Zaloguj się
Znalazłem tylko "Nowy Folder (666)", dlaczego Nowy Folder (666)? Dlaczego akurat 666? A może to tylko przypadek? Otworzyłem folder, pusty. Postanowiłem zamknąć laptopa i iść pojeździć rowerem.
Wróciłem, objechałem całą wieś. Nieźle się zmęczyłem przy tym. Odpaliłem swojego laptopa, a znaczy się nie musiałem go odpalać. Był włączony, mimo że go wyłączałem. No nic, postanowiłem zerknąć na internet. Ale spojrzałem na pasek zadań: NOWY FOLDER (666).
Otworzyłem folder, zobaczyłem tylko jeden plik: sufrimiento.bat. Odpaliłem go, pokazał się tylko CMD z tekstem napisanym na czerwono: UCIEKAJ. Co to miało znaczyć? Gdy tylko CMD się zamknął, to pojawił się plik:
sufrimiento.exe
Gdy go odpaliłem, to czarny ekran. Słychać było, jak jakiś koleś cierpiał. Krzyczał z bólu i jąkał się. Szlochał, i głośno oddychał. Pojawił się tekst: "Cierpienie przyjdzie do ciebie".
Gdy nacisnąłem kombinację alt+f4, to usłyszałem na szybko zniekształcone błaganie o pomoc i plik się wyłączył. Skasował się. Pojawił się następny: sufrimiento.avi
Nie chciałem tego włączać, plik sam się odpalił. Przedstawiał jakieś zlepki kolorów czy coś innego, słaba jakość była. Mogłem zobaczyć, albo pocięte zwłoki i przy nich czarny pan, albo coś przypominającego mnie przy tych zwłokach.
To już nie było śmieszne, o co w tym chodziło? Filmik się skończył, sufrimiento.avi się skasowało i pojawił się następny plik: sufrimiento.mp3.
To samo co w sufrimiento.exe, ktoś cierpiał, krzyczał z bólu. Jęczał, błagał o pomoc jąkając się i szlochając. Głośno oddychał i ledwo łapał powietrze. A w tle leciał jakiś szum. Szum nagle zmienił się w głośny chichot, który chichotał coraz głośniej... Gdy były wystarczająco głośne, to plik się usunął i zamknął. Poczułem coś w głowie, bolała mnie głowa... Pamiętaj, to przejdzie też na ciebie...
