Zakazany pokój

Avatar Payroman
Zawsze gdy jechałem do swojego pradziadka było miło,sympatycznie i wesoło. Zawsze pokazywał mi zdjęcia gdy byłem mały, ale ciągle też mówił abym nie wchodził do pokoju obok mojego. Mówił mi że to jest ,,zakazany pokój''. Pewnego dnia gdy poszedł do szpitala sprawdzić coś, a ja zajrzałem do zakazanego pokoju. Było tam dużo książek jak w bibliotece. Były podpisywane tytułami imion jak np ,, Karol Korzyński'' Czytałem je z przyjemnością, ale końce książek zawsze mnie dziwiły. Zawsze ktoś ginął. Każda książka opisywała życie człowieka z tytułu. Nagle zobaczyłem książkę pt ,,Maria lond''. Zdawało mi się że ją pamiętam. Ach tak! To moja prababcia! Nawet nie zawahałem się jej się otworzyć. Tuż przy niej była książka opisująca mego ojca, a obok...moja książka... Wziąłem ją i szybko wszedłem na górę do swojego pokoju. Czytałem ją. Czytałem każdy rozdział mego życia. Jak mój pies zdechł. Jakie miałem gry. Takie tam. Doczytałem aż do momentu kiedy ją wziąłem . Z trudem przewracałem dalej kartki gdy nagle przeczytałem to ,, Gdy Marcin Poszedł do pokoju z książką i ją przeczytał napisał to na swoim blogu. Tak się wpisał że nie słyszał tajemniczych kroków po schodach. Gdy się odwrócił zobaczył jak biała postać z nożem otworzyła drzwi i się na niego rzuciła. Po h policja znalazła zwłoki marcinka.''
Wtedy był już koniec tej książki. Wybaczcie, ale ktoś właśnie wchodzi po schodach...

Avatar
Konto usunięte
Wow.
Nie straszne.
Wow.
Temat taki oklepany.
Wow.

Avatar Payroman
Zagrajmerka pisze:
Wow.
Nie straszne.
Wow.
Temat taki oklepany.
Wow.

Chciałbym zobaczyć twoją napisaną creepypastę ._.

Avatar
Konto usunięte
Payroman pisze:
Chciałbym zobaczyć twoją napisaną creepypastę ._.

Powodzenia.

Avatar Payroman
Zagrajmerka pisze:
Powodzenia.

No właśnie ._____., a crepypasta? w skali od 1 do 10

Avatar
Konto usunięte
Hmmm... 4,5/10?

Avatar Griszka
Moderatorka
Payroman pisze:
Po h policja znalazła zwłoki marcinka


po ch*j policja znalazła zwłoki Marcinka.

śmieję się z tego dobre parę minut
4/10 bo da się przeczytać

Avatar TheBDQJP
Właściciel
Pomysł dobry, wykonanie średnie 4,5/10

Avatar Marvos
Nie straszne, przewidywalny koniec.1/10

Avatar
Konto usunięte
Lubiłem jeździć do pradziadka. Był miłym, chociaż starszym człowiekiem. Często pokazywał mi zdjęcia z jego młodości. Równie często opowiadał mi historie o "zakazanym pokoju". Uwielbiałem ich słuchać. Zawsze wywoływały dreszczyk emocji. Pewnego dnia pradziadek dostał zawału. Przykre, lecz chyba normalne w jego wieku. Zostałem sam w tym wielkim domu. Od razu przypomniały mi się historie tak często przez niego opowiadane. Wyruszyłem poszukać tajemniczego pokoju. Znalazłem go dość szybko. Był nawet podpisany. Po chwili wachania wszedłem. Wyglądał jak zwykła biblioteka. Wziąłem losową książkę, która miała tytuł "Karol Korzyński". Trzeba przyznać, że była bardzo ciekawa. Niestety tytułowy bohater zginął na końcu. Było mi trochę przykro, bo Karol wydawał się fajnym gościem. Był taki jaki ja chciałbym być. Odłożyłem książkę i wziąłem inną. "Maria Iond". Tak przecież nazywała się moja prababcia! Przeczytałem kilka pierwszych stron, kiedy w oczy rzuciła mi się inna, podpisana moim imieniem i nazwiskiem! Wziąłem ją bez wahania i zanurzyłem się w lekurze. Moje życie było tak starannie opisane. Znów mogłem przeżywać te chwilę od początku. Niby nieważne szczegóły, ale było w tym coś dziwnego. Nie wiem kiedy znalazłem się na ostatniej stronie. Pisało tam: "Marcin szybko i zachłannie przeczytał swoją książkę. Od razu napisał o tym na swoim blogu. Tuż po dodaniu postu usłyszał jak ktoś wchodzi po schodach. Odwrócił się. W drzwiach stała postać podobna do jego pradziadka.
-Ostrzegałem.- Powiedziała postać zwinnie podchodząc do chłopaka. Po kilku godzinach policja znalazła jego zwłoki z wieloma dźgnięciami.". Nie mogłem uwierzyć. To koniec? Czyli tak mam zginąć? Ehhh... Wybaczcie, ale to mój ostatni post. Właśnie coś wchodzi po schodach.




Theee end!!! Pozwoliłam sobie napisać moją wersję tej pasty :> Wiem, że wyszła ch*jowo, ale cóż.

Avatar Payroman
Zagrajmerka pisze:
Lubiłem jeździć do pradziadka. Był miłym, chociaż starszym człowiekiem. Często pokazywał mi zdjęcia z jego młodości. Równie często opowiadał mi historie o "zakazanym pokoju". Uwielbiałem ich słuchać. Zawsze wywoływały dreszczyk emocji. Pewnego dnia pradziadek dostał zawału. Przykre, lecz chyba normalne w jego wieku. Zostałem sam w tym wielkim domu. Od razu przypomniały mi się historie tak często przez niego opowiadane. Wyruszyłem poszukać tajemniczego pokoju. Znalazłem go dość szybko. Był nawet podpisany. Po chwili wachania wszedłem. Wyglądał jak zwykła biblioteka. Wziąłem losową książkę, która miała tytuł "Karol Korzyński". Trzeba przyznać, że była bardzo ciekawa. Niestety tytułowy bohater zginął na końcu. Było mi trochę przykro, bo Karol wydawał się fajnym gościem. Był taki jaki ja chciałbym być. Odłożyłem książkę i wziąłem inną. "Maria Iond". Tak przecież nazywała się moja prababcia! Przeczytałem kilka pierwszych stron, kiedy w oczy rzuciła mi się inna, podpisana moim imieniem i nazwiskiem! Wziąłem ją bez wahania i zanurzyłem się w lekurze. Moje życie było tak starannie opisane. Znów mogłem przeżywać te chwilę od początku. Niby nieważne szczegóły, ale było w tym coś dziwnego. Nie wiem kiedy znalazłem się na ostatniej stronie. Pisało tam: "Marcin szybko i zachłannie przeczytał swoją książkę. Od razu napisał o tym na swoim blogu. Tuż po dodaniu postu usłyszał jak ktoś wchodzi po schodach. Odwrócił się. W drzwiach stała postać podobna do jego pradziadka.
-Ostrzegałem.- Powiedziała postać zwinnie podchodząc do chłopaka. Po kilku godzinach policja znalazła jego zwłoki z wieloma dźgnięciami.". Nie mogłem uwierzyć. To koniec? Czyli tak mam zginąć? Ehhh... Wybaczcie, ale to mój ostatni post. Właśnie coś wchodzi po schodach.




Theee end!!! Pozwoliłam sobie napisać moją wersję tej pasty :> Wiem, że wyszła ch*jowo, ale cóż.

ciekawa wersja :>

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku