Wszyscy wiemy, że Pokemony nie istnieją. Ale co by było, gdyby i tak można by było przeżyć swą przygodę?
Załóżmy że w Polsce, w 2015 zorganizowano by coś, dzięki czemu można by było łapać wirtualne Poki. Jak? W każdym mieście na prawach powiatu postawiono by budynek. Po wejściu, moglibyśmy dostać elektroniczne urządzenia. Na nich przeżylibyśmy swą przygodę. Wybralibyśmy-chcemy urządzonko z Pokemonem wodnym, trawiastym czy ognistym?
WALKI
Załóżmy że jesteśmy w lesie. Na drzewie widzimy kartkę z Pokeballem i numerem. Przykładamy skaner do kartki. Działając podobnie do kodów QR, program losuje nam dowolnego pokemona leśnego. Pokazuje się nam on. Widzimy standardowy ekran walki w Pokemonach. Pokonujemy Poka przesuwając palcem po urządzeniu.(jak na tablecie).
SKLEP
Jesteśmy w Biedronce. Paczymy-kod taki sam jak w lesie. Skanujemy skanerem skanującym... ŁO ja! Sklep jak w Pokemonach!