[MOJE] Namiot

Temat edytowany przez Rinya - 16 czerwca 2015, 14:58

Avatar Rinya
,,to moja pierfsza kirpipasta, prosze o wyrozómiałosc"
Ale tak całkiem serio - tak, to moja pierwsza creepypasta, ale nie chcę mieć taryfy ulgowej. Czekam na konstruktywną krytykę.
PS. To paragrafówka, jak nie wiesz co to, to google nie gryzie


1.
Namiot. Dosyć mały, czarny jak smoła. Raczej nie jest nowy, jest na nim parę załatanych łat. Gdzieniegdzie przecieka też parę kropelek wody, ale to chyba nie one sprawiły, że niemal cała ziemia jest mokra. Sprawia wrażenie, jakby miał zaraz się przewrócić. Deszcz denerwująco bębni o tkaninę, niemiłosiernie cię to irytuje. W dodatku nie możesz zasnąć. Chciałbyś, ale po prostu się nie da. Oczy ci się kleją, ziewasz chyba pięćdziesiąt razy na minutę. Ale kto by zasnął, kiedy nad uchem ciągle chrapie mu jego narzeczona? I nie, nie jest to jakieś ciche. Wydaje ci się, że mogłaby tym obudzić umarłego. W dodatku jakiegoś wielkiego umarłego smoka - oczywiście gdyby te stworzenia istniały. Dlaczego zgodziłeś się na ten wyjazd? Mógłbyś teraz wygodnie spać w cieplutkim, mięciutkim łóżku – a nie leżeć na twardej, wilgotnej ziemi. Czujesz, że niemal cały twój śpiwór jest mokry – a ponoć miał być nieprzemakalny. Świetnie, po prostu świetnie. Nie dość, że jest ciasny, niewygodny i w dodatku w prawdziwym męskim kolorze (bo innego nie było) - to jeszcze mokry. Nie chciałeś się jednak kłócić – Selene jest uparta jak osioł i nic nie da się na to poradzić. Teoretycznie mógłbyś jej to wybić z głowy, ale… W zasadzie - co byś wtedy zrobił? Ona pewnie by się obraziła i nie pozwoliła by ci oglądać meczu. Właśnie, tak a propos meczu - musisz do kogoś zadzwonić i zapytać się o wynik. Trzeba będzie też coś zmyślić, bo jak się dowiedzą o prawdzie, to nie dadzą ci spokoju chyba do końca życia. O, powiesz, że była awaria prądu. Bardzo dobry plan. Czujesz małe ukłucie na ramieniu. Odruchowo uderzasz w to miejsce. Truchło owada i twoja krew rozmazuje się na ręce. Miał być cudowny, romantyczny wieczór w lesie - a teraz są tylko komary. Wyciągasz z kieszeni plecaka ten cały płyn na komary i psikasz się nim - wątpisz jednak, czy zadziała. Czujesz, że powieki ci opadają, sądzisz, że jeśli teraz nie położysz się spać, będziesz jutro zbyt zmęczony. Chociaż jak się rozpada i namiot całkowicie zamoknie, to narzeczona wydrze się tak głośno, że pożałujesz, że się urodziłeś. A tego raczej nie chcesz, bo ćwiczyła ona przez jakieś pięć lat karate i wolisz, by nie pokazywała swoich umiejętności na tobie.

Jeśli postanawiasz zasnąć, przejdź do części nr 4
Jeśli wolisz czuwać dalej, przejdź do części nr 7

2.
ŁUP!
Coś charknęło, warknęło i uderzyło w ścianę namiotu. Panicznie łapiesz latarkę i kierujesz ją w stronę tego czegoś. Słyszysz głośne tupanie. Wydaje ci się, że to coś już poszło. Wstrzymujesz oddech, nasłuchując – ale odpowiada ci tylko złowroga cisza. Przenosisz snop światła na stertę ubrań – oczywiście nie chciało ci się ich wcześniej poskładać. Przerzucasz koszulki tworząc inną stertę, gorączkowo szukając czegoś, co może zapewnić ci jakąś ochronę. W końcu wymacujesz drewnianą, surową rękojeść. Nóż. Co prawda raczej nie przyda się w walce z tym brzmiącym jak połączenie niedźwiedzia z wilkiem czymś – ale daje ci przynajmniej namiastkę bezpieczeństwa. Nagle słyszysz szelest. Kulisz się, przymykając oczy i kurczowo ściskając nóż. Szykujesz się na najgorsze i modlisz się jedynie o szybką śmierć. Znowu szuranie i ciche kroki. A potem nic. Otwierasz jedno oko, potem drugie. Żyjesz. Przed tobą stoi… Selene. Jest dość niska, więc nie jest zgarbiona. Ma przymknięte oczy, jej rude włosy spływają po śnieżnobiałej koszuli nocnej. W ręku ściska podręczny, szwajcarski scyzoryk.

Jeśli stwierdzasz, że lunatykuje i chcesz zabrać jej broń, przejdź do części nr 5
Jeśli postanawiasz nie reagować i położyć się spać., przejdź do części nr 4

3. Przełykasz głośno ślinę, starając się opanować drżenie rąk. Bierzesz trzy głębokie wdechy, masz nadzieję, że cię to uspokoi. Zamykasz oczy, zbierając się w sobie do zadania ciosu, w końcu wbijasz nóż w serce wilka. Broń rozrywa ciało z zaskakującą łatwością, niemal wcale nie musisz się wysilać, co jest trochę dziwne. W tych wszystkich westernach, które tak lubiłeś oglądać, potrzeba było czegoś więcej, by zabić przeciwnika. Czujesz, jak drapieżnik osuwa się na ziemię. Coś cichutko kapie na ziemię, wydaje ci się że to krew, ale boisz się otworzyć oczy. Nie obchodzi cię teraz to, że nie zachowujesz się jak ,,prawdziwy facet”. Nie chcesz na to patrzeć, obawiasz się, że dostaniesz torsji, jeśli spojrzysz choć na chwilę na czarne cielsko. Siedzisz skulony, przerażony tym, co zrobiłeś. W końcu decydujesz się otworzyć oczy… Chwilę później obraz rozmazuje się, czujesz, jak z twoich oczu płyną hektolitry łez. Nie możesz w to uwierzyć. Brak ci słów, aby opisać co czujesz.
Na ziemi leży Selene. Właśnie zabiłeś swoją narzeczoną. Podpełzasz do niej, niezdolny wstać, przytulasz jej jeszcze ciepłe ciało.. Płaczesz, łzy płyną po niegdyś białej, zakrwawionej koszuli, po rudych włosach. Do czego doprowadza zwykły kieliszek, no, raczej butelka wódki! Przecież nie miałeś kaca, może ktoś ci coś dosypał do niej w barze… A może to tylko koszmar! Szczypiesz się parę razy w ramię, ale nic się nie dzieje. Coś ty żeś zrobił? Słyszysz, że ktoś wchodzi do namiotu, krzyczy z przerażenia, po czym odciąga cię od Selene i dzwoni na policję. Nie protestujesz, nie masz jak… Funkcjonariusze przybywają zaskakująco szybko. Kiedy idziesz do helikoptera, ostatni raz patrzysz w martwe, zielone oczy kobiety. Znów wydaje ci się, że uśmiecha się ona i słyszysz jej chichot. Ale masz na to jedno wytłumaczenie: wódka.

Zostałeś skazany na karę więzienia na 25 lat za zabójstwo swojej narzeczonej.

4. Wolisz zaryzykować i odpocząć. Kładziesz się obok Selene i zamykasz oczy. Słyszysz tylko głuche dudnienie kropel deszczu. Po chwili odpływasz w objęcia Morfeusza.
Budzi cię głośny, pierwotny ryk. W oczy patrzy ci ogromny, czarny jak smoła, muskularny wilk. Widzisz jedynie jego hipnotyzujące, zielone oczy. Czujesz, że wszystkie kończyny masz jak z waty – i zaraz postąpisz całkowicie nie jak prawdziwy facet i po prostu zemdlejesz. Ostatkiem sił macasz nóż, którym nie tak dawno kroiłeś kiełbaski na kolację i łapiesz go do spoconej dłoni, modląc się, by w kluczowym momencie się nie wyślizgnął. Trzymasz go teraz w pozycji obronnej, gotowy do ciosu. Czujesz, że hipnotyczne spojrzenie wilka cię osłabia. Zachwyca cię jego majestat i dzikie piękno. Poza tym chyba nie chce cię on zabić – zrobiłby to bowiem wcześniej, kiedy spałeś. W zasadzie nie musisz go chyba nawet ranić. Wydaje ci się nawet, że słyszysz jego słowa – proszące, byś go nie krzywdził. Chyba odzywa się wypita wczoraj wódka....

Jeśli nie ufasz zwierzęciu, uważasz je za drapieżnika i postanawiasz zakończyć jego żywot, przejdź do części nr 3
Jeśli chcesz nie ranić wilka i wygonić go jakoś inaczej, przejdź do części nr 6

5. Podchodzisz do Selene, potykając się o rzuconą wcześniej latarkę. Słyszysz jej cichy miarowy oddech. Wstajesz i starasz się delikatnie wyjąć scyzoryk z jej drobnej dłoni. Nagle otwiera swoje zielone oczy, wwierca wzrok w ciebie, uśmiecha się… Robisz krok do tyłu, zaskoczony jej reakcją, ale nadal próbujesz zabrać jej broń. Wcześniej zdarzały jej się dziwne zachowania podczas snu - na przykład potrafiła otworzyć okno i przez nie wyjść. Chciałeś zabrać ją do lekarza, ale ona nie chciała. Nie zamierzałeś się z nią kłócić. Łapiesz ją za uzbrojoną rękę - nie chcesz, aby zrobiła sobie krzywdę. Jest spocona i gorąca, wydaje ci się chora, może ma gorączkę? Nagle wyrywa się i wbija ci scyzoryk w dłoń. Krzyczysz z bólu, z rany tryska krew. Owijasz ją prowizorycznym opatrunkiem zrobionym z koszuli, która leżała tuż obok ciebie. Wiesz teraz, że jest niebezpieczna, ale dalej ją kochasz i sądzisz, że ma po prostu koszmar - dlatego zdrową ręką wytrącasz jej nóż z ręki. Upada on na ziemię z metalicznym trzaskiem. Kobieta śmieje się, kiedy podchodzisz do niej i próbujesz spoliczkować ją delikatnie, by się obudziła, chwyta ciebie za rękę i nagłym kopniakiem w brzuch powala na ziemię. Czujesz się, jakby spuszczono z ciebie powietrze. Próbujesz złapać oddech, masz mroczki przed oczami i czujesz, że jak nie zaczniesz oddychać, to zemdlejesz. Selene spod swej bielutkiej, koronkowej koszuli nocnej wyciąga nożyk. Nosiła go przy sobie odkąd pamiętasz - na basen, do restauracji, spała z nim... Ponoć pamiątka rodzinna, mówiła na niego athame. Obusieczny sztylet o czarnej rękojeści ofiarowała jej matka, matce jej matka i tak dalej. Często przechwalała się, że pochodzi z fenickiego rodu. Nigdy dokładnie się nie dowiedziałeś, po co właściwie go ma - uważałeś to za zwyczajną tradycję. A trzeba było... Jacy normalni ludzie noszą przy sobie broń? W zasadzie to Amerykanie, ale nie wiesz, czy można ich nazwać normalnymi ludźmi, patrząc chociażby na wielkość porcji w tych ich restauracjach. Próbujesz wstać, ciężko dysząc, ale nogi masz jak z waty. Świat zaczyna tonąć w mroku, wszystko jest niezwykle rozmazane, jakbyś był pod wodą. Widzisz tylko płomieniste, czerwone jak ogień włosy, przetłuszczone, oblepione potem. Są tuż nad twoją twarzą, figlarnie łaskoczą cię w policzek, jak przy pierwszym pocałunku, kiedy rozkwitła wasza młodzieńcza miłość - ale nie masz siły, by je odgarnąć. Ostatnie co słyszysz, kiedy Selene z wielką wprawą i precyzją wbija broń prosto w twoje serce to jej melodyjny, rytualny zaśpiew.
O wielka Asztarte, przyjmij tę ofiarę.

6. Odsuwasz broń od zwierzęcia. Uważasz, że jest przyjazne, może to po prostu jakiś zdziczały pies. Mimo to ciągle jesteś gotowy je zranić. Wilk merda ogonem, jakby chciał ci przekazać, że nie chce cię zabić. Niepewnie wstajesz, ciągle bacznie go obserwując. Nie rusza się z miejsca, tylko wpatruje się w ciebie swymi zielonymi oczami. Nie wydaje się agresywny. Przykucasz przy nim i niepewnie głaszczesz go po pysku. Nagle następuje moment, w którym czas zamiera - wilk skacze na ciebie, powalając swoją masą na ziemię. Teraz wiesz już, że to po prostu piekielnie mądry drapieżnik i właśnie stałeś się jego obiadem. Zanim zamykasz oczy, szykując się na śmierć, dostrzegasz, że śpiwór Selene jest pusty. Prawdopodobnie uciekła, żeby uratować swoje życie. Co prawda najbliższe zabudowania są kilometr dalej, ale dość dobrze biega i ma sporą szansę na dotarcie do celu. Na twojej twarzy ląduje natomiast ciepły, ogromny język wilka. Zwierzę patrzy na ciebie z figlarną iskierką w ślepiach. On nie chciał cię zabić, tylko polizać i pobawić się z tobą. Kręcisz głową z uśmiechem, po czym delikatnie przesuwasz zwierzę na bok i wstajesz. Musisz znaleźć Selene. Wychodzisz z namiotu, ciągle pada, ale to teraz nieważne. Wilk podąża za tobą, jak pies. Kręcisz się chwilę po okolicy, nawołując ją, ale nikt nie odpowiada. Nagle czujesz ogromną ochotę, żeby się odwrócić, co też czynisz. Zwierzę patrzy się na ciebie z wyczekiwaniem, po czym pędzi w pobliskie krzaki. Świetnie, właśnie mu zaufałeś. Wzdychasz ciężko - chyba się zagubiłeś. Ale później stwierdzasz, że wilk chciał ci coś pokazać. Inteligentna z niego bestia. Ruszasz w krzaki, w ślad za nim, mimo, że tam raczej nic nie ma. I znów nie możesz uwierzyć własnym oczom. Na kamieniu siedzi Selene. Pot spływa po jej skórze, jest nieco podrapana ostrymi gałęziami. Jej koszula nocna jest przedarta na prawym boku, musiała się przewrócić. Wpatruje się w ciebie swymi intesywnie zielonymi oczami. Podchodzisz do niej niepewnie, wyciąga w twoją stronę dłoń, jak dystyngowana dama. Ujmujesz ją, podnosisz do ust i całujesz, po czym mocno przytulasz kobietę. Uśmiecha się, obejmuje cię tak mocno, jakby chciała cię udusić. Zielone oczy wpatrują się w ciebie z pożądaniem. Czujesz, jak spadasz w mroczną otchłań, jak każdy nerw twojego ciała płonie. A potem wszystko staje się gorsze od ciebie. Jesteś lepszy, ważniejszy od wszystkich! Czujesz się mocny i pełny energii. Dlaczego wcześniej tego nie zauważyłeś! Z pustki wyłania się pysk wilka, wykrzywiony w okrutnym grymasie, który można uznać za wyposzczony uśmiech. Wpatrujesz się w niego, w jego niezwykłe, zielone oczy, które patrzą się na ciebie z podziwem i miłością. Nagle przerażający rozbłysk światła przeszywa twoją głowę. Upadasz na ziemię, niemal oślepiony jasnością. Słyszysz tylko męski, basowy głos, nieco brzmiący, jakby śpiewał.
W imię Jezusa Chrystusa zaklinam cię zły duchu, byś zostawił tego mężczyznę.

7. Wolisz nie ryzykować awantury i jeszcze chwilę nie spać. Mimo to czujesz, że zaraz organizm weźmie sprawę w swoje ręce i położy się spać za ciebie, gdy tylko przymkniesz oczy. Przypominasz sobie, że chyba Selene spakowała do przydomowej apteczki jakieś tabletki kofeinowe. Uparła się, że będzie ich potrzebować, że ona nie będzie spała, że ona będzie czuwała z tobą, że ona chce wytrzymać do rana… A teraz chrapie jak najęta. Podchodzisz więc ostrożnie, by nikogo nie obudzić do jej dość sporej, czarnej, materiałowej torebki - jest nieco mokra i ubrudzona na spodzie błotem, bo oczywiście nikt nie pomyślał, żeby ją na czymś postawić. Zaczynasz w niej grzebać i trwa to dość długo, bo to torebka kobiety i ma ona tu niemal wszystko: chusteczki, okulary przeciwsłoneczne, rolkę papieru toaletowego, telefon, książkę z przepisami, pęk nieco pordzewiałych kluczy, jakiś balsam do ust… W końcu, na samym dole odnajdujesz tabletki. Oczywiście apteczki nie ma, lekarstwo leży luzem. Przecież o wiele ważniejsze jest to, żeby mieć czym się podetrzeć, niż to, że ktoś może się poranić. Przez chwilę próbujesz wydłubać tabletkę z listka, ale twoje poobgryzane paznokcie raczej nie służą do tego zbyt dobrze. W końcu udaje ci się, przełykasz lekarstwo, modląc się, by zadziałało. Po chwili ciągle nieco chce ci się spać, ale jesteś w stanie czuwać dalej. Z drugiej strony chyba deszcz przestaje padać, ulewy raczej nie będzie, burzy tym bardziej - więc może wreszcie prześpisz się? Nie masz za bardzo co robić...

Jeśli postanawiasz wytrwać noc bez spania, przejdź do części nr 2
Jeśli wolisz wreszcie się położyć i zasnąć, przejdź do części nr 4.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar TheBDQJP
Właściciel: TheBDQJP
Grupa posiada 8212 postów, 748 tematów i 712 członków

Opcje grupy Lubię się bać

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Lubię się bać