferty, ale w bogatszych państwach to właśnie te mocniejsze firmy mogą wyprzeć te mniejsze które nakarmią się mniejszymi zarobkami i wytworzyć na swoje zabiegi coś na styl monopolu. Taka moja opinia. Może tak być, nie musi.
A o problemach w Szwajcarii już słyszałem (panuje tam opinia, że lepiej nie chorować :D). Wszystko jest dobrze, póki to właśnie są pieniądze (nie piszę że w krajach których jest narodowa służba zdrowia tak nie jest).
O Holandii się nie wypowiem. Nie spotkałem się nigdy z informacją o tym, że nie ma tam narodowej służby zdrowia. O tym że istnieje też nie.

Avatar misko02
Państwo jest ważną rzeczą, rozdzielanie się jest ważne, w końcu są coraz mniejsze podziały, a każdym podziałem ktoś rządzi, a podziały dzielą się na coraz mniejsze
Kraje-Prezydent rządzi
Potem Województwa
Następnie powiaty, wszystko dzieli się aż na domach kończąc (domy to też podział swego rodzaju, rządzi w nich najważniejszy członek (głównie rodzice lub ten co wynajmuje), czyli władza jest, jak dla mnie podział daje jakąś swego rodzaju to, że nie musimy być tacy jak każdy, ale jednak do największych podziałów trzeba się dostosować, (np. jak Polska będąc w UE musi się dostosować do np. budowania różnych ekologicznych oczyszczalni itd. a miasto musi się dostosować do kraju, i np. nie mogą tam budować jakby na własną rękę), jednak do jakiś prywatniejszych rzeczy możemy mieć własne (znowu np. Kraj może mieć własny język, a miasto może mieć np. własne święto) widzicie, nie ma ogólnego władcy świata, co pozwala swego rodzaju również do indywidualności.

Avatar darcus
Tak. I doprowadza do wojen, wzajemnego prześcigania się i ogólnego braku zgody. To że jakieś zjawisko zachodzi, to nie znaczy, że jest ważne.

Avatar Aracz
darcus pisze:
I doprowadza do wojen, wzajemnego prześcigania się i ogólnego braku zgody.

Akurat to jest napędem dzisiejszego świata. Nie wiem jak to by wyglądało w innym wypadku, ale dzisiaj tak jest. Gdyby wszyscy zdolni ludzie, ze wszelkich państw się zjednoczyli z pewnością osiągnęli by wiele, ale wielu z nich nie miałoby w tym swoistej motywacji, celu. Na pewno znaleźliby się idealiści ich wspierający, ale dzisiaj to właśnie konkurencja sprawia że chcemy się rozwijać. By być lepszymi od innych.

Avatar darcus
Konkurencja to wymówka. Jest bardzo wiele osób robiących coś dla pieniędzy, bądź (tu już mniej...) dla dobra świata.

Avatar Aracz
darcus pisze:
Konkurencja to wymówka.

Tu nie chodzi o konkurencje w dokładnym tego słowa znaczeniu. Tu chodzi o bycie lepszymi nie dla samego faktu, tylko tego, co z tego wynika.
darcus pisze:
Jest bardzo wiele osób robiących coś dla pieniędzy, bądź (tu już mniej...) dla dobra świata.

Ci co robią dla pieniędzy to często dostają je właśnie z tej pracy dla "potęgi" jakiegoś państwa. A dobro świata to właśnie wspomniani przeze mnie idealiści ^^

Avatar darcus
Ale przecież brak konfliktów =/= brak rywalizacji.

Avatar Aracz
Nie wiem konkretnie o co chodzi, więc to tak rozpiszę na swój sposób. Może jeszcze wyjdzie z tego odpowiednia odpowiedź.
Nie mamy konfliktu, ale cały czas "zachód" rywalizuje ze "wschodem". Chiny też się uważają za osobny blok i dlatego prowadzą własne, niezależne badania. Tu chodzi też o możliwość konfliktu, czy narzucania innemu państwu czegoś swojego. Rywalizacja siły prezentowanej i potencjalnej.
Jeśli nie byłoby na świecie w ogóle rywalizacji, to nauka postępowałaby chyba tylko w celu poprawienia warunków wszystkich osób. Prawdopodobnie trwałoby to, ale teraz mamy inny napęd. Biorąc pod uwagę że nawet wyścigi zbrojeń odbijają się na tym, że dzisiaj mamy lepsze warunki to ta droga nie jest bardzo zła. Chociaż patrząc na to, że człowiek boi się nieznanego, pozostajemy w niewiedzy co do innych motywacji i ich zalet. A tak pozostają tylko spekulacje.

Avatar darcus
Gdyby wschód z zachodem przestały rywalizować i złączyły siły postęp ruszyłby dwa razy szybciej. Gdyby do tego doszła reszta świata pomyśl tylko jak wielkie byłoby przyspieszenie. Rozumiem, że konkurencja jest swoistym napędem, ale połączenie ciekawości, chęci zarobku/pomocy, środków, oraz zjednoczenia dałoby znacznie lepsze efekty.

Avatar Aracz
Tylko musiałby się znaleźć osoby, które pracowałyby w takim celu. Tu chodzi o podejście, sposób myślenia. Wydaje mi się że ludzie jeszcze do tego nie dojrzali, ale jeśli nie zostanie w tym kierunku zrobiony żaden krok, to nigdy się tak nie stanie. Jednak trochę czekania przed sobą jeszcze mamy.

Avatar darcus
Oczywiście, to w końcu utopia.

Avatar
Konto usunięte
Utopie są najlepsze :)
Gdyby nie one to nadal siedzielibyśmy w jaskiniach

Avatar
Konto usunięte
Niewątpliwie najpierw trzeba ustalić jak powinien wyglądać idealny świat, a później do niego dążyć.
Inaczej wyglądała utopia Platona, inaczej utopia Marksa, inaczej Friedmana, inaczej Kanta a inaczej Piketego. A co za tym idzie każda z nich będzie pobudzała inne zmiany w praktyce.

Nie chcę dowalać swojej opinii na ten temat (na razie). Jednak dodam, że jeśli kogoś interesuje szerzej problem współistnienia świata, który coraz bardziej się jednoczy ze światem, który coraz bardziej się dzieli to polecam serdecznie książkę "Dżichad kontra McŚwiat" Benjamina Barbera (tytułowy Dżichad to wszystkie czynniki budujące tożsamość, ale jednocześnie izolujące - takie jak fanatyzm religijny, nacjonalizm itp. McŚwiat to zaś wszystkie idee/ działania/ wydarzenia temu przeciwne - kosmopolityzm, globalizacja itp)


A kij :D podam swoją opinię. Ale tylko króciutko!
Na dziś, w kręgu cywilizacji Zachodniej - państwo najlepiej opiekuńcze, jak te skandynawskie. Dzięki temu łatwiej jest państwom tworzyć unie (jak na przykład UE) ponieważ nie są oparte na nacjonalizmie i wojsku. Co ułatwia ostateczny (utopijny) cel - jedność ludzi.

Państwo opiekuńcze ułatwia też życie większości obywateli, zmniejsza nierówności społeczne, staje w obronie biedniejszych (a słabszym i głupszym powinno się pomagać choćby i ze względów moralnych) oraz ułatwia ludziom rozwój wewnętrzny. Nie trzeba patrzeć na wszystko przez pryzmat pieniędzy jak w społeczeństwie 100% kapitalistycznym i darwinistycznym gdzie sztuka/ nauka/ kultura/ wykształcenie/ człowiek są warte tylko tyle ile można dzięki nim zarobić.

Państwo opiekuńcze nie zapewnia może równości majątkowej ludziom, ale zapewnia "równość szans" (przynajmniej w przybliżeniu) dzięki której ludzie urodzeni w biedniejszych rodzinach nie będą przegranymi na starcie (np. z powodu niemożności wykształcenia się, albo śmierci na grypę w wieku 23 lat)

Avatar darcus
"Równo" to nie to samo co "sprawiedliwie", a właśnie do tego drugiego, nie pierwszego, powinno się dążyć. Działania państwa na rzecz pomocy słabszym są jak najbardziej na miejscu, ale czy na pewno w ten sam sposób, jaki obserwujemy teraz?

Avatar
Konto usunięte
Dlatego napisałem, że nie chodzi o równość majątku.
A dążenie do "równości szans" (nie ustanowienie ich, tylko dążenie do) oznacza, że każdy będzie mógł być w miarę możliwości kowalem swojego losu.
Każdy (mniej-więcej) ma mieć możliwość wykształcenia się (czytanie, pisanie, liczenie), szanse na podstawową opiekę medyczną, na prawnika w sądzie itp.
Nie jak np. w dzisiejszych Chinach albo XIX wiecznej Europie, gdzie urodzenie się w rodzinie robotników sprawia, że niezależnie od talentu (wyjmując wyjątki jeden na miliard) i tak sprawiało, że nie miałeś szansy się rozwijać, bo od powiedzmy 12 roku życia zużywasz cały swój czas i energię tylko na to, by przetrwać. O wykształceniu, albo jakiejkolwiek możliwości realizowania własnych pomysłów można zapomnieć. To przywilej urodzonych w bogatych rodzinach.
(eh, znowu się rozpisałem... sorka za długie komentarze)

Avatar chupacabra001
GustawAdolf pisze:
Nie chcę dowalać swojej opinii na ten temat (na razie). Jednak dodam, że jeśli kogoś interesuje szerzej problem współistnienia świata, który coraz bardziej się jednoczy ze światem, który coraz bardziej się dzieli to polecam serdecznie książkę "Dżichad kontra McŚwiat" Benjamina Barbera (tytułowy Dżichad to wszystkie czynniki budujące tożsamość, ale jednocześnie izolujące - takie jak fanatyzm religijny, nacjonalizm itp. McŚwiat to zaś wszystkie idee/ działania/ wydarzenia temu przeciwne - kosmopolityzm, globalizacja itp)


A kij :D podam swoją opinię. Ale tylko króciutko!
Na dziś, w kręgu cywilizacji Zachodniej - państwo najlepiej opiekuńcze, jak te skandynawskie. Dzięki temu łatwiej jest państwom tworzyć unie (jak na przykład UE) ponieważ nie są oparte na nacjonalizmie i wojsku. Co ułatwia ostateczny (utopijny) cel - jedność ludzi.

Państwo opiekuńcze ułatwia też życie większości obywateli, zmniejsza nierówności społeczne, staje w obronie biedniejszych (a słabszym i głupszym powinno się pomagać choćby i ze względów moralnych) oraz ułatwia ludziom rozwój wewnętrzny. Nie trzeba patrzeć na wszystko przez pryzmat pieniędzy jak w społeczeństwie 100% kapitalistycznym i darwinistycznym gdzie sztuka/ nauka/ kultura/ wykształcenie/ człowiek są warte tylko tyle ile można dzięki nim zarobić.

Państwo opiekuńcze nie zapewnia może równości majątkowej ludziom, ale zapewnia "równość szans" (przynajmniej w przybliżeniu) dzięki której ludzie urodzeni w biedniejszych rodzinach nie będą przegranymi na starcie (np. z powodu niemożności wykształcenia się, albo śmierci na grypę w wieku 23 lat)

Pie**olisz, Gustaw.
Państwo opiekuńcze = państwo DROGIE.
Stówa którą dał polityk to 140 które zabrał uczciwie pracującemu. Tutaj sprawdza się regułka Emanuela S Savasa, nie mogę się doczekać kiedy ten człowiek za to twierdzenie dostanie nobla, jak Friedrich Hayek.
Kiedy coś idzie z budżetu, zawsze ok 40% się zmarnuje, przepłaci, pójdzie na zbędną biurokrację, et cetera. To jest nieuniknione.
Z kolei prywatne ubezpieczenie to ok 800 zł ROCZNIE. To są grosze w porównaniu do tego, ile płacimy na składki na NFZ.

I oczywiście, że lepiej nie chorować, za każdą chorobę się płaci. Zrozum jednak, do czego ja zmierzam. Jest takie amerykańskie powiedzenie: "There is no free dinners" - darmowych obiadów nie ma. Nie istnieje coś takiego jak darmowa służba zdrowia, bo to idzie z podatków. I znowu pojawia się regułka Savasa - albo jest to przepłacone, albo na beznadziejnym poziomie, albo - najczęściej - jedno i drugie, jak u nas.

Aha, a o Marksie Ty mi nawet nie wspominaj, bo to chÜj i hochsztapler.

Naprawdę nie chce mi się pisać o utopii [nawet teraz, po alkoholu], bo to nierealne. Musiałbyś każdego człowieka z osobna zaprogramować jak maszynę, by jakakolwiek utopijna koncepcja przeszła.

Nic nie zmieni mego przekonania, że jakikolwiek socjalizm = utopijne pie**olenie i rozrost biurokracji. Rozrost nierobów. Ot wymówka by siedzieć na dupie i nic nie robić...

Avatar Aracz
chupacabra001 pisze:
Nic nie zmieni mego przekonania, że jakikolwiek socjalizm = utopijne pie**olenie i rozrost biurokracji. Rozrost nierobów. Ot wymówka by siedzieć na dupie i nic nie robić...

No i widzisz. W tej chwili jakiś socjalista może wejść i wpisać, że jakikolwiek kapitalizm = utopijne pie**olenie i rozrost wyzyskiwania. Rozrost wyzyskiwaczy. Ot wymówka by zarabiać na szkodzie innych i mieć luksusy większe niż inni.
W tym wypadku po prostu nie ma jak tego wygrać. Jak dla mnie najlepszą opcją jest znalezienie złotego środka, ale nie tak po prostu, o dobieramy środek, tylko wyszukanie tego co najlepsze. Z tego wiem to to możliwe jest, bo dążyli do tego choćby włoscy faszyści (a to że plany pokrzyżowały im wpływy nazistowskie to inna sprawa) i w kilku stopniach im się to powiodło. Jeszcze nigdy nic skrajnego nie wyszło na dobre.

Avatar
Konto usunięte
No to po kolei...

Pie**olisz, Gustaw. - Niestety nie


Państwo opiekuńcze = państwo DROGIE. - ?

Stówa którą dał polityk to 140 które zabrał uczciwie pracującemu.
- Niestety nie działa to tak prosto. Korwin chciałby, żeby tak było ale tak nie jest. Wynika to z prostego podziału kapitału w społeczeństwie kapitalistycznym (czy też neoliberalnym). Powołując się na autorytety to - Kapitał w XXI wieku Thomasa Pikettiego. A na logikę to...
Ile zarabia sprzątaczka?
Ile zarabia właściciel firmy?
Ile zarabia nauczyciel?

Każdy będzie płacił 18% od zysków. W wypadku bogatszych nawet więcej, ale można to uprościć. Pytanie - kto zapłaci najwięcej? Najbogatszy. A jak wiadomo (znaczy... mam nadzieję, że wiadomo) to w kapitalizmie majątek rozkłada się w proporcjach 95% dla 5 i 5% dla 95% (nie mam nic do kapitalizmu, Jest spoko, tyle, że powoduje nierówności społeczne które powinno się korektować).
Kto więc zapłaci najwięcej na przykład na edukacje publiczną? Najbogatszy. A dodam jeszcze, że sam nie będzie "zużywał" pieniędzy publicznych wydanych na edukacje bo jego dzieci pewnie pójdą do prywatnej szkoły. Droższej i lepszej.
Milionerowi to niewiele robi, ale sprzątaczce której normalnie nie stać by było na edukacje robi. Dostaje powiedzmy 1000 zł na edukacje wydane w formie pensji nauczycieli, budynku szkoły, boiska itp. Na ten cel zabrano 1400 zł. Niech będzie, że 400 zł przepadło po drodze (choć równie dobrze mogło przepaść np. tylko 100 zł).
Ale z tych 1400 zł i tak jej pieniądze to jakieś 5% tej sumy. Pozostałe 95% to pieniądze milionerów.
Kulczyk w 2004 miał 4 000 mln zł. W 2013 miał 12 000 mln zł. Nie wiem ile on zarabia, ale płaci podatki takie jak z pół tysiąca sklepikarek/ sprzątaczek/ budowlańców.


jak Friedrich Hayek.
- przypominam tylko, że teorie Hayeka doprowadziły do Wielkiego Kryzysu, 10 lat kompletnego zastoju w gospodarce światowej i pozwoliły dojść do władzy ludziom takim jak Mussolini, czy Hitler. Nie powinno nam się spieszyć do powtórzenia tego eksperymentu.


Kiedy coś idzie z budżetu, zawsze ok 40% się zmarnuje, przepłaci, pójdzie na zbędną biurokrację, et cetera. To jest nieuniknione.
- sprawdzę, czy aż 40% ale tak, to nieuniknione

Z kolei prywatne ubezpieczenie to ok 800 zł ROCZNIE.
- Brzmi pięknie. A jakieś źródła, czy coś?

albo jest to przepłacone, albo na beznadziejnym poziomie, albo - najczęściej - jedno i drugie, jak u nas.
- w PL dochodzi jeszcze problem nienajlepszych polityków i społeczeństwa postkomunistycznego, które nie interesuje się polityką


Musiałbyś każdego człowieka z osobna zaprogramować jak maszynę, by jakakolwiek utopijna koncepcja przeszła - ? Ee... nie. W utopii Hayeka albo Friedmana każdy miał wolność. Inna sprawa, że to nie zadziałało i skończyło się światową klapą.


Przypominam też, że poza ekonomią i nierównościami społecznymi istnieją też inne problemy. Takie jak choćby globalne ocieplenie, nadmierna wycinka lasów, czy wyzysk ludzi (np. w wolnorynkowych Chinach).
W jakich państwach sadzi się najwięcej drzew? Oczywiście w opiekuńczych. Przecież prywatny przedsiębiorca o to nie zadba. To nie przynosi zysków.

Jeszcze raz na koniec dodam - nie mam nic do kapitalizmu, ale uważam, że świat w którym dominuje tylko pieniądz ma pewne wady i dlatego potrzebuje pewnych korekt. Każdy model ma wady, ale ja wolę użerać się z biurokracją, niż z tym, że np. mleko staje się towarem luksusowym (jak w Chile po neoliberalnych reformach).

Avatar chupacabra001
1) Ubezpieczenie: Prosz:
www.zdrowiedirect.pl/dowiedz_sie_wiecej.jsf?list=Dowiedz_sie_wiecej_nowosci

"W zależności od pakietu ceny zaczynają się już od 51 zł. Za taką miesięczną składkę można bezpłatnie korzystać już z porad specjalistów oraz wykonać szeroki zakres badań. Im wyższa składka tym szerszy zakres świadczeń medycznych. Za nieco wyższą składkę można już korzystać z usług szpitalnych w najlepszych polskich szpitalach, mieć zagwarantowane opercje bez oczekiwania w wielomiesięcznych kolejkach, komfortowe warunki pobytu w szpitalu."
Pierwsza lepsza oferta ubezpieczeń znaleziona w google. Zauważ też, że po prywatyzacji wzrośnie konkurencyjność, a co za tym idzie - spore szanse, że ceny pójdą w dół.
Gdzieś jeszcze widziałem ofertę za 785zł [bodajże] rocznie, ale za cholere nie pamiętam gdzie. Pamięć szwankuje po alkoholu, wybacz. A pić muszę.

2) Teorie Hayeka - może i doprowadziły do kryzysu, szczerze mówiąc pierwszy raz o tym słyszę - niewiele o tym wiem, to i nie będę o tym mówić. Wiem za to, że dorwanie się do władzy Hitlera to nie jest na pewno zasługa wyłącznie Hayeka. I chyba nie muszę tych przyczyn wymieniać rzekomemu historykowi.
I wiem też, że ekonomiczna nagrodę Nobla z nieba mu nie spadła, coś tam jednak musiał ciekawego wprowadzić.

3) Nierówność w społeczeństwie to norma. Każdy ma tyle na ile zapracował. Jeden był pracowity i sprytny, to się dorobił. Drugi był leniwym idiotą i żyje w biedzie. Których jest więcej w społeczeństwie> Tych drugich. I których jest więcej: Mądrych i pracowitych, czy leniwych idiotów? Tych drugich. Przypadek?

4) Co do magicznych 40% Savasa - wiem tyle, że w wielu przypadkach na pewno jo.

5) No właśnie, brak zainteresowania polityką. Większość ludzi nie zna się na politologii, ekonomii, itp. Dlaczego tacy ludzie mają mieć głos i wpływać na los kraju? Jak to ładnie rzekł Churchill - Najlepszym argumentem przeciwko demokracji jest 5-minutowa rozmowa z przeciętnym wyborcą.

6) Utopia Hayeka? O ile dobrze kojarzę, w kapitalizmie nie ma żadnej utopii. Chyba mamy na myśli zupełnie innej pojęcia.

7) Globalne ocieplenie? I Ty też łyknąłeś tę propagandę?
Zmiana klimatu to norma. Kiedyś u nas rosły pomarańcze, tak przypomnę. Co chyba ok 700 lat zmienia się klimat.
Przypominam też, że gdybyś wyrżnął wszystkie lasy na świecie, to... Nic byś nie poczuł. Znaczna większość tlenu pochodzi z oceanów. Siadaj, pała.

8) Oczywiście - dlatego ja, jako zwolennik najczystszego, wręcz XIX-wiecznego kapitalizmu nie lubię się sprzeczać z socjalistami, etc. Po prostu nie ma ustroju idealnego, wszystko ma swoje plusy i minusy, a co jest lepsze zależy często po prostu od podejścia do pewnych spraw. Dlatego nie ruszam tego tematu na trzeźwo. I tak oto popadnę w alkoholizm,...

Avatar Paproot
Tyle tu spamicie, że mi się czytać odechciało ;v

Avatar darcus
Nie, to nie tak. Mówi się "didn't read, lol".

Avatar Paproot
Я не читалa, лол

Avatar darcus
Ewentualnie TL;DR

Avatar chupacabra001
No. A ja tu trzeźwieję i o mało się nie zrzygałem po tym tanim rumie.

Avatar
Konto usunięte
Ale wiesz Chupa, że za każdym razem jak się upijesz, nie musisz nam tego tu pisać?

Avatar darcus
Jakby na grupach dało się dać plusa, to pan powyżej dostałby ich dziesięć.

Avatar
Konto usunięte
No to po kolei

1) Punkt dla Ciebie. Zobaczymy jak na to spojrzę po "Kapitale w XXI wieku" ale na razie czuję się przekonany :)

2 i 6) Kryzys doprowadził Hitlera do władzy. Tak, nie tylko on. Ale dodam jeszcze, że liberalizm i Teorie utopijnej "Konstytucji wolności" mające dać jak największą wolność każdemu człowiekowi.
Na tym polegała utopia - chciał każdemu dać wolność. I zaczęto to realizować, bo to wspaniała idea. Problem pojawił się wtedy, gdy ludzie mając wolność zaczęli ograniczać wolność innych ludzi (jeśli wiesz co mam na myśli?). Z układu bogaci-biedni-państwo po zabraniu ograniczeń państwa zostali tylko bogaci i biedni. Co oczywiście skończyło się tragicznie dla tych drugich. Podobną sytuacje obserwujemy dziś w Chinach. Jest wzrost gospodarczy? Jest. Jest wolny rynek? Jest. A czy ludzie są zadowoleni i żyją na przyzwoitym poziomie?

Przypominam, że partia Hitlera NSDAP to była nacjonalistyczno-socjalilistyczna partia niemieckich ROBOTNIKÓW. Polecam "Korzenie totalitaryzmu" Hanny Arend't. Hitler wybił się na depresji ludzi, na poczuciu bezsensu, na biedzie i słabych warunkach życia.


3) Ale w dzisiejszym społeczeństwie neoliberalnym nierówności są największe w Historii świata. Między Bilem Gatesem a nami jest większa przepaść, niż miedzy Jagiełłą a jego chłopem pańszczyźnianym ("Kapitał w XXI wieku" Thomasa Picetego)


4) Ok. Niechaj będzie 40%.

5) W demokracji biedni mają szansę w niewielki sposób wpływać na decyzje państwa. To zapobiega sytuacjom takim jak np. w Chinach. Od zawsze rządzą bogaci i interesują się tylko sobą. Demokracja daje reszcie społeczeństwa możliwość zmiany. Nie mówię, że mają od razu pełną władzę, ale przynajmniej nie są bezbronni. Władza nie może choćby bezkarnie podnosić podatków, wprowadzać ustaw których ludzie nie chcą itp.


7) Jeśli ktoś uważa, że globalne ocieplenie i inne tego podobne sprawy to propaganda... to aż odechciewa się tłumaczyć i przytaczać książek. Może ktoś założy osobny wątek do tego.
Nadmierne polowanie na zwierzęta to może też wymysł? Wymieranie gatunków?


8) A mi się jednak wydaje, że to jest wymówka i w alkoholizm popadłeś z innych przyczyn.
A kapitalizm w XIX wieku miał swoje plusy, których dziś już nie ma. Dziś na przykład nie potrzebujemy wzrostu gospodarczego. Po co więc mamy wyzyskiwać ludzi?

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
Nie czytałem tego tematu, na wakacjach nie mam tyle czasu... Czy ktoś mi go streści?

Avatar
Konto usunięte
Najpierw dyskusja na temat czym jest państwo.
Darkus uważa, że państwa nie powinno być.
Potem krótka sprzeczka o tym, czy powinno być państwo.
Potem dłuższa kłótnia kapitalisty z socjalistą :). Po drodze Paproot narzeka na zbyt długie wypowiedzi.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
Czyli w sumie nic nowego :V

Avatar
Konto usunięte
Ja dowiedziałem się, że istnieje ubezpieczenie medyczne 800 zł rocznie.
Poza tym pewnie faktycznie nic nowego :D

Mam nadzieję, że mnie tu ludzie nie zaczną brać za jakiegoś socjalistę, czy coś.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel: ZawiszaMikolow
Grupa posiada 13195 postów, 320 tematów i 39 członków

Opcje grupy Forum dyskus...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Forum dyskusyjne - czyli miejsce rozmów luźnych i