Macie jakieś plany związane z kontami itp?
Co zrobicie kiedy wam się znudzi jeja?

Oddam dzieciom w Afryce.

darcus pisze:
Oddam dzieciom w Afryce.

A one mają tam internet?

Internet też im oddam.

darcus pisze:
Internet też im oddam.

To ma sens... Ale jak im go oddasz? W wiaderkach, taczkami, czy jak?

W postaci lajków na książkotwarzy.

To po prostu przestanę wchodzić i poczekam aż będzie mi się chciało znowu użerać z idiotami.

Dam wtedy komuś hasło do mojego konta .-.

Konto zostanie,nie będę usuwał i nie będę na nie wchodził.Ale nie sądzę,że tu mi się znudzi.

Po pierwsze chcę zdobyć wszystkie odznaki, a brakuje mi jednej - dwóch obrazków, które zdobędą popularność w miesiącu.
Jeśli jeja kiedyś mi się znudzi to póki co, nie wiem, co z nim zrobię. Nie mam nikogo, komu bym mogła je oddać, więc chyba zostawiłabym jak Flawless.

Pewnego dnia uznam, że debile wygrali, założę mój męski, różowy kask, wsiądę do mojego batmobilu i pierdzielę się w jakiś ich oddział wykonując akcję "flamewar roku" :v

Tak jak Flawless, tylko niedługo mi się znudzi ._.

Usunę konto.

Konto zostaje, lecz nie będę wchodził. Wyloguję się po raz ostatni i koniec.

Znajdę dziewczynę.

siemek22 pisze:
Znajdę dziewczynę.

+1 xd i to jest prawidłowa postawa.

siemek22 pisze:
Znajdę dziewczynę.

Bądźże realistą.

*ma dziewczynę*

Stworzę konto o nazwie Huitzilopchtli, następnie o nazwie Tlaloc, pózniej Tezcatlipoca, itd. Zaleję Jeja azteckimi bogami, tym samym odnawiając potęgę imperium azteckiego. Niewspółpracujacych użytkowników złożę w ofierze, a na końcu obalę admina muahahahahahaha >:D

Taa... A ja jestem w związku. Radzieckim.
_________________________________
Mówiłem ci już skąd się wziął nick Darcus?

darcus pisze:
Taa... A ja jestem w związku. Radzieckim.
_________________________________
Mówiłem ci już skąd się wziął nick Darcus?

Ale w sensie, że to było do mnie? W każdym razie chętnie się dowiem...

Aztek, że Ty sobie języka nie połamałeś...

chupacabra001 pisze:
Aztek, że Ty sobie języka nie połamałeś...

Da się przyzwyczaić...
Po tym jak nauczyłem się mówić "poczmistrz z Tczewa" już nic nie jest mi straszne :)

chupacabra001 pisze:
Aztek, że Ty sobie języka nie połamałeś...

Ja to myślałem, że Quetzalcoatl jest trudne do wymówienia... A tu prosze...Huitzilopchtli...

Zostawię konto dla potomnych....

Oddam synowi, potem on swojemu synowi itd. To będzie niczym skarb rodowy, a hasło do konta będzie przechowywane w najgłębszych czeluściach mojej piwnicy.

Tsa... I będę twoim dzieciom pokazywać twe stare komentarze ;-;

DeadExtreme pisze:
Ja to myślałem, że Quetzalcoatl jest trudne do wymówienia... A tu prosze...Huitzilopchtli...

Zjadłem ,,o", to jest Huitzilopochtli. A wymowa jest prosta: Łycilopocztli

Quetzalcoatl pisze:
Zjadłem ,,o", to jest Huitzilopochtli. A wymowa jest prosta: Łycilopocztli

A jak sie wymawia Quetzalcoatl?
Prosta... zależy dla kogo...

DeadExtreme pisze:
A jak sie wymawia Quetzalcoatl?
Prosta... zależy dla kogo...

Kecalkoatl

Quetzalcoatl pisze:
Kecalkoatl

A to nie takie ciężkie.

Złamałem język jak Najman nogę.

chupacabra001 pisze:


Bądźże realistą.

Nie boj się chupa, wbrew pozorom nie mam tak trudno.