Trzeba to przedyskutować. (przedarcusować, he, he, he, he, ha, he)
darcus pisze:
Pewnie raczej jak zarodek.
Quetzalcoatl pisze:
A dlaczego nikt nie rozważa lekarstwa na raka?
Wziąłbym to lekarstwo, zaniósł do jakiegoś laboratorium. Chemicy sprawdziliby skład chemiczny, a na jego podstawie wyprodukowaliby lek, który byłby dystrybuowany na cały glob. Uratowałbym w ten sposób życie milionów śmiertelnie chorych ludzi.
darcus pisze:
Pewnie raczej jak zarodek.
Quetzalcoatl pisze:
A dlaczego nikt nie rozważa lekarstwa na raka?
Wziąłbym to lekarstwo, zaniósł do jakiegoś laboratorium. Chemicy sprawdziliby skład chemiczny, a na jego podstawie wyprodukowaliby lek, który byłby dystrybuowany na cały glob. Uratowałbym w ten sposób życie milionów śmiertelnie chorych ludzi.
DeadExtreme pisze:
A co jeśli dałbym jakiemuś wybitnemu naukowcy tabletkę na zwiększenie inteligencji i on wymyślił by lekarstwo na raka?