Cóż cykl tematów związanych z kontrowersjami dotyczącymi całej branży.
Raczej tego nie zabraknie.

Cóż jako temat rzucam kwestię sporną, czy gry faktycznie uzależniają?
Często się słyszy o rożnych "incydentach" związanych z ludźmi, którzy spędzili w wirtualnym świecie za dużo czasu lub nie potrafią z niego wyjść.
Cóż coraz częściej mówi się o zalegalizowany PEGI czyli zasady podobne jak z alkoholem i innymi używkami.

Zapraszam was do dyskusji etc. etc.

Mi się nie chce więcej pisać

każdy musi znać granicę i tyle. jak ktoś umie to kontrolować to spoko, no ale to nienormalne jak całe dni siedzi przed kompem

Siedzę całymi dniami przed komputerem ale mimo to to potrafię się oderwać od komputera. ;d A odróżnianie świata rzeczywistego od komputerowego to już pewien rodzaj usmażenia mózgowego... Bo kto będzie wierzył w to że jest np. klockiem LEGO? Albo bezimiennym wojownikiem Sparty, którego bóg wojny Ares prowadzi do boju?

Szarlik pisze:
Siedzę całymi dniami przed komputerem ale mimo to to potrafię się oderwać od komputera. ;d A odróżnianie świata rzeczywistego od komputerowego to już pewien rodzaj usmażenia mózgowego... Bo kto będzie wierzył w to że jest np. klockiem LEGO? Albo bezimiennym wojownikiem Sparty, którego bóg wojny Ares prowadzi do boju?

Albo co gorsza opętanym misiem?

Tu się przyznam - Wykryto u mnie uzależnienie od gier i internetu.Ale nie tak mocny, jak wczoraj było w Szpitalu.(Tym serialu)[Dzieciak kradł telefony żeby zagrać w grę]
Od dłuższego czasu jestem pod opieką psychologa, prawdopodobnie będzie tak o 18 roku życia.