Konto usunięte
Piszcie za co lubicie Dote za co nie itepe itede.
Ja, że nie potrafię napisać wszystkiego w jednym poście i, że nie umiem napisać tego jako miła czytanka muszę zrobić w Top 3 bo inaczej nie potrafię. ;_____;
Top 3 czego nienawidzę:
1. Feedujący dupek. Oczywiście, to jest najlepszy, najprofesjonalniejszy grasz Dota 2 jaki istnieje i to, że ma najmniej killi i najwięcej deadów oznacza, że musi pod koniec napisać "noob team". Profesjonalista jak się patrzy. Zaje**łbym każdego takiego.
2. To jest akurat problem w większości multiplayerów, ale i tak - Dupki. Tylko w Docie mnie denerwuje szczególny rodzaj - Reporterzy. Przykład: Nie minęło 5 minut a koleś kazał reportować Snipera bo nie zgłosił braku Rikiego na linii, przez to prawie zginął i mnie, który w ostatniej chwili zabił Rikiego. Oczywiście - Mnie trzeba za to zreportować, bo KS. A pod koniec powiedział "Commend me" . ;_______;
3. Ta spie**olina sprzedająca itemki tym co się rozłączają. Bo to przecież pomoże.
No to jest w każdym MOBA popularne, ale kijaki, które wychodzą w trakcie gry. Niby w Docie są oni przez boty no, ale boty poziom mają niewiarygodnie niski.
Po prawdzie przez to mam co 2 mecz przegrany ;<
Właściciel
Off topic
na rikiego dust albo gem i go nie ma.
a wracając do tematu
1. Rosjanie
2.Chamscy Supporci
3. Nieudolne Carry
Jako iż jestem król puszu topa to ult windranger
Jako iż jestem król szybkości to E windranger (gota go fast śmiecie)
Jako iż jestem król bursta to Orchid Malevolence
No nie lubie ludzi którzy grają jakimiś przesadzonymi postaciami v:
nie lubie jak podczas team fightu wszyscy rzucają się na mnie jak psy i rejpują niemiłosiernie
nie lubie wysokiego poziomu na rankedach bo jestem lama
1. Ursa. Nawet jak zastosujesz counterpick, to i tak zginiesz od niego przynajmniej raz.
2. Wyzwanie wszystkich bohaterów. Kazało mi wygrać Rikim, potem Invokerem, a teraz utknąłem na Venomancerze.
3. Ludzie którzy opuszczają grę, gdy ktoś się długo nie łączył. Na pewnym pubie (nie mam jescze wystarczającą doświadczenia na rankedy) ktoś się długo nie łączył, i jakiś noobek, którego nicku nie wymienię ze względów humanitarnych uznał, że gra się nie zacznie i się rozłączył. Ale potem te poprzedni gość się w końcu dołączył, i tylko przez tego kretyna, co nie mógł poczekać cały mecz poszedł w cholerę. Takich ludzi trzeba biczować.