Co robić na dworze?

Avatar
Konto usunięte
Macie ciekawe pomysły co robić na dworze?
W sensie lasy i tym podobne.
I proszę mi tu nie dawać linków do animacji wpisywania w google pytania z napisem końcowym "To było takie trudne?".
Chcę wiedzieć jakie wy macie pomysły.

Temat nie za ciekawy ale przynajmniej jest o czym pisać,a ja może będę miał co robić w łikend.

Avatar AdiXiks
Narkotyzuje się z kolegami poprzez wszczykiwanie marichuaen w szyję..

Mówię wam...

Taki odlot!

Avatar
Konto usunięte
Spacer jest nudny gdy się chodzi po tych samych terenach.Przynajmniej dla mnie.

Nienawidzę łowienia ryb.

Pomysł z zielskiem aktualnie najlepszy,szkoda tylko,że trochę kosztuje.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
FlyDie pisze:
Spacer jest nudny gdy się chodzi po tych samych terenach.Przynajmniej dla mnie.

Nienawidzę łowienia ryb.

Pomysł z zielskiem aktualnie najlepszy,szkoda tylko,że trochę kosztuje.

A gdzie mieszkasz? (miasto)

Avatar
Konto usunięte
Uprawianie sportów zawsze jest spoko, a jak ktoś nie lubi lub nie ma z kim to zawsze pozostaje bieganie.

Avatar Paproot
Mogę Ci pożyczyć psy. Możesz przy nich : spacerować, nawiązać nowe kontakty (odciąganie od sąsiadów i ich psów, ech...), pobiegać (Reksiu! Stój! Reksiu! - jest głuchy i ślepy ;-;), ćwiczyć umysł (jeśli pójdę do lasu mam 30 % szans, że się nie rozbiegną), refleks (Figa! SAMOHCHÓD JEDZIE) oraz spostrzegawczość (Zejdź z ulicy, samochód jedzie).
Polecam, lepsze od Chodakowskiej, a szczególnie, jak pojawi się pies sąsiadów. Odciąganie 5 psów to dopiero.

Avatar
Konto usunięte
Nie trzeba, mam koty. Tylko, że z nimi za daleko nie pobiegam, bo w końcu się znudzą, ale pobawić się jeszcze się da.

Avatar Paproot
Moje koty są leniwe i wyprowadzają się na wiosnę, a do domu ściągają późną jesienią.

Avatar chupacabra001
Paproot pisze:
(jeśli pójdę do lasu mam 30 % szans, że się nie rozbiegną)

Jeśli są puszczane luzem, masz 3% szans że ktoś je zastrzeli - myśliwy, czy strażnik leśny.

Avatar Paproot
chupacabra001 pisze:
Jeśli są puszczane luzem, masz 3% szans że ktoś je zastrzeli - myśliwy, czy strażnik leśny.

Nie można polować w lesie, a psy chodzą jedynie po drodze.

Avatar chupacabra001
Paproot pisze:
Nie można polować w lesie, a psy chodzą jedynie po drodze.

Oczywiście, że można. Myśliwi mają obowiązek do strzelania do takich psów, a każda służba mundurowa ma do tego prawo. Tak jak obywatel, którego takowy pies choćby złapie za nogawkę dla zabawy. Taka ustawa weszła w życie bodajże w 2009 roku.
W lesie nie ma takiego pojęcia jak "droga". Las jest lasem i wszędzie panuje to samo prawo.

Tego typu psy powodują ogromne straty lasów państwowych, bywa że w 1 nadleśnictwie w ciągu 1 miesiąca znajduje się ok 30-40 martwych saren - zagryzionych przez zbiegłe i wypuszczane psy. Nie muszę Ci chyba tłumaczyć, jak silny instynkt łowiecki mają niektóre rasy, jak np Alaskan czy Husky.

Pies może być puszczany luzem jedynie na Twojej prywatnej posesji.

Avatar
Konto usunięte
Jeśli jest to grzeczny pies bez popieprzonych instynktów i okolica jest znana (trasa którą przelazł milion razy) to jeszcze na upartego można powiedzieć, że nie wyrządzi krzywdy. Ale myślę tu raczej o jakimś parku, a nie lesie :v
Generalnie nie lubię puszczania psów wolno, ale bez przesady- co mój pekinior (5 kg żywej bestii) zrobi po puszczeniu go wolno?
Zatuli na śmierć najwyżej.
___
Niemniej szedłem raz lasem, a mnie tu gonić zaczyna pieprzony husky, bo "to taki grzeczny piesek, ale jak go się puściło wolno to nagle poleciał!"
Cóż, boję się dużych psów.
; - ;

Avatar chupacabra001
Dura lex sed lex, Enalion.
Nie spodziewałbym się myśliwych w parku, z kolei mało prawdopodobne by policjant/strażnik miejski od razu by do takiego szkraba strzelał.
W przypadku takiego maleństwa kończy się to upomnieniem, a same grzywny wahają się od 50-500zł, wszystko zależy od stawianego oporu, ignorowania upomnień, nastroju mundurowego, et cetera.
Jednak jeśli chodzi o las, warto się zorientować czy przypadkiem nie znajdujesz się na terenie parku krajobrazowego/narodowego, bo grzywny są liczone podwójnie. Możesz dostać 500 za puszczenie luzem w lesie i drugie tyle za puszczenie luzem na terenie parku krajobrazowego. Boli, prawda?

Dodam jeszcze ciekawostkę - sporo kłopotów sprawiają też ludzie których członkowie straży [przynajmniej w moich okolicach] lubią nazywać "mendami leśnymi". Są to ludzie jadący po lesie crossami, quadami, itp. Nic tak nie rozpieprza ściółki, runa i świeżo posadzonych drzew. I nic tak nie płoszy zwierzyny. Straż leśna ma prawo do takich delikwentów strzelać, jeśli zaczną uciekać - choć najczęściej są uzbrojeni w strzelby [przynajmniej w moich okolicach] na gumowe kule. Wspaniały wynalazek.

Avatar
Konto usunięte
Chodziło mi akurat o typowy parczek z alejkami, który mam paręnaście metrów od domu. Byłem tam z tysiąc razy, policjanta nigdy nie widziałem.
Tzn. nie, żebym chciał łamać prawo.
Ale park krajobrazowy ani las to to nie jest. Tzn. las jest niedaleko, ale do niego się nie zapuszczam raczej- średnio on ładny.
___
Swoją drogą, to sam mego killera nie lubię puszczać i jeśli idę tylko z nim, to zawsze ogar jest na smyczy. Jeśli idzie się w więcej osób, to najwyżej wtedy- argument może i lichy, ale zawsze ktoś przynajmniej ma psa na oku i w razie czego zareaguje się sprawniej.
Gdyby np. w pekiniora weszła żądza mordu i rozrywania tętnic leżących ludzi xD

Avatar Paproot
Chupa, czy ja powiedziałam "droga w lesie"? Chodzą po prywatnej drodze. Nikt nie ma prawa dotknąć psa w obroży, właścicielem i na prywatnej drodze. Nie można też używać broni w miejscach blisko osiedli i domów, albo strzelać w pobliżu ludzi. A za zabicie psa na terenie, gdzie psy mogą chodzić luzem grozi odpowiedzialność karna.

Avatar chupacabra001
Tak skonstruowałaś to zdanie, jakby była mowa o lesie. Pisz jaśniej na przyszłość, nie jestem jasnowidzem.

Avatar kulujulu
Moderator
Może Geocaching albo Ingress?
Ale to w mieście :x
Znaczy to drugie tylko :x

Avatar chupacabra001
A polski język to już nie istnieje?

Avatar kulujulu
Moderator
Tłumaczyć nazwy własne na nasz język mimo braku polskiego odpowiednika? No dobra.
Co powiesz na Geograficzne Łapanie i Ingres?

Avatar
Konto usunięte
ZawiszaMikolow pisze:
A gdzie mieszkasz? (miasto)

Mosina.

Avatar
Konto usunięte
kulujulu pisze:
Tłumaczyć nazwy własne na nasz język mimo braku polskiego odpowiednika? No dobra.
Co powiesz na Geograficzne Łapanie i Ingres?

Pierwsze słyszę.

Avatar
Konto usunięte
Kulujulu,oby dwa są u mnie nie możliwe.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
FlyDie pisze:
Kulujulu,oby dwa są u mnie nie możliwe.

Masz chyba blisko do Sierakowa, bardzo ładne miejsce.

Avatar
Konto usunięte
ZawiszaMikolow pisze:
Masz chyba blisko do Sierakowa, bardzo ładne miejsce.

Sprawdzę na google maps...

Avatar chupacabra001
kulujulu pisze:
Tłumaczyć nazwy własne na nasz język mimo braku polskiego odpowiednika?

Myślisz że skąd się wzięła ponad połowa słów w naszym języku? Nawet zasrany hydrant jest zapożyczeniem z greckiego.

Avatar kulujulu
Moderator
Tak, ale zapożyczenie to stworzenie nowego słowa w naszym języku, a tłumaczenie to używanie już istniejących. Jeżeli miałem zapożyczyć nazwy z języka angielskiego, to napisałem poprawnie. Jeżeli miałem tłumaczyć, to też napisałem poprawnie. W takim razie w czym problem?

Avatar chupacabra001
A czym jest tłumaczenie nieistniejących u nas słów? ; ]

Avatar kulujulu
Moderator
Chwilę... To tak się da?

Avatar chupacabra001
Oczywiście. Bardzo dawno temu Germanie natknęli się na Słowian, którzy hodowali ogórki [nie dziwota, że to Słowianie jako pierwsi wynaleźli zagryzkę do wódki]. Wszyscy wołali "ogórek", więc Niemcy chcieli to przetłumaczyć. Stąd jest gurke w niemieckim.
Później ci Słowianie sprzedawali Anglikom świerki. Pytali się, co to za drzewo, nie znali go. Słowianie mówią, że to drzewo z prus. Stąd w angielskim spruce.
Siadaj, pała.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel: ZawiszaMikolow
Grupa posiada 13195 postów, 320 tematów i 39 członków

Opcje grupy Forum dyskus...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Forum dyskusyjne - czyli miejsce rozmów luźnych i