darcus pisze:
Jak już mowa o związku śmierci z wiarą...
Quetzalcoatl pisze:
Wszystko ma swoją cenę ;)
enalion pisze:
Streści mi ktoś, o czym gada nazistus?
Paproot pisze:
Kłócą się o teorię wszechświata, życia po śmierci itp.
Paproot pisze:
Mam niebieską fantę i girę. Co wybierasz?
enalion pisze:
że "wybrali" (narzucono im c:) złego boga.
enalion pisze:
Dobrze powiedziane. Zły w znaczeniu "nie ten co trzeba". Jak dostaniesz dwóję to też mówisz, że to zła ocena. A dwója nie jest nazistką i nic złego nie robi.
darcus pisze:
Czy na pewno chciałbyś żyć, przez wieczność dostając pod nos absolutnie wszystko, czego tylko zapragniesz bez najmniejszego wysiłku? Czułbym się jak piesek na smyczy tego całego Boga. Nie, na pewno nie. Niezbyt podoba mi się perspektywa tego, że nic nie ma po śmierci, ale nawet to jest lepsze niż gdyby coś miało po niej być. Nie licząc dalszego życia. Nie mylić z reinkarncją.
A tak w ogóle to rację miało jakieś plemię z Polinezji.
FlyDie pisze:
Jak pisałem,też nie chcę w niebie żyć,wolę reinkarnację.
FlyDie pisze:
Ktoś wie może,jak się nazywa to plemię w Polinezji .-.?
chupacabra001 pisze:
Przecież to oczywiste, że Aztekowie mieli rację... :P
Paproot pisze:
ale oni noszą komże.