Kilkanaście krótkich i strasznych past

Avatar TheMath110
5 minut

Dzwoni telefon. Na ekranie wyświetla się jakiś nieznany numer. Kątem oka widzisz, że zegar stojący na komodzie wskazuje godzinę 7:01. Odbierasz telefon, słyszysz jakiś nieznany ci głos, który mówi: - Cześć, mogę ci zabrać pięć minut? - Okej, o co chodzi - pytasz. Nagle tajemniczy rozmówca się odłącza. O co tutaj chodzi? Spoglądasz na zegar. Wskazuje godzinę 7:06.

Camping

Kilka miesięcy temu moja przyjaciółka, której pasją jest fotografowanie natury zdecydowała się spędzić samotnie dzień i noc w lasach otaczających nasze miasteczko. Chciała zrobić zdjęcia dzikiej przyrody i umieścić je w swoim portfolio. Nie bała się zostać sama, obozowała samotnie już wiele razy przedtem. Ustawiła namiot na małej polanie i spędziła cały dzień na robieniu zdjęć. Zapełniła cztery rolki filmu. Kiedy je wywołała odkryła, że cztery zdjęcia zostały zrobione wewnątrz jej namiotu i przedstawiały ją, śpiącą w środku nocy...

Choroba

Odbierasz telefon od swojej Mamy. Jako że jej samochód jest w warsztacie, prosi cię byś podjechał do sklepu i kupił jej kilka drobiazgów. Chleb, mleko, płatki oraz piersi z kurczaka.

Po spisaniu listy zakupów niechętnie udajesz się do samochodu, podjeżdżasz pod sklep i kupujesz to co miałeś kupić. Kasjerka zwraca Ci uwagę: Wie pan, nie grozi nam brak mleka. Mamy go dużo na zapleczu. Po dotarciu pukasz kilka razy. Nikt nie odpowiada. Decydujesz się sprawdzić drzwi. Otwierają się. Kładziesz torbę na ladzie. Dziwne. Obok leży sześć toreb o tej samej zawartości. W kilku z nich kurczak i mleko już się popsuły. Wołasz Mamo, lecz bez odpowiedzi. Idąc przez kuchnie wchodzisz do salonu. Twoja matka siedzi na kanapie, ze swoją odciętą głową na kolanach.

Jak najszybciej dzwonisz po policję która przybywa zrobić dochodzenie. Lekarze stwierdzili że ofiara nie żyje niecały tydzień. Na miejscu wydarzeń policyjny psycholog odbywa z Tobą rozmowę, by ocenić Twój stan psychiczny. Siedząc na frontowych schodach, podsłuchujesz rozmowę psychiatry z policjantem. Nie jest rzadkością w przypadku osób cierpiących na schizofrenię, by zablokować się w paśmie powtarzających się zachowań. Myślisz sobie, Nie mogą mówić o mnie. Schizofrenia? Gdzie tam. Powtarzające się zachowania? Czy oni myślą że ja to zrobiłem? Nagle ktoś do ciebie dzwoni. Słucham?

Cześć skarbie, to ja. Mógłbyś podskoczyć do sklepu i przywieść mi jakiegoś kurczaka i mleko? A, przydał by się jeszcze jakiś chleb i płatki.

Nie ma problemu Mamo. Za chwile będę na...

Cisza

Spróbuj tego. Wyłącz muzykę. Wyłącz telewizor. Jeśli musisz, wyłącz komputer. Następnie pójdź do innego pokoju i usiądź. W całkowitym milczeniu. Słyszysz to? To pulsowanie? Ludzie mówią, że twój mózg tworzy ten dźwięk aby wyjaśnić ciszę.

Ludzie kłamali.

Nie mogę Ci powiedzieć, co tworzy ten dźwięk, ale cokolwiek to jest, nie chcesz tego spotkać. To coś stara się przedrzeć. Włamać się w nasz poziom istnienia.

Spróbuj teraz. Powtórz wszystkie kroki. Wyłącz wszystko. Tym razem, wyłącz też światło. Wciąż słyszysz pulsowanie? Lepiej żebyś słyszał. Jeśli nie, to dlatego, że wreszcie udało im się przebić.

I żadna ucieczka Cię nie uratuje.


Dziecięce przesądy

Kiedy miałem 8 lat siedziałem do późna, oglądając telewizję. Mama zawsze mi powtarzała, żeby nigdy nie włączać telewizora dokładnie o 4:44. Gdybym to zrobił, usłyszałbym mlaskanie i głośny oddech w pokoju obok. Jeśli to sprawdzę, czarny cień z czerwonymi oczyma będzie patrzył na mnie ze wściekłością.

Mówili mi także, że gdy założę czyjeś okulary to zobaczę śmierć tej osoby. To prawda. Założyłem okulary mamy i od tej pory ciągle boję się trochę ojca.

Dzięki

Jest trzecia nad ranem. Spędziłeś całą noc oglądając twoje ulubione horrory, czytając twoje ulubione straszne historie, spróbowałeś nawet starej sztuczki z Bloody Mary. Przeciągasz się i ziewasz, uznajesz, że najwyższy czas iść spać. Wchodzisz więc do sypialni i kładziesz się spać.

Po chwili uświadamiasz sobie, że ciągle myślisz o tych dziwnych potworach które widziałeś i o których czytałeś. „Szlag… jutro rano będę się z tym czuł cholernie głupio” – mówisz to na głos i zapalasz lampę na biurku. Z dzieciństwa pamiętasz, że to zawsze pomagało przegnać strachy. Po paru minutach leżysz wygodnie w łóżku przykryty kołdrą, masz zamknięte oczy i myślisz o znacznie bardziej przyjemnych rzeczach. Jesteś bardzo blisko zaśnięcia…

Właśnie wtedy wyczuwasz jakiś ruch w pokoju. Jakiś cień przesłania światło lampy. Mrugasz, zamierzasz odwrócić się w kierunku lampy, gdy nagle jakaś ręka łapie cię za ramię...

- Dzięki za włączenie światła. Bez tego nie mógłbym cię znaleźć w tej ciemności.

Echo

To dzieje się kiedy próbujesz zasnąć. To dziwne uczucie spadania tuż zanim zaśniesz. Następnym razem, kiedy pójdziesz do łóżka i to poczujesz, daj się temu ponieść. Wytrzymaj i nasłuchuj. Nasłuchuj uważnie, bo nie będziesz w stanie utrzymać się na krawędzi zbyt długo. Tam, tuż przed zaśnięciem, usłyszysz dźwięk. Łagodny pomruk, odległe echo, jak ciche westchnięcie. Posłuchaj uważnie i zapamiętaj ten dźwięk. To odgłos Twojego ostatniego oddechu.

Inna Ziemia

Zapamiętaj to:

Jeśli kiedykolwiek poczniesz rozpaczać nad swym żywotem tak mocno, że zechcesz umrzeć; jeśli masz narzędzie w ręku i chęć zakończenia swego życia; jeśli napisałeś list samobójczy do tych, którzy opuszczą świat za Tobą i jesteś gotowy umrzeć... W tym momencie przestań.

Weź nożyczki. Potnij list w taki sposób, by miał kształt klucza. Podejdź do drzwi, jakichkolwiek. Wciśnij klucz i przekręć go w powietrzu, jakbyś otwierał niewidzialny zamek.

Zamek jest prawdziwy. Otwórz drzwi. Tam to znajdziesz. Inna Ziemia. Ta, która czeka na zastąpienie obecnej, gdy ta umrze. Śmierć jest nieuchronna, ale we właściwym czasie inna Ziemia należeć będzie do Ciebie.

Pamiętaj też: Inna Ziemia bardzo się różni od tej nam znanej.

Koniec

Tej nocy w drodze do domu, kiedy spacerował przez miasto, pewien człowiek wychodząc z alejki zaszedł mu drogę. Zaskoczył go tak bardzo, że przyjął pozycję obronną spodziewając się ataku, lecz ten tylko stał naprzeciwko niego. Przyglądając się mu, stwierdził że wygląda jak hipis... no, może raczej jak marna karykatura hipisa. Długie brudne włosy, broda, sandały oraz tablica reklamowa głosząca "KONIEC JEST BLISKI", co było dosyć niezwykłe nawet jak na hipisa:

- Chcesz czegoś ? - zapytał.

- Świat zmierza ku końcowi - odpowiedział hipis - Potrzebuję twojej pomocy.

Mężczyzna minął go i poszedł dalej. "Pewnie upalony", pomyślał. Hipis jednak znowu zaszedł mu drogę:

- Proszę, potrzebuję twojej pomocy - powiedział.

- Słuchaj, naprawdę mnie to nie interesuje. - odpowiedział mężczyzna i odszedł.

Hipis oparł się o mur spoglądając za oddalającym się człowiekiem. W sumie nie był rozczarowany, większość ludzi których spotkał zareagowało tak samo. "Kolejny niedowiarek" stwierdził, pocierając poszarpane dziury w swoich dłoniach.

Koszmary

Badania Narodowego Instytutu Psychiatrii w Bostonie (Massachusetts) wykazały, że nie da się odnaleźć źródła zjawiska znanego jako koszmary senne.

Podczas gdy źródłem zwykłych snów są podświadome pragnienia, większość koszmarów wygląda, jakby pochodziła z jakiegoś zewnętrznego źródła. Kiedy badani mieli opowiedzieć swoje koszmary, prawie zawsze mózg wykazywał aktywność w sferze odpowiadającej za prawdziwe, fizyczne wspomnienia, a nie w sferze, gdzie zapisywane są normalne sny.

Inaczej mówiąc, ci obcy i potwory, które widzisz w swoich snach...

Istnieją naprawdę.

Krótka historyjka o lustrze

Gdy myjesz zęby wieczorem, kątem oka zauważasz na lustrze odciski palców.

Poirytowany, chwytasz za ręcznik i próbujesz zetrzeć ślady. Jednak one nadal tam są.

Przy bliższych oględzinach, zdajesz sobie sprawę, że odciski są po drugiej stronie lustra...

Kserokopiarka

Jesteś sam w pracy. Nagle słyszysz dźwięk kopiarki. Idziesz więc sprawdzić co się dzieje. Zauważasz wysuwające się zdjęcia, podnosisz jedno, i widzisz na nim samego siebie, siedzącego przy swoim biurku. Martwego. Z poderżniętym gardłem i wywróconymi oczami. Inne zdjęcia przedstawiają to samo ujęcie, lecz zrobione z różnych stron.

W maszynie nie ma zdjęcia oryginalnego...

La Nuit

Pewien pochodzący z Francji, młody, ambientowy muzyk imieniem Charles podjął nowy, ciekawy projekt. Zamierzał nagrać dźwięki, jakie wydaje podczas snu i wydać je pod tytułem "La Nuit" ("Noc"). Charles mieszkał sam za miastem, co pozwoliło wyeliminować odgłosy ruchu ulicznego, alarmów samochodowych i innych tego typu rzeczy z nagrania. Planował ten projekt przez wiele miesięcy, kompletując sprzęt, który pozwoliłby mu odpowiednio uchwycić wszelkie dźwięki.

W końcu, dwudziestego siódmego września zdecydował się wykonać swój plan. Rozstawił cały sprzęt i poszedł spać o północy.

Następnego dnia Charles przesłuchał nagranie. Przez pierwszą godzinę słychać było tylko jego przewracanie się z boku na bok, odległe szczekanie psa oraz kilka samochodów (ciągle za dużo, nie chciał w ogóle nagrywać ich odgłosów). Druga godzina nagrania była podobna. W trzeciej Charles usłyszał coś, co go przeraziło.

Dokładnie w trzeciej godzinie i dwudziestej czwartej minucie nagrania można było usłyszeć dźwięk otwierających się drzwi jego sypialni.

Laleczka

W dawnych czasach bardzo często praktykowano chowanie przedwcześnie zmarłych dzieci wraz z ich ulubionymi zabawkami. Mogło to być cokolwiek, drewniana łódka, kij do baseballa, lalka lub jakakolwiek inna rzecz, do której dziecko było przywiązane.

Szmaciana lalka z niebieskimi oczami, ukochana zabawka Beth Parson, została pochowana wraz z nią, kiedy dziewczynka zmarła. Dwa tygodnie po pogrzebie, ojciec dziewczynki znalazł ową lalkę leżącą na ganku. Uznał, że w czasie pogrzebu zaszła pomyłka i po cichu zakopał lalkę w grobie córeczki.

Półtora tygodnia później, leżącą tym razem na podłodze pokoju córki, mokrą i brudną lalkę odnalazła matka dziewczynki. Wraz z mężem udali się do bliskiego im księdza, ten pobłogosławił zabawkę i wspólnie ponownie zakopali ją w mogile Beth.

Niedługo potem znaleźli lalkę po raz trzeci. Leżała na łóżeczku ich zmarłej córki. Tym razem jednak miała przyczepioną karteczkę, na której widniał napis:

"Tam jest tak ciemno i zimno. Nie podoba mi się tam. Dlaczego nie pozwalacie mi zostać?"

Latarnia morska

Istnieje pewna mała wyspa na Morzu Śródziemnym, której nie da się znaleźć na żadnej mapie. Nie da się jej zobaczyć z żadnej innej wyspy ani innego lądu. Na tej ziemi umiejscowiona jest latarnia, niszczejąca od wieków i otoczona wodą, której nic nie rozświetla. W środku nie ma nic, poza monumentalnymi, spiralnymi schodami prowadzącymi w górę i bardzo starym regałem.

Regał wypełniony jest nieznanymi księgami w bardzo starych, skórzanych oprawach. Jest tam tylko jedno puste miejsce. Jeśli weźmiesz którąkolwiek z ksiąg, sama otworzy Ci się w ręku i zaczną się z niej uwalniać najgorsze koszmary świata. Musisz przezwyciężyć wolumin i odłożyć ją z powrotem w to samo miejsce lub nieśmiertelne zło zawarte w kartach uwolni się i będziesz zmuszony zająć jego miejsce, ze stronami i atramentem utworzonymi z twej skóry i krwi.

Jednakże, jeśli uda Ci się doprowadzić brakującą księgę na wyspę i umieścić ja w pustej przestrzeni, światło latarni rozświetli mrok. Tak długo jak będzie się tlić, świat radować się będzie w niekończącym się raju, a całe zło tego świata uwięzione zostanie w latarni. I dopóki promyk rozświetlać będzie ciemność, dopóty nic z latarni się nie wydostanie.

Jednak jest jeden problem: będziesz tam uwięziony, wraz z całym popełnionym złem, zarówno przez człowieka jak i Boga. Jedynym ratunkiem dla Ciebie, jest zgasić światło.

Leon Czolgosz

Leon Czolgosz, zabójca Williama McKinleya, 25-ego prezydenta Stanów Zjednoczonych został za swoją zbrodnie skazany na krzesło elektryczne. Wyrok został wykonany 29 października 1901 w więzieniu Auburn Prison w mieście Auburn w stanie Nowy Jork. Wśród rzeczy osobistych znalezionych w jego celi odnaleziono między nimi amerykańską monetę ćwierćdolarową. Co w tym dziwnego? To, że według daty wybitej na monecie pochodzi ona z roku 2218, zaś na awersie nie ma portretu George'a Washingtona, tylko mężczyzny którego nie udało się jeszcze zidentyfikować.

Na piętrze

Kiedy byłam małym dzieckiem moja rodzina przeprowadziła się do dużego, starego, piętrowego domu z wieloma dużymi, pustymi pokojami i skrzypiącą podłogą. I mama i tata pracowali, więc często po powrocie ze szkoły byłam sama w domu. Pewnego wieczora, kiedy wróciłam do domu, światła nie były jeszcze pozapalane. Zawołałam "Mamo?" i usłyszałam jej melodyjny głos "Taaaaak?" z górnego piętra. Zawołałam ją jeszcze raz i gdy wchodziłam po schodach, żeby sprawdzić, w którym jest pokoju i usłyszałam znowu to samo melodyjne "Taaaaak?". Dopiero się urządzaliśmy i nie znałam jeszcze dobrze labiryntu pokojów, ale słyszałam jej głos w jednym z dalszych pomieszczeń, na drugim końcu korytarza. Czułam się trochę niepewnie, ale wiedziałam, że w domu wszystko jest w porządku i widok mamy jak zwykle będzie w stanie uspokoić moje lęki. Kiedy właśnie sięgałam ręką klamki usłyszałam jak otworzyły się drzwi frontowe. Usłyszałam też wesołe wołanie mojej mamy "Kochanie, jesteś w domu?". Odskoczyłam od drzwi i pobiegłam do schodów. Kiedy do nich dotarłam obejrzałam się. Drzwi, przez które chciałam przejść były uchylone. Przez krótki moment widziałam tam coś dziwnego. Nie wiem co to było, ale wpatrywało się we mnie.

Nieodebrane połączenie

Słyszysz swoją komórkę, ale dzwonek jest jakiś dziwny, inny niż ustawiałeś. Ktokolwiek to jest, natychmiast się rozłącza. Pewnie pomyłka. Spoglądasz na ekran telefonu. Wyświetla się na nim wiadomość o nieodebranym połączeniu i wiadomości zostawionej na poczcie głosowej. Naciskasz przycisk chcąc odsłuchać tą wiadomość, przykładasz telefon do ucha. Nagle słyszysz w słuchawce przerażający krzyk, krzyk bólu. Odrzucasz telefon na drugą stronę pokoju, ale nadal słyszysz ten krzyk.

Kiedy w końcu podnosisz telefon, żeby sprawdzić od kogo przyszła wiadomość, nagle rozpoznajesz czyj głos tak przeraźliwie krzyczał,

To twój głos.

Niewspomniany interes

Istnieje mały, niepozorny budynek zwany "Padraic Willoughsby & Co." w przemysłowej dzielnicy Birmingham. Przez większość czasu drzwi są zamknięte, a okna zasłonięte. Jednakże, 29 lutego każdego roku przestępnego, przed wejściem znajduję się mały, plastikowy pojemnik wypełniony wizytówkami. Po jednej stronie wydrukowany jest napis "PADRAIC WILLOUGHSBY & CO., ANGIELSCY SPECJALIŚCI W CUDOTWÓRSTWIE". Z drugiej strony, bardzo małymi literami napisana jest fraza "Krew niewinnych".

Każdej nocy po godzinie duchów, ktoś przychodzi do tego budynku, przejeżdża kartą przez czytnik i otwiera drzwi. W środku znajduje się pusty pokój z białymi ścianami. Nie ma tam światła poza małym, srebrnym promykiem na drugim końcu sali. Po pewnym czasie orientujesz się, że znajdują się tu kolejne drzwi. Kiedy do nich zapukasz, pewien głos zapyta "Co sprawia, że ludzie się wywyższają?" na co musisz odpowiedzieć znaną już frazą "Krew niewinnych". Przejście stanie otworem. Kiedy znajdziesz się w następnym pomieszczeniu stwierdzisz, że jest to pewnego rodzaju poczekalnia. W środku znajduje się od 5 do 10 ludzi, palących cygara i popijających brandy, wszyscy ubrani w stroje z dawnej epoki. W pokoju nie mają miejsca żadne rozmowy, jedyny dźwięk emitowany jest przez fonograf, który bez przerwy gra tę samą melodię. Jeśli spróbujesz rozmawiać zostaniesz zignorowany, wszyscy potraktują Cię jak powietrze.

W południowym krańcu pokoju znajdziesz duży, okrągły stół, różniący się wyglądem od innych. Znajdziesz tam pióro i dokument. W owym dokumencie wypisane są wszystkie twoje dane osobowe: imię, data urodzenia, miejsce zamieszkania, zapiski policyjne, największe fobie itd. Na dole dokumentu znajduję się rubryka czekająca na twój podpis. Nikt nie wie co się stanie jeżeli to podpiszesz

Obserwacja i rozgrzeszenie

Na szczycie wzgórze w Worcester w Massachusetts znajduje się opuszczony szpital psychiatryczny. Raz na pięć lat na jego korytarzu zobaczyć można stare, zardzewiałe łóżko boxspring. Jeśli uda ci się do niego dotrzeć i przespać się na nim choć jedną noc, rankiem spotkasz mężczyznę. Na jego koszulce będzie napisane Obserwacja i rozgrzeszenie. Wyjmie ze swojego portfela pewien mały obrazek. Dobrze się mu przyjrzyj, bo będzie na nim przedstawiona twoja śmierć.

Jeśli zobaczysz na nim stojącego przed tobą mężczyznę, nie męcz się i nie uciekaj. To cię nie uratuje.

Obudź się

Prawdą jest, że niektóre ofiary tortur podczas owego aktu przemocy wpadają w świat fantazji, z którego mogą się nie OBUDZIĆ. W tym katatonicznym stanie ofiara żyje w świecie takim jak prawdziwy za wyjątkiem tego, że nie jest w nim torturowana. Jedyną możliwością, by naświetlić takiemu osobnikowi sytuację i skłonić go do OBUDZENIA SIĘ jest notka znaleziona w świecie fantazji. Informuje ona o ich stanie zdrowia i każe im się OBUDZIĆ. Nawet wtedy opuszczenie świata wyobraźni może zabrać kilka miesięcy i PROSZĘ OBUDŹ SIĘ.

Opaska na nadgarstek

Kiedy rodzisz się w szpitalu, na twoim nadgarstku umieszczana jest biała opaska z twoim imieniem. Ale istnieją też opaski w innych kolorach, które znaczą co innego. Czerwone opaski są zakładane na nadgarstki zmarłych.

Pewien chirurg pracował na nocnej zmianie w szpitalu uniwersyteckim. Właśnie skończył operację i wychodził z sali. Wszedł do windy, wewnątrz niej znajdowała się już jedna kobieta. Porozmawiał z nią przez chwilę, gdy winda zjeżdżała na dół. Nagle drzwi windy się otworzyły, kolejna kobieta chciała do niej wsiąść. Lekarz czym prędzej nacisnął przycisk zamykania drzwi i wybrał przycisk najwyższego piętra. Zaskoczona kobieta obruszyła się na lekarza i spytała, czemu nie pozwolił tej drugiej wsiąść.

- To była kobieta, którą właśnie operowałem. - odpowiedział - Nie przeżyła operacji. Nie widziałaś czerwonej opaski na jej nadgarstku?

Kobieta uśmiechnęła się, podniosła rękę i spytała:

- Taką jak ta?

Pentagram

Wejdź do swojej łazienki późną nocą. Poustawiaj zapalone świece w kształt pentagramu. Za pomocą szminki, lub innej czerwonej substancji narysuj na lustrze pentagram, tak, aby świece były jego kątami. Teraz módl się do szatana najgorliwiej jak potrafisz, aż twoja dusza zostanie pochłonięta, i nie dojdzie do niej nigdy żadne światło. Będziesz słyszał w swej głowie różne piekielne głosy. Aż w końcu usłyszysz trzask tłuczonej szyby. NIE SPOGLĄDAJ NA NIĄ, i zacznij w myślach liczyć do 20. Nie wydawaj żadnych innych dźwiekow, i nie wykonuj innych ruchów. Po odliczeniu, wypowiedz imię znienawidzonej osoby, ktorej chcesz się pozbyć, sześć razy. Rok po tym rytuale, osoba ta zginie w straszliwych cierpieniach, przebita czymś długim w serce.

Po wykonaniu tego rytuału radziłbym ci nie dotykać Biblii...

Plik zdjęć

Młoda dziewczyna idąc ze szkoły do domu znalazła niewielki plik zdjęć z polaroida, leżący w rynsztoku. Było ich łącznie dwadzieścia, były spięte gumką aptekarską. Podniosła je i zaczęła przeglądać w drodze do domu. Pierwsze zdjęcie przedstawiało upiornie bladego człowieka na czarnym tle, stojącego tak daleko od aparatu, że nie widziała żadnych szczegółów.

Dziewczyna spojrzała na następne zdjęcie. Przedstawiało ono tego samego człowieka stojącego trochę bliżej.

Dziewczyna szybko przejrzała kilka następnych zdjęć. Na każdym kolejnym zdjęciu mężczyzna stał bliżej i był odrobinę wyraźniejszy.

Skręcając w ulicę na której był jej dom, dziewczyna odkryła że mężczyzna na zdjęciach wyraźnie na nią patrzy, nawet gdy ruszała zdjęciem na prawo i lewo. Przestraszyło ją to, ale ciągle przeglądała zdjęcia.

Na dziewiętnastym zdjęciu mężczyzna był tak blisko, że jego twarz wypełniała całe zdjęcie. Miał najbardziej przerażający wyraz twarzy, jaki kiedykolwiek widziała. Wchodząc na podjazd wzięła do rąk ostatnie zdjęcie.

Zamiast obrazu, były na nim napisane dwa słowa: "Wystarczająco blisko".

Słysząc krzyk na zewnątrz domu brat dziewczyny natychmiast pobiegł do drzwi. Po otwarciu zobaczył jedynie plik zdjęć leżących na progu. Postać ze zdjęcia na wierzchu przypominała jego siostrę, tyle że bardzo bladą, ale stała za daleko i nie był pewien czy to ona.

Promienie X

Przez krótki czas w 1971 roku, pewna firma z New Jersey sprzedawała "okulary roentgenowskie" w sprzedaży wysyłkowej wspomagając się reklamami w komiksach Marvela. Ludzie, którzy oglądali telewizję z założonymi okularami twierdzili, że widzieli obrazy, które według nich były "jak piekło". Trzeba w tym miejscu powiedzieć, że ten fenomen występował niezależnie od tego czy telewizory były włączone czy nie. Firma szybko wycofała się z interesu. Śledztwo wykazało, że adres firmy prowadzi na stary cmentarz, opuszczony kilkadziesiąt lat wcześniej.

Proszę przyjdź

15-letni chłopiec mieszkający w małym miasteczku w stanie Maryland po powrocie ze szkoły usiadł przy komputerze. Włączył go i jak zwykle zalogował się do swojej skrzynki pocztowej i ku jego zdumieniu otrzymał wiadomość od swojego kolegi z klasy, który był nieobecny w szkole owego feralnego dnia.

Wiadomość była lakoniczna: "proszę przyjdź!". Zdezorientowany, chłopiec przysłał mu odpowiedź z zapytaniem, dlaczego był dziś nieobecny w szkole. Po kolejnych dwóch wiadomościach i piętnastu minutach bez odpowiedzi, zdecydował wsiąść na rower i udać sie do mieszkania kumpla. Była to krotka podróż, trwająca zaledwie pięć minut.

Kiedy dojechal na miejsce, zauważył że drzwi są otwarte. Wewnątrz, częściowo zaschnięta krew pokrywała ściany i podłogę, a jakaś niezidentyfikowana postać leżała zmięta w kącie pokoju. Brakowało jej ramienia i nogi. Krwawa smuga prowadziła od ciała wprost do kuchni. Chłopiec wybiegł z domu, zatrzasnął drzwi i natychmiast zadzwonił ze swojej komórki na 911.

Kiedy policja przyjechała, znaleziono zwłoki trojga ludzi, posługując się krwawym tropem prowadzącym z domu na jego tyły. Raport sądowy wnioskuje, że cała rodzina, czyli kolega z klasy i jego rodzice, zostali zamordowani poprzedniej nocy.

Pułapka

W Berlinie tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej pieniędzy było mało, zapasy były na wyczerpaniu, wyglądało na to, że miastu grozi klęska głodu. W tym czasie ludzie opowiadali o młodej kobiecie, która spotkała w tłumie na ulicy niewidomego. Zaczęli rozmawiać. Niewidomy mężczyzna poprosił ją o przysługę - czy mogłaby dostarczyć list na adres zapisany na kopercie? Było jej po drodze, więc się zgodziła.

Kiedy odeszła parę kroków, postanowiła spytać, czy mogłaby jeszcze jakoś pomóc mężczyźnie, ale spostrzegła go biegnącego przez tłum bez białej laski czy ciemnych okularów. Było to mocno podejrzane, więc poszła to zgłosić na policję.

Kiedy policja odnalazła dom, którego adres widniał na kopercie, dokonała makabrycznego odkrycia. Trzech rzeźników ćwiartowało ludzkie mięso i sprzedawało je głodującym ludziom.

Co było w kopercie, którą rzekomy niewidomy dał kobiecie? Kartka, na której było napisane "To ostatnia, jaką wam dzisiaj przysyłam".

Róg

Prawie w każdym budynku znajdziemy róg. Mały, odgrodzony, przez wszystkich zapomniany. Jest to róg w piwnicy, z wejściem zablokowanym przez nieużywaną od lat sofę; cienka przestrzeń między górą pudeł, a stertą rupieci, których nigdy nie użyjesz, ale i nie wyrzucisz. Przestrzeń, która nigdy nie ujrzy światła dnia ani żadnego innego promyka. Miejsce, w którym ciemność nie tylko dominuje, ale też przesącza się ze ścian swego więzienia.

Nikt nie wie ile przestrzeni musi pozostać ukryte, by osiągnęła szczególne właściwości ani czy są inne warunki, które musi spełniać. Jest to jednak o wiele bardziej powszechnym zjawiskiem niż myślisz.

W nowszych budynkach, kiedy to się zdarza mieszkańcy często czują przejmujące zimno, nawet na strychu podczas upalnego lata. Za każdym razem kiedy chcą to sprawdzić przechodzi ich nadnaturalny dreszcz i opuszczają pokój bardzo szybko, nawet wybiegając. Kiedy już go opuszczą i uczucie przejdzie jest to szybko zapominane lub wyśmiewane.

Co dokładnie dzieje się w tych zapomnianych świątyniach ciemności? Niemożliwe jest powiedzieć. Kiedy w wielu takich rogach okazuje się nie być niczego dziwnego, niektóre odważne dusze postradały zmysły przez nic więcej jak niefortunny rzut oka. Najbezpieczniejszą metodą na starcie się z tym fenomenem jest: zamknięcie oczu, podejście tak blisko by jednym ruchem móc zakryć cały interesujący obszar i silny uścisk tego co uda Ci się wyciągnąć. Nie ważne co usłyszysz lub poczujesz, nie otwieraj oczu, nie rozglądaj się i nie próbuj zakrywać uszu. Być może będziesz jednym z szczęśliwych.

Sam w domu

Jesteś sam w domu i słyszysz wiadomości o zbiegłym mordercy. Spoglądasz przez szklane drzwi na swoje podwórko i zauważasz mężczyznę stojącego na śniegu. Wygląda dokładnie jak ten poszukiwany morderca i uśmiecha się do ciebie.

Przełykasz ślinę, podnosisz telefon i dzwonisz na policję. Patrzysz znowu na podwórko i zauważasz, że mężczyzna stoi teraz znacznie bliżej. Zszokowany upuszczasz telefon. Na śniegu nie ma żadnych śladów.

To jego odbicie.

Sekret w ścianie

Pewna rodzina wprowadziła się do domu, który dotąd stał pusty od dłuższego czasu. Minęło osiem lat, jednego wieczora gospodarze wspólnie oglądali telewizję. Nadawano dokument, opowiadający o słynnym morderstwie, kiedy to ojciec zamordował swoją 13-letnią córeczkę. Psychopata poćwiartował jej ciało i zamurował obcięte kończyny w ścianach budynku. Domownicy śmiertelnie się przerazili, kiedy wspomniano o miejscu mordu, gdyż w tym momencie na ekranie ukazało się zdjęcie ich nowego domu.

Dlaczego tak bardzo się przestraszyli?

Otóż mimo starannego przeszukania, nie udało się odnaleźć wszystkich części ciała zamordowanej dziewczynki.

Skupienie

Czy kiedykolwiek widziałeś jeden z tych filmików, w których masz patrzeć, lub wzrokiem podążać za specyficzną rzeczą poprzez cały filmik?

Potem, na koniec, ujawniają że w czasie gdy Ty oglądałeś, coś dużego i natrętnego poruszyło się w widoku, a Ty nigdy tego nie zauważyłeś?

Przerażające jest, jak często to się zdarza. Właśnie przeszedłem z holu do Twojego pokoju, gdy Ty to czytałeś.

Starsza pani

Pewnego dnia, jedna kobieta wychodziła własnie z supermarketu po zrobieniu zakupów. Była wyraźnie w dobrym humorze. Podeszła do bagażnika swojego samochodu, aby zapakować tam zakupy. Gdy już to zrobiła, zamknęła klapę od bagażnika i zobaczyła starszą panią stojącą przy drzwiach od strony pasażera.

-"Czy mogłaby mnie pani podwieźć do domu? Nie mam samochodu, a cały dzień jestem na nogach"- zapytała staruszka.

-"Z przyjemnością"- odparła kobieta, otwierając drzwi pasażera.

Gdy kobieta zmierzała w stronę drzwi kierowcy, zaczęła czuć się niekomfortowo. Gdy wsiadła do samochodu, zajrzała do torebki.

-"Chyba zgubiłam kartę kredytową, popytam czy ktoś jej czasem nie znalazł."

-"Dobrze, poczekam tu na panią" - odrzekła starsza pani.

Kobieta wróciła do supermarketu po ochroniarza. Opowiedziała mu o zdarzeniu. Gdy szli razem w stronę jej samochodu, zauważyli że drzwi od strony pasażera były otwarte. Na fotelu znajdowała się torebka którą miała przy sobie staruszka. W jej wnętrzu znajdowała się sukienka, peruka z siwymi włosami, nóż rzeźniczy, kamera video, oraz taśma klejąca.

Stary hotel

Od wielu lat istnieje pewien bardzo stary hotel. Jeśli przebywałbyś kiedykolwiek w pokoju nr 6, znalazłbyś się w nieznanym miejscu, gdzie dokładnie 16 minut po północy siła wydostanie się, a Ty odnajdziesz siebie w absolutnej ciemności. Jeśli zdecydujesz się pozostać świadomy to nic się nie stanie. Jednakże, jeśli zamkniesz oczy i podążysz do krainy snów, odnajdziesz się w niewyobrażalnym dole rozpaczy, gdzie wędrują bestie o nieznanych kształtach i rozmiarach. Będziesz tam uwięziony przez godziny; dopóki słońce nie wzejdzie. Mówi się, że ów hotel jest bramą do piekieł, a demony używają jej do osiągnięcia naszych umysłów. Ci, którzy tam zostali rzadko o tym mówią, nawet wzmianka o tej nocy sprawia, że czują niekontrolowane drgawki.

Strach na wróble

Jake przedzierając się przez kukurydziane pole wspomniał kłótnię z ojcem, która miała miejsce tego poranka. "Ale stały tylko miesiąc, nie potrzeba ich wymieniać" krzyczał Jake.

"Tak, trzeba Jake, trzeba wymienić je wszystkie. I chcę byś wymienił pierwszego stracha na wróble przed zachodem słońca".

Przewiesił ciężki worek na drugie ramię i przeklął się w myślach, że nie wpadł na nic mądrzejszego podczas kłótni, mógł znaleźć inną wymówkę. Kurczowo chwycił drabinę drugą ręką trzymając ją jak lancę i fantazjował o innych rozwiązaniach tej walki.

Podchodząc do stojącej postaci odłożył worek na ziemię i rozstawił drabinę. "Piep**one gnoje mogą wytrzymać prawie dwa miesiące jeśli się o nie dba" prychnął jak wspinał się po szczeblach. Odciągnął jaskrawy kaptur z postaci i niemal natychmiast został oślepiony przez wielkie stado bzyczących much. Jake miał jednak wystarczająco dużo czasu by ujrzeć zaschniętą krew na jej nozdrzach zanim głowa osunęła się bezwładnie.

"Oho" zadumał się "Tata miał rację."

Szczęście

Jeśli masz szczęście, nigdy nie będziesz o tym wiedział. Spędzisz życie w błogości, która może się wziąć jedynie z nieznajomości prawdziwego okropieństwa, rozdrapującego i gryzącego krawędzi rzeczywistości. Nigdy nie usłyszysz w ciemności szeptów dobiegających z szafy, nigdy nie poczujesz przeszywającego chłodu pełznącego wzdłuż kręgosłupa. Nigdy nie zatrzymasz się, widząc ruch w korytarzu, ponieważ wiesz, że jeśli spojrzysz, zobaczysz coś, czego nie powinno tam być. Coś, co pełza, czai się i skrada gdzieś w cieniu. Coś, co jeśli raz zobaczysz, nigdy nie przestanie po Ciebie przychodzić. Nigdy nie odwiedzi Cię podczas snu. To coś chce abyś wiedział, że tam jest. Chce żebyś słyszał nieustający odgłos kroków, dyszący oddech. Chce czuć twój strach, usłyszeć twój skowyt i widzieć przerażenie na twojej twarzy, gdy w końcu podejdzie.

Jeśli masz trochę rozsądku, nie będziesz próbował tego znaleźć. Nie będziesz zwracał uwagi na odgłosy. Nie będziesz starał się dostrzec rzeczy, które będą przemykać przed twoimi oczami. Twoja ignorancja będzie twoją tarczą i ochroną. Nie bądź zbyt ciekawy pomrukami starego domostwa, pieca lub innych rzeczy, których nie możesz sobie wytłumaczyć. Cokolwiek robisz, nie wierz w to. Bo kiedy raz uwierzysz, wszystko stanie się prawdziwe. Jeśli dowiesz się o ich istnieniu, nie będzie już ucieczki.

A kiedy się wreszcie dowiesz, czym są...

Przyjdą po Ciebie.

Telefon

Jest wczesny ranek. Słońce nie wzejdzie przez kolejne kilka godzin. Szybko zasypiasz, zatapiasz się we śnie. Nagle, telefon zaczyna dzwonić. Prędzej obrócisz się na bok i głowę przykryjesz poduszką, niż wstaniesz. Godziny mijają. Słońce wschodzi.

Telefon dzwoni.

Kiedy wstaniesz, Twój zegarek będzie brzęczał, a telefon dzwonił. Do czasu kiedy zmusisz się do wyłączenia budzika, telefon przestanie dzwonić. Zdasz sobie sprawę, że dzwonił przez cały ranek. Wstaniesz z łóżka i naciśniesz migający, czerwony przycisk na twoim telefonie. Kiedy wpadniesz do łazienki, usłyszysz sygnał dźwiękowy, a następnie przyjazny elektroniczny głos:

"Witam. Masz 666 nowych wiadomości. Wiadomość pierwsza."

Wtedy ponownie usłyszysz sygnał, lecz nie będziesz przygotowany na to co będzie dalej.

Krzyk.

Odwrócisz się z myślą, że ona stoi tuż za Tobą. Ten czysty terror w jej krzyku towarzyszący innym niepokojącym dźwiękom przepływa przez Twoje ciało. Stoisz przerażony bez ruchu przez kilkanaście sekund. Krzyk przeradza się w histeryczny, zniekształcony płacz, w którym wyraźnie słychać strach przed śmiercią, mieszający się z dźwiękami lejącej się krwi i rozrywania ciała.

Kolejny sygnał telefonu. Trzęsiesz się.

"Wiadomość druga..."

To nie jest dobry pomysł

Przy każdym wydechu, część Twojej duszy wydostaje się zewnątrz. Na szczęście, prawie zawsze wdychamy ją z powrotem zanim ktokolwiek zrobi to za nas. Prawie zawsze.

Zaparowałeś kiedyś lustro własnym oddechem?

Nie rób tego.

To Oni

TO widziało mnie. TO na mnie skoczyło. Strzeliłem do TEGO. Jak to mówią w Pokemonach - "To nie było zbyt efektywne..." i wkrótce znalazłem się w pokoju. Bez drzwi. Bez okien. Nic, tylko CZERŃ. TO COŚ POŁKNĘŁO MNIE! Nie wiem jak długo tu byłem, wiem jednak, że przebywam tu już dłuższy czas. A im dłużej tu jestem, tym więcej się ICH pojawia.

Na początku ONI byli tylko ruchem w kącie mojego oka, lecz potem... zaczęli nawiązywać kontakt. ICH ręce zaczęły czepiać się mnie ze ścian i musiałem zostać w martwym środku pokoju albo mogłem być pewien, że mnie przyciągną. Lecz mogli mnie sięgnąć nawet na środku, zwiniętego w kłębek. ICH koniuszki palców z każdym dotykiem lekko szorowały moją skórę. Czułem jak odchodzę od zmysłów.

Wtedy jeden z NICH zdołał mnie chwycić. I kolejny. Wiedziałem, że nie mogłem się teraz wyrwać, ale próbowałem. Kopałem, odpychałem, ciągnąłem. Bez skutku. TO złapało mnie przy ścianie, i tak jak się spodziewałem, zaczęło mnie przyciągać. Przez cały czas czułem coraz więcej rąk próbujących oderwać moje ciało od kości.

Lekarze powiedzieli mi, że strażnik znalazł mnie w kącie, w stanie śpiączki.

Do dziś dnia nie wiem co się ze mną stało. Lecz za każdym razem kiedy zamykam oczy, czuję to. Czuję ICH.

Myślę, że nie będę musiał się już martwić o zaspanie. NIGDY.

Trzecie życzenie

Mężczyzna w podeszłym wieku, stał sam w ciemnej alejce. Nie był pewien, w którą stronę iść. Zapomniał dokąd zmierzał i... kim jest.

Usiadł na chwilę by odciążyć zmęczone nogi, spojrzał w górę i dostrzegł stojącą nad nim starszą kobietę. Zachichotała i wyszczerzyła resztki zębów w uśmiechu, mówiąc: "Teraz trzecie życzenie. Jakie ono będzie?"

"Trzecie życzenie?" zapytał zdumiony. "Jak to możliwe, skoro nie wypowiedziałem pierwszego ani drugiego?"

"Wykorzystałeś już dwa" odpowiedziała staruszka. "Ale drugim życzeniem było abym cofnęła wszystko do momentu zanim wypowiedziałeś pierwsze życzenie, toteż nic nie pamiętasz. Wszystko jest tak, jakbyś nie wypowiedział żadnego z nich. Dlatego własnie zostało Ci ostatnie, trzecie życzenie".

"Dobrze" odpowiedział niepewnie. "Nie wierzę w to, ale nie szkodzi spróbować... Chciałbym wiedzieć kim jestem."

"Zabawne" rzekła kobieta, spełniając jego prośbę i znikając na zawsze. "Tak brzmiało Twoje pierwsze życzenie..."

Untitled

[00:00-00:17] Witajcie moi słuchacze, razem z kolegami założyliśmy klub, który ma za zadanie rozwikłanie elektronicznych tajemnic gier. Jesteśmy amatorską grupą, nie mamy żadnych urządzeń. Za chwilę będę testował grę pt. Morning z którą wiąże się kilka przypadkowych zgonów...

[00:47-00:58] Muzyka jest naprawdę psychodeliczna, grę można nazwać straszną, ale grając w słoneczny wieczór, nie mamy prawa... [szum]

[01:08-01:10] Miej miłosierdzie... [szum]

[01:16-01:19] Ja wierzę! (krzyk)... [szum]

[01:42] Nagranie urywa się.

W gorącej wodzie

Kąpię się już od godziny, więc chyba powinienem już wyjść z tej gorącej wody. Ale nie mogę wyjść. Coś siedzi na kiblu, niecałe pół metra ode mnie. Patrzy na mnie. Wcześniej rzuciłem okiem znad zasłonki... chciałem tylko go zobaczyć. Teraz żałuję.

Miał szarą skórę, a na głowie ledwie kilka placków długich, rzadkich włosów. Jego paznokcie (szpony?!) były długie na dobre 30 centymetrów. Co najmniej. W dodatku... była na nich krew, a z koniuszków jeszcze zwisały kawałki ciała mojej żony. Co jakiś czas wydaje z siebie gardłowy chichot, przypominający nieco skrzypienie zamykanych drzwi... tak, żeby pokazać, że wciąż tu jest...

Nie chcę wychodzić, ale woda staje się coraz gorętsza... narawdę gorętsza. Zaczyna mnie parzyć. I stoję, czując niemalże gotującą się wodę ściekającą mi po plecach. Zastanawiam się jak długo jeszcze wytrzymam.

Wiadomość

Nie potraktuj tego od razu jako bredzenia jakiegoś obłąkańca. Jest jakiś sens tej historii, ale musisz przeczytać to do końca.

Patrz - wszyscy zastanawiamy się czy podróże w czasie są możliwe, prawda? Otóż, pozwól, że coś ci powiem- są. Wiem, że pewnie w to nie uwierzysz, ale jestem z przyszłości. To naprawdę wspaniała sprawa, móc widzieć przeszłość, oglądać dawne wydarzenia i tak dalej. Wiemy teraz więcej niż kiedykolwiek.

Za tym wszystkim stoi jednak ważniejszy cel. Nie pozwalają nam zaglądać w przeszłość i NIGDY nie wolno nam kontaktować się z samym sobą. Powiem ci coś- właśnie łamię ten przepis. Tak stary, gadasz z samym sobą; przyszłym sobą. Zabiją mnie za to, ale wiesz co? Pogodziłem się z tym. Mówiąc do ciebie zapobiegam czemuś, co jest GORSZE niż śmierć. Nie mogę ci wprost powiedzieć co masz robić, bo filtry to wyłapią. Nie mogę zrobić zbyt wiele, mogę wysłać ci tylko małą wskazówkę.

Siebie tylko będę mógł winić, jeśli nie zrozumiesz wiadomości, którą tworzą pierwsze słowa każdego akapitu...

Wieczny sen

Myślałeś kiedyś nad tym co się stanie kiedy umrzesz?

Cóż, na pewno coś. Twoje ciało umrze, ale twoje sumienie żyć będzie dalej. W tą noc kiedy umrzesz, będziesz w wiecznym śnie. Będziesz żyć w śnie przez całą wieczność i będzie to jak rzeczywistość. Cokolwiek co Ci się śniło ostatniej nocy może być tym w czym będziesz "żył" przez wieczność i już nigdy nie obudzisz się w swoim domu.

Miejmy nadzieję, że nie miałeś koszmarów ostatniej nocy.

Wyimaginowana przyjaciółka

Wczoraj córka powiedziała mi, że ma wymyśloną przyjaciółkę.

Akurat w tym nie ma nic dziwnego. Wiele dzieci ma swoich wyimaginowanych przyjaciół.

Jednak jest coś dziwnego w jej przyjaciółce.

Nazywa ją Giselle.

Ale co w tym nadzwyczajnego?

Giselle to imię, które nadałbym swojemu pierwszemu dziecku, gdybyśmy nie zdecydowali się z żoną na aborcję.

Za lustrem

Podejdź do pierwszego lepszego lustra.

Połóż rękę na jego powerzchni. Nie bój się, nic Cię nie złapie. Czekaj. Czasem trwa to pół dnia, czasem chwilę. Ale zawsze odsuniesz rękę gdy to poczujesz. Dziwne ciepło, mrowienie, lekkie wibracje. Jakby niewielkie robaki ściśnięte tak bardzo jakby nie było już więcej miejsca, tam, za lustrem. Gdy oderwiesz rękę, lustro pozostanie nienaruszone.

Od tej chwili będziesz wiedział, że coś tam jest...

Zdobędę jej serce

Jego dziewczyna i długoletnia przyjaciółka została w tamtym tygodniu znaleziona martwa. Piszę to dopiero teraz, gdyż przed chwilą dowiedziałem się, że policji udało się poskładać do kupy wszystkie części jej rozczłonkowanego ciała. Brakowało tylko jednego organu, zapewne wyjętego przez precyzyjnie wyciętą dziurę w klace piersiowej.

Zawsze mówił, że w końcu zdobędzie jej serce.

Zęby

Podczas pewnej wieczornej toalety, stałem nad umywalką, przy której myłem twarz i w lustrze zauważyłem krwawienie z moich ust. Krew po prostu ciekła z mojej jamy ustnej i... chyba nawet nie ciekła. Moje krwinki mieszając się ze śliną spadały w otchłań ścieków, aż do krwi dołączyły moje trzonowce. Znacie ten ohydny odgłos, gdy ząb uderza o umywalkę? Nie? To bardzo dobrze. I gdy nie miałem już całego uzębienia... zadzwonił budzik. Siedziałem o ósmej rano w moim łóżku, nie mogąc otrząsnąć się jeszcze z szoku, nie wiedząc, czy jeszcze posiadam moje zęby, czy nie. Bo wiecie, że bywają sny tak realne, że po przebudzeniu nie ma się rozeznania, czy owo wydarzenie oniryczne działo się naprawdę. Chciałem przed wyjściem do szkoły sprawdzić w senniku, co taki sen może oznaczać, ale odpuściłem sobie i zająłem się bardziej realnymi problemami. Teraz, gdy opowiadam Ci tę historię, gdy przeczytałem w senniku, co oznaczają wypadające zęby, proszę Boga, by nigdy więcej nie mieć takich snów. Tak sobie myślę, siedząc w domu dziecka, że wolałbym stracić całe uzębienie, by nie stało się to, co się zdarzyło podczas tego wypadku.

Napiszcie w komentarzach,która się wam najbardziej podobała :)

Avatar
Konto usunięte
Świetne, przeczytałem wszystkie. Pierwsze chyba najlepsze.

Avatar
Konto usunięte
Pasty "Choroba" i "Cisza" są takie same. Chyba coś źle skopiowałeś.

Avatar
Konto usunięte
PanKarton pisze:
Pasty "Choroba" i "Cisza" są takie same. Chyba coś źle skopiowałeś.

Albo to tak ma byc ;-; przecież coś się u niego powtarza.

Avatar Ergon12
Wszystkie pasty są fajne :D

Avatar TheMath110
PanKarton pisze:
Pasty "Choroba" i "Cisza" są takie same. Chyba coś źle skopiowałeś.

Ops,raz dopiero zauważyłem. Dzięki,że powiedziałeś mi o tym :)

Avatar Welpapl
"Wiadomość" Najlepsza creepka

Avatar misko02
stracić ząb: kłopoty, czasem śmierć bliskiej osoby

Czy to aż takie straszne?

Edit: wszystkie zęby wypadają naraz : dom zrobi się pusty

Trochę bardziej Creepy, o ile do pusty, liczy się kompletnie pusty razem z tobą

Avatar
Voldek
Świetne. Uwielbiam takie krótkie creepki, wolę o wiele bardziej, niż długie i nudne, skomplikowane opowieści, bo po pierwsze nie da się ich czytać, po drugie wiadomo, że nie są prawdziwe, a tu jest jednak ten dreszczyk, który mówi ci, że chociaż to niedorzeczne, to lepiej nie ryzykować...

Avatar talon
Dam jeszcze jedną:
Niania została z dziećmi w domu podczas wyjazdu ich rodziców, niania dzwoni do rodziców i pyta sie czy może przykryć pomnik anioła na podwórku, jednak odpowiedź rodziców jest taka:przecierz my nie mamy pomnika anioła.

Avatar TheMath110
Znam ją,ale nie wkleiłem,bo była już w grupie.

Avatar
Konto usunięte
Kilka? Chyba cały tuzin!

Avatar Hank1212
talon pisze:
Dam jeszcze jedną:
Niania została z dziećmi w domu podczas wyjazdu ich rodziców, niania dzwoni do rodziców i pyta sie czy może przykryć pomnik anioła na podwórku, jednak odpowiedź rodziców jest taka:przecierz my nie mamy pomnika anioła.

Niania została z dziećmi w domu podczas wyjazdu ich rodziców, niania dzwoni do rodziców i pyta sie czy może przykryć pomnik klauna na podwórku, jednak odpowiedź rodziców jest taka: przecież my nie mamy pomnika klauna.

Okazało się że jednak mają a rodzice mają Alzheimera.

Avatar handlash
Creppypasta ,,Dzięki" jest fajna i straszna.

Avatar misko02
handlash pisze:
Creppypasta ,,Dzięki" jest fajna i straszna.


Dlamnie śmieszna xd

Avatar Ergon12
Jeszcze o jednej zapomniałeś!

Niniejszym ta oto pasta:
"Ostatni człowiek na ziemi siedział w pokoju, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi"

Avatar misko02
Kiedy układałem go do snu, powiedział „Tatusiu, sprawdź czy pod łóżkiem nie ma potworów”. Rozbawiony zajrzałem tam i wtedy go zobaczyłem – to był mój syn, który drżąc wyszeptał do mnie jedno zdanie: „Tatusiu, ktoś leży w moim łóżku”.

Po pierwszej udanej kriohibernacji za wszyscy zaczęli świętować. Wyjątkiem był sam zamrożony, który nie był w stanie pokazać, że ciągle jest przytomny.

Nie bój się potworów – po prostu je wypatruj. Spójrz w lewo, spójrz w prawo, poszukaj pod łóżkiem, zerknij za kredens i do spiżarni, ale nie patrz w górę – ona nie znosi, gdy ktoś ją zauważa.

Ostatnią rzecz, którą pamiętam, gdy zgniłymi paznokciami jednej ręki wbijała się w moją klatkę piersiową, a drugą powstrzymywała mnie przed krzykiem, był wskazujący godzinę 0:07 zegar. Zerwałem się z łóżka, uradowany, że to tylko sen, kiedy nagle usłyszałem skrzypiący dźwięk otwieranej szafy – było sześć minut po północy.

Myliłem się, myśląc, że nie może być nic gorszego niż pogrzebanie żywcem. Odkrycie, że nie leżę w grobie sam, było jeszcze gorsze.

Moja córka nie przestaje płakać i krzyczeć w środku nocy. Codziennie odwiedzam jej grób i proszę, żeby przestała, ale to nie pomaga.

W mieście zamknęli kolejne schronisko. Dziwnym trafem z dnia na dzień potaniało mięso.

Obudziłem się i od razu poczułem, że coś tu nie gra – było zbyt cicho. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem przed domem kilkadziesiąt nieruchomych sylwetek, które patrzyły na mój dom.

Zastanawiała się, dlaczego rzuca dwa cienie. Przecież w pokoju była tylko jedna żarówka.

Po amputowaniu ręki, lekarze powiedzieli pacjentowi, że od czasu do czasu może odczuwać złudzenie kończyny fantomowej. Nie przygotowali go jednak na moment, gdy oprócz uciętej ręki będzie też czuł inną – zimną i głaszczącą ją od czasu do czasu.


Jeszcze krótsze, a mimo to niektóre jeszcze straszniejsze :D

Avatar TheMath110
Starałem się wybierać pasty nowe,nieznane przez członków grupy. Tych nie dodałem do tematu ze względu,że część już je zna.

Avatar Mati129
sebastianboss2 pisze:
chcę wincyj

Zdjęcie użytkownika Mati129 w temacie Kilkanaście krótkich i strasznych past

Avatar
Konto usunięte
"Pułapka" mi się spodobała :)

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar TheBDQJP
Właściciel: TheBDQJP
Grupa posiada 8212 postów, 748 tematów i 712 członków

Opcje grupy Lubię się bać

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Lubię się bać