godzina 5:29, żona dzwoni do męża
-kochanie mogę się pożyczyć twojego nowego auta, moje się zepsuło a muszę jakoś dojechać do pracy?
-jakiego auta?
-no tego zielonego Volvo V70 które jest w garażu..
-kochanie.... nie kupowałem żadnego Volvo V70, ja nawet nie lubię Volvo...!!
-to skąd jest u nas w garażu?
-jedź taksówką, jak przyjadę to się tym zajmę...
pod koniec dnia po przyjeździe po pracy do domu żona zauważyła na chodniku przed domem krwawe ślady opon i rozjechane truchło swojego męża
okoliczna kamera ze sklepu naprzeciwko nagrała wyjeżdżające z garażu Volvo ale, nie "zauważyła" żadnego kierowcy prowadzącego pojazd
jest to moja pierwsza creepastka więc proszę o szczerość