Co sądzicie o religii w szkole? Jest, waszym zdaniem, potrzebna, czy nie?

Jeżeli to ma być taka religia jak my mamy to ja dziękuję.
Ksiądz rozstawia projektor i oglądamy filmy. Nic z nich nigdy nie wynosimy. Potem nam robi testy z zupełnie czego innego.
Więc no.

Religia? A to nie powinno się przypadkiem nazywać "katolicka propaganda"? Dlaczego to się nazywa religia, skoro uczy się tam (o ile się czegoś rzeczywiście uczy...) o katolicyzmie? Dlaczego nie mogą uczyć islamu, hinduizmu, czy buddyzmu? Dlaczego to nie może być religioznawstwo? I wreszcie, dlaczego wszędzie muszą wisieć krucyfiksy?!

Spoko lekcja
Można na spr się pouczyć
Odrobić zadanie (ekhem spisać)
Posłuchać muzyki
Pogadać z kumplami
Ukraść jakieś śmieszne rzeczy (mój znajomy razem ze swoim bratem zawalili sobie obrazki JP II)
Ogólnie mi to nie przeszkadza...

Definicja szkoły-
"Placówka oświatowa(...)"
wait, powtórzę
"oświatowa"
No właśnie.
Oświatowa a nie ogłupiająca.
Więc religii w szkole być nie powinno.
Co najwyżej w kościółku i po lekcjach-
wtedy się okaże, iluż to mamy wiernych :D

W moim przypadku religia jest ok.

Lubiłabym religię, gdybyśmy czytali jedynie biblię i rozmawiali, a nie czytali te głupie teksty w książce "Musisz to, musisz być taki, Masz być taki, mamy być tacy i robić to aby być tacy". Denerwują mnie.

darcus pisze:
(...) I wreszcie, dlaczego wszędzie muszą wisieć krucyfiksy?!

Opętaniec jesteś czy co że się krzyży czepiasz? Co one ci zrobiły?

Ostro. Wiesz, że ktoś inny za nazywanie mnie opętańcem mógłby posądzić cię o bycie fanatykiem religijnym? Nie lubię uczyć się pod symbolem fałszywej religii. Szczególnie, że szkoła to instytucja świecka. W dodatku, jeżeli wieszają WSZĘDZIE te cholerne krucyfiksy, to powinni powiesić także godło, które wisi może w dwóch-trzech miejscach.

<Zbuntowany darcus mod on>

tradycja koledzy
polska to kraj katolicki
kiedyś została ochrzczona i tak zostało
w polskich szkołach uczymy się o religii katolickiej zamiast islamskiej z tego samego powodu dla którego to kobiety noszą sukienki a nie faceci. Tradycja
jakbyście nie zauważyli to w cywilizowanych szkołach jest alternatywa dla lekcji religii czyli etyka
a jeśli jej nie ma to nadal religia nie jest obowiązkowa
o innych religiach można się czegoś nauczyć na historii lub wosie
a krzyże wiszą w szkołach z tego samego powodu z którego ja trzymam w domu drewnianą figurkę tygrysa - wolnoć tomku w swoim domku, nie łamię prawa, a jeśli kogoś to obraża to może wyku*wiać

gulpin pisze:
(...) w cywilizowanych szkołach jest alternatywa dla lekcji religii czyli etyka (...)

Tak. Jest. Ale i tak jest (przynajmniej w szkole do której chodzę) uważana chyba za drugożędną i wciskana gdzieś już po ustaleniu planu lekcji (w poprzednim semestrze była tak ustalona, że gdybym na nią chodził czekałbym godzinę na lekcje [po etyce]). Religia oczywiście jest ustalana wcześniej i (też na planach innych klas) często jest gdzieś w środku lekcji i gdy nie chodzi się na religie trzeba przeczekać te 45 min. na świetlicy.
A wracając do tematu, to uważam, że religia (ta w polsce oczywiście) powinna nazywać się "katolicyzm", lub "chrześcijaństwo". Podobno w Angli religia to lekcja, na której uczy się o różnych religiach świata, a nie tylko o jednej. Ta nasza powinna ogólnie być dodatkowa i wymagać zapisania dziecka by zaczęło uczęszczać na tą lekcje, a nie wypisywania, by nie musiało w niej uczestniczyć. Prawdopodobnie w czasach, w których coraz więcej osób rezygnuje z tej lekcji trzeba będzie rzeczywiście zmienić ten system, lub to, na czym lekcja polega.

darcus pisze:
(wypowiedź darcusa)

Godła to sprawa w której jestem z tobą w 100% zgadzam.
Co do krzyży to tradycja chrześcijańska w polsce( post pana gulpina wiele wyjaśnia).

Tylko że widzisz, tradycja niewiele dla mnie znaczy i z tego co wiem nie powinna być regułą, prawem. Nie powinna też obrażać tych, którzy nie chcą jej przestrzegać...

Szkoły tyle co mogą zrobić, tyle robią. W mojej szkole lekcja religii odbywa się zawsze pod koniec lekcji, aby uczniowie nie wierzący nie musieli pozostawać w szkole. A jeśli ktoś ma problem z tym, że musi czekać w szkole w czasie religii. Od czego jest sekretariat, dyrektor w szkole? W takiej sytuacji idzie się porozmawiać w cztery oczy. Jak się nie uda, to trudno. Wycierpisz rok, czy dwa. Ale taka bezczynność i biadolenie, narzekanie nie prowadzi do niczego, najwyżej do niemiłej dyskusji.

Według mnie religia powinna być w kościołach, tak jak dawniej. I byłaby niestety mniejsza frekwencja.

GLEPUN NIE ŻARTUJ XDDD
Lekcje etyki są prowadzone przez nauczycielki religii. Ja tam dziękuję- wiadomo, jakie będą poglądy. Plus są po lekcjach, koło 17. ha-ha.
No i proszę cię. O religiach azjatyckich w ciągu całego roku historii była 1 lekcja. O islamie 2!
O reszcie religii ni słowa :-))
A nie, sorki, 15 minut było na Słowian.
Tak dbamy o "tradycję"...

U mnie to nawet nie ma etyki. Tak się przedstawia to nasze "równouprawnienie".

enalion pisze:

Lekcje etyki są prowadzone przez nauczycielki religii..

W mojej szkole etyki nie uczą panie od religii. Przybywa do szkoły specjalna nauczycielka :)

Nie powinno czegoś takiego być. Za PRLu nie było, kto chciał się uczyć religii, robił to poza szkołą. I to jest jeden z nielicznych plusów tych czasów.
No i wtedy nie było tego problemu, nie byłoby w ogóle tej dyskusji, której nawet nie chce mi się czytać - jeszcze chcę się pozbyć tej nerwicy.

enalion pisze:
GLEPUN NIE ŻARTUJ XDDD
Lekcje etyki są prowadzone przez nauczycielki religii. Ja tam dziękuję- wiadomo, jakie będą poglądy. Plus są po lekcjach, koło 17. ha-ha.
No i proszę cię. O religiach azjatyckich w ciągu całego roku historii była 1 lekcja. O islamie 2!
O reszcie religii ni słowa :-))
A nie, sorki, 15 minut było na Słowian.
Tak dbamy o "tradycję"...

oo ku*wa enleion ty krejzolu bez kontroli nie krzycz tak bo ci żyłka pęknie xDDD
u mnie etyki prowadzi pani z polskiego więc ja mam racje
bo wszyscy chodzą do mojej szkoły xDDDD
a godzina o azjatach musi ci wystarczyc bo to historia a nie kulturoznastwo nie można miec wszystkiego
na przykład w mojej szkole nie ma wystroju wnętrz a nie narzekam
a to że o słowianach 15 minut to już problem tego że mieszkasz w ciemnogrodzie i twoja szkoła jest do dupy a do takich rzeczy sie nie przyznaje w internecie jeśli nie chce się stac obiektem obelg i potwarzy wśród internetowych przyjaciół
a co do przyjaciela darcusa to tak, religia nie jest regułą ani prawem, ani nie obraża ateistów lol

W takim razie ciekawe, dlaczego czuję się obrażany...

darcus pisze:
W takim razie ciekawe, dlaczego czuję się obrażany...

bo nie masz dystansu do siebie i masz problemy z kontrolowaniem swoich emocji
i z powodu braku prawdziwych problemów wymyślasz sobie własne
tak zgaduje

Kiepsko zgadłeś. Jakbyś usłyszał o moich problemach ze strachu wlazłbyś pod kamień.

darcus pisze:
Kiepsko zgadłeś. Jakbyś usłyszał o moich problemach ze strachu wlazłbyś pod kamień.

dajesz
karmie jaszczurke z ręki więc nie wiem co to strach

Glepuh, w ciemnogrodzie pedał nie zostałby prezydentem :f

enalion pisze:
Glepuh, w ciemnogrodzie pedał nie zostałby prezydentem :f

No właśnie zostałby, bo w miejscach cywilizowanych ludzie potrafią odróżnić sprawy prywatne od służbowych.