Tak... Wybrałem się na ten przeklęty obóz, dlaczego przeklęty? Opowiem lepiej tą historie, bo mnie dorwie i po mnie!
Znalazłem w necie taki fajny obóz bez nazwy. Postanowiłem na ten obóz pojechać z moim kolegą. Jechaliśmy jechaliśmy aż dotarliśmy. Przywitał nas taki pan w białej koszulce i powiedział, że jesteśmy pierwszymi obozowiczami na tym obozie, i że za to mamy darmowy wstęp.
Rozłożyliśmy namiot i wyciągnąłem laptopa. Musiałem po prostu zapytać go, czy jest Wi-Fi. Powiedział że jest. Włączyłem przeglądarkę i poprzeglądałem sobie... Śmieszne obrazki. Gdzieś o 22:00 Laptop się wyłączył, i to sam!. Miałem już tego dość, więc wyszedłem z namiotu i zobaczyłem... Jakąś bladą dziewczynkę z czerwonymi włosami, nie miała źrenic i trzymała w ręce nóż. Przyszedł ten sam pan, wepchnął dziewczynkę do wody i... Pan odwrócił się w moją stronę, był blady a krew ciekła mu z oczu. Uśmiechnął się do mnie, nagle mój kolega powiadomił mnie, że latarka działa. Bałem się odwrócić w jego stronę bo wiedziałem że mnie dorwie.
Jednak odwróciłem się, pan rzucił się na mnie. Jednak dałem susa w bok, ale odciął mojemu koledze policzki. Jakoś uciekłem, o nie. Wyczuwam że on do mnie dociera. Musze kończyć. 2014 29 Czerwca 00:01