Najnormalniejsza Na Świecie Lalka

Avatar diablo_piekla
Był to to zwykły jesienny dzień, w mieście było wiele sklepów z zabawkami, jednak ten szczególnie przyciągnął uwagę dziewczynki.
Mamusiu-zawołała dziewczynka
Tak, kochanie?-odpowiedziała mama
Możemy się zatrzymać?-zapytała dziewczynka
Ale po co?-zapytała od niechcenia matka
Nie chcę jechać do tego największego sklepu w mieście, chcę właśnie do tego którego nie dawno minęłyśmy!-zażądała dziewczynka
Ale córc...-nie dokończyła gdy usłyszała
Nie mamo!

Gdy weszli do sklepu nikt ich nie powitał, zamknęły drzwi i się zorientowały że nie ma żadnych klientów czy żadnych sprzedawców, sklep wyglądał jakby nikt w nim nie pracował jednak był on zupełnie czysty, matka potrząsnęła dzwonkiem przy ladzie, ale zaplecza nikt nie wyszedł, stary pan wstał z krzesła przy drzwiach, nawet go nie zauważyły.

Dzień dobry, chciałabym...-nie dokończyła matka
Kupić nową lalkę na urodziny córki?-zapytał się staruszek
Tak ale skąd pan wiedział?-zapytała się matka
Zgadywałem-odparł staruszek
Córka chce wyjątkową lalkę, taką...-nie mogła się wypowiedzieć matka
Realistyczną?-zapytał się starzec
W sklepie na chwilę zapadła cisza towarzysząca lekkiemu szumu wiatru.
O! Przepraszam zapomniałam zamknąć drzwi-dziwne, jestem pewna że zamykałyśmy te drzwi-pomyślała matka
Gdy matka wróciła do córki i sprzedawcy zauważyła że dziewczynka już przytula lalkę, z pozoru wyglądała jak normalna lalka, jednak z nieznanych powodów kobieta poczuła lęk, nie chciała nic o tym mówić.
Czy jesteś pewna że chcesz właśnie tą lalkę? Może jeszcze porozglądasz się po sklepie?-próbowała przekonać swoją córkę
Tak to na pewno ta! Ja chcę tą! Żadnej innej!-dziewczynka silnie utrzymywała swoje przekonanie.
Dobrze, w takim razie nie będę cię zniechęcać, ile za tą lalkę?-zapytała się matka
40.99 złotych, ale zapewniam panią że lalka jest zrobiona z najlepszych materiałów którymi posługują się się prawdziwi mistrzowie w tym fachu, dodatkowo dostanie pani kupon rabatowy, osoba posiadająca takowy może kupić dowolną lalkę za 25.61 złotych-sprzedawca próbował nie zniechęcić kobiety ceną.
Dobrze biorę-matka dała córce lalkę aby dłużej nie czekała i chciała powiedzieć do widzenia, jednakże starca już nie było.

Furtka jak i brama była otwarta co oznaczało jedno: Powrót taty i syna z łowienia ryb.
Gdy tylko dziewczynka wyszła z samochodu zerwała się do biegu do domu, a co najważniejsze do taty.
Tato wróciłeś jak było na rybkach?-zapytała się córka
Wspaniale kochanie! Przywieźliśmy coś dla ciebie, mamy tu tort i wpadliśmy do sklepu z rybami, kupiliśmy ci akwarium i złotą rybkę dzięki czemu w dniu urodzin spełnią się twoje marzenia!-opowiadał tata
Dziękuje ci bardzo tato jesteś najwspanialszy na świecie! Popatrz jaką lalkę kupiła mi mama!-prosiła córka
U taty lalka wywołała podobne odczucia jak u matki, nie chciał on tego powiedzieć ale powiedział jakby nie był sobą.
Cóż za paskudne świństwo, nie widziałem gorszej lalki odkąd...w sumie to od zawsze.-Ojciec od razu pożałował tej decyzji, dziewczynka się popłakała, matka kazała ojcu spać dzisiaj na kanapie, zaś syn, syn nawet nie zareagował na to wszystko, zupełnie jakby się wyłączył.

Zastała noc, na dole w salonie było słychać różne dziwne odgłosy, córka przyszła w nocy do matki i zapytała się;
Czy mogę dzisiaj spać u was w łóżku?
Tak kochanie, ale co się stało?-odpowiedziała zapytaniem matka.
Antek powiedział abym wyszła z pokoju bo on ma jakieś nie dokończone sprawy.
Matka pomyślała że to po prostu taki okres w życiu i nie powinna się tym martwić.
To już, wchodź do łóżka-odpowiedziała na barwną historię matka.

Rano matka odkryła że nie ma ojca, wziął samochód i do tego zostawił bałagan w salonie na stoliku który był dodatkowo złamany, pomyślała że pewnie zgłodniał i pojechał do baru bo nie umiał nic sobie odgrzać, matka jej mówiła żeby nie wychodziła za niego, jednak ona uważała że jej matka przesadza, jednak ciągle nie potrafiła zrozumieć co się stało z stolikiem.

Ojciec nie pojawił się do obiadu, matka pomyślała że po prostu chleje w barze z kolegami, Sytuacja nie zmieniła się aż do kolacji, zadzwoniła na policję, odpowiedzieli jej że zaczną szukać na podstawie jego profilu i opisu żony i żeby się nie martwiła bo go znajdą.

Ta noc była inna, córka znowu przyszła do matki, jednak nie to było dziwne, po całym domu roznosiły się kroki i szczekanie psa aż w końcu szczekanie i kroki ucichły, w końcu mogła iść spać.

Rano nie było psa, nie obchodziło jej to, wolała aby ten kundel nie pokazywał jej się na oczy, po ojcu ciągle żadnej odznaki życia, tego dnia jej syn, nic się nie odezwał, przerażona tym udała się z nim do lekarza, z nim i córką, dziewczynka bardzo chciała wziąć lalkę ze sobą jednak mama jej nie pozwoliła.

Lekarz powiedział że jej syn zachowuje się tak prawdopodobnie przez trudną sytuację w rodzinie, a także zauważył rany przy polikach i ustach, stwierdził że jej syn musiał być przez kogoś gw**cony, tego już za wiele! Jak mógł powiedzieć że jej syn był gw**cony? Przecież to nie dorzeczne!

Gdy wrócili, dom był kompletnie zrujnowany, kobieta wezwała paru znajomych którzy pomogli jej posprzątać i naprawić nie które rzeczy, oczywiście przed tym wezwała policję ale nie znaleźli żadnych odcisków czy śladów włamywacza, gdy sprzątali, dzieci bawiły się na placu zabaw, syn przyszedł do domu, jakby chciał o coś poprosić ale się nie odzywał, po chwili usłyszeli krzyk, to był krzyk jej córki, od razu pobiegli do dziewczynki która leżała na ziemi z złamaną nogą, zapewne wypadła z zjeżdżalni, Antek siedział na górze, prace były prawie skończone, na tyle aby poradziła sobie z nimi sama, przyjaciele się rozeszli a matka pojechała ze swoją córką do szpitala, zadzwoniła do matki aby przypilnowała jej syna, mieszkała nie daleko więc nie był to problem.

Gdy wrócili z szpitala, zobaczyli coś okropnego, jej syn leżał przejechany przez samochód, nie było śladu po sprawcy oprócz krwawych śladów po oponach, nikt nic nie widział, jej matka zasnęła a Antek siedział na przeciwko rozjechanych zwłok, zawiadomiła policję i zaczęła przenosić najpotrzebniejsze rzeczy z domu do domu matki, policja nie wiedziała zbytnio co zrobić, kobieta zauważyła że ślady opon przypominają te do jej własnych w samochodzie, karawana przyjechała po zwłoki późnym wieczorem.

Wszyscy byli zmęczeni i zszokowani całym wydarzeniem, matka kobiety postanowiła zrobić herbatę, wypiła troszkę herbaty po czym padła na ziemię, w czajniku była trutka na szczury.

Kobieta postanowiła wyrzucić lalkę do rzeki, po tym poszła do sprzedawcy lalki i zawiadomić go że jego lalka zniszczyła jej życie, chociaż nie miała dowodów na to, w sklepie nie było nikogo, nie zmartwiło to jej tylko od razu poszła do dzwonka aby go użyć, tym razem nikt nie wyszedł ale włączył się telewizor, widziała ona obraz z domu matki na żywo, widziała jak lalka śledzi córkę, widziała nagrania jak lalka biła chłopca, groziła mu, a także raniła, od razu wyszła ze sklepu po czym zobaczyła jej własny samochód, nie było kluczyków ale za to była kartka, pisało na niej że kluczyki są w bagażniku, było tam ciało jej męża, i kluczyki, zrozpaczona weszła do samochodu i dopiero teraz zauważyła że na siedzeniu pasażera siedzą zwłoki jej syna, nie mogła ich po prostu tak wywalić na ziemię więc po prostu przesunęła je na tylne siedzenia, przekręciła kluczyk, pociągnęła za sprzęgło i chciała włączyć gaz i poczuła coś, było to ciało jej psa też zmasakrowane, pojechała prosto do domu aby przynajmniej uratować córkę, na trawniku leżały zwłoki jej matki, widziała przez okno górny pokój w płomieniach, czym prędzej pobiegła do środka, nie mogła znaleźć córki, poszła do kuchni i zauważyła ją w piekarniku, nie dość że wszystko dookoła się paliło to jej córka była zamknięta w piekarniku, do tego włączonym, próbowała wszystkimi siłami otworzyć drzwi ale było za późno, dziewczynka już nie żyła, drzwiczki miały szklany, gruby środek, w którym zobaczyła go, Antka z nożem kuchennym, rzucił się na nią, kobieta próbowała się bronić ale Antek był za szybki, po chwili miała ona całą twarz pociętą, i wszystko się zawaliło, Antek nie chciał jej szybko zabić, chciał patrzeć jak cierpi, jak wszystko co posiada zmienia się w ruinę, jak jej cała rodzina umiera, przyjechała straż pożarna, ugasiła ogień i próbowała znaleźć kogoś kto mógł przeżyć, ale było za późno, cała zła sława spadła na matkę, cała okolica znalazła się przed domem gdy strażacy walczyli z niszczycielską siłą, wszyscy bacznie obserwowali, wszyscy oprócz chłopca który zastanawiał się co dać koleżance z klasy na urodziny gdy nagle znalazł kartę rabatową na lalkę w pobliskim sklepie z zabawkami...

Avatar Marvos
Twoja, czy skopiowana?Kto to ten Antek, bo się pogubiłem?

Avatar diablo_piekla
Marvos pisze:
Twoja, czy skopiowana?Kto to ten Antek, bo się pogubiłem?

moja a antek to ta lalka ;_;

Avatar Griszka
Moderatorka
Boziu, klocek :I

Z trudem przez to przebrnęłam.
3/10

Avatar diablo_piekla
Griszka pisze:
Boziu, klocek :I

Z trudem przez to przebrnęłam.
3/10

jaki klocek :(

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar TheBDQJP
Właściciel: TheBDQJP
Grupa posiada 8212 postów, 748 tematów i 712 członków

Opcje grupy Lubię się bać

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Lubię się bać