Game (gra)

Avatar wigo1313
Był to zwykły dzień. Siadłem na kompa, i zacząłem przeglądać sobie różne stronki. Nagle natknąłem się na pewną reklamę, która reklamowała 'darmową' grę. Wtedy pomyślałem, że może ją pobiorę. Faktycznie, była za darmo, i od razu mi się pobrała. Było to trochę dziwne... Nazywała się 'Seed', jednak mówiłem na nią po prostu 'Ziarno'. Zauważyłem też, że gra ma jeszcze własny folder z różnymi plikami, aby działała. Mój antywirus nic na całe szczęście nie wykrył. Pierwsze co mogłem przejrzeć, to folder 'Animations'. W nim były tylko 2 pliki. Były to 'Walking.gif' i 'Dying.gif'. W pierwszym z nich mogłem zobaczyć, jak pewien szkic sobie chodził po przezroczystym świecie. W drugim natomiast postać ta upadała, i powoli zamykała oczy. Następnym folderem był 'Characters'. Było w nim 10 postaci. Ale nie mam czasu ich opisywać. Dalej były różne pliki z końcówką '.dll'. Na samym końcu było to, na co czekałem. Odpaliłem grę, ale otrzymałem taki komunikat:


Czy na pewno chcesz się zabić?


Byłem bardzo zdziwiony. Jak zwykła gra miała mnie zabić? Kliknąłem 'Tak', abym mógł zobaczyć, dlaczego mi to wyskoczyło.

Po kilku sekundach wyświetliło mi się menu. Do wyboru była tylko opcja 'Graj'. Kliknąłem na nią, i pojawiłem się w pokoiku. Grałem jako mała dziewczynka, ubrana w białą sukienkę. Miała długie, czarne włosy. Jej cera była tego samego koloru, co sukienka. Spała sobie spokojnie, nagle ktoś ją zawołał: 'Holy, śniadanie na stole!' .

Ona zaś na to: 'Już idę mamo!' i wstała z łóżka.

Sterowanie było proste. Chodziło się strzałkami, spacją się skakało. Klawiszem 'z' wykonywało się interakcje. W pokoiku były drzwi, które były zamknięte na klucz. Gdzieś w górnym rogu pisało 'Zadanie: Znajdź klucz.'. Podeszłem do biurka, i tam coś było. Ona powiedziała 'Może tam go znajdę...'. Zaczęła tam grzebać, i tam znalazła coś jeszcze. Podeszła automatycznie do drzwi, i je otworzyła. Ja musiałem nią poruszyć, aby mogła wyjść. Na 5 sekund był czarny ekran, i wróciłem do gry. Potem Holy znalazła się w ogrodzie. Trzymała w ręce... ziarno. Zasadziła je i coś na ekran wyskoczyło. Prawie zawału dostałem! Był to jakiś krwawy stwór. On ją zjadał... Potem pojawiłem się w białym pokoju, a dziewczynka miała oczy tak jak w 'Ben Drowned'. Nie mogłem wyłączyć gry, próbowałem nawet menagerem zadań, albo nawet wyłączyć komputer! Zadzwoniłem do mojego kolegi, który był informatykiem. Przyjechał w 10 minut. Wytłumaczyłem mu mój problem. Powiedział, że może się tym zająć. Okazało się, że gra została stworzona przez jakiegoś hackera, i jedynym wyjściem, aby te grę wyłączyć, jest przejście jej. Więc szliśmy przez ten biały pokój. Potem pojawił się komunikat:


Ach, chcesz wyjść, prawda? Najpierw zobacz przez jakie cierpienia przechodziłam!


Oboje wystraszyliśmy się nie na żarty. Prawdopodobnie tym hackerem była dziewczyna. Minęło 5 minut, i zaczęły się pojawiać obrazy. Przedstawiały one prawdopodobnie sceny z życia głównej bohaterki. Potem ona wzięła nóż, i wbiła go sobie do głowy. Po podłodze zaczęła się lać krew, i nagle coś przyszło. Była to jakaś latająca róża. Pokój zaczął się przyciemnać, a z kwiatka zaczęły latać płatki, które osłoniły dziewczynkę. Ekran stał się czarny, a w tle leciał jakiś płacz. Potem zaczęły się pojawiać krople krwi, stawały się one coraz ciemniejsze. Pojawił się po chwili napis:


Kto mnie zabił?


Wkurzyłem się, i do gry powiedziałem: 'Sama się zabiłaś, bachorze!'. Kolega mnie uspokoił. Potem wróciło mnie na sam początek gry. Ona znowu spała, i matka, czy tam ktoś inny, ją zawołał na śniadanie. Powiedziałem przyjacielowi, że było tak samo, od kiedy ogólnie zaczynałem grę. Gdy zrobiliśmy, to co mieliśmy, wyskoczył kolejny jumpscare, gdy dziewczynka sadziła nasiono. Przedstawiał on tę samą scenkę z białego pokoju, tyle że z lotu ptaka. Holy obudziła się tym razem w lesie, była noc. Oczy miała normalne. Na jednym z drzew była kartka. Wziąłem ją, i i na niej było jakieś dziecko z czarnym balonikiem. Główna bohaterka powiedziała 'To moja siostra...' i zaczęła płakać tak samo, jak w poprzednim 'poziomie'. Za nią stanął biały mężczyzna bez twarzy. W plikach nazywał się 'Slender.png'. Udusił ją swoimi mackami, i ją nimi zabił. Odszedł, a ona wstała. Szedłem dalej, i kolega mi powiedział, że teraz jestem na etapie, na którym mam zbierać kartki. Okazało się, że one dają mi dodatkowe życie. Nagle dostałem się do jej siostry. Holy próbowała ją przytulić, ale pojawił się czarny ekran i... została powieszona na balonie. Gra się wyłączyła. Miałem już z kolegą świętować, lecz pojawiło się takie okienko:


Za 7 dni popełnisz samobójstwo, no chyba, że będziesz grać dalej.


Chciałem przeżyć, więc nie miałem innego wyboru. Ale nagle coś się na nas dwóch rzuciło od tyłu. Teraz jesteśmy w niebie. Co to było? To był ojciec Pablito! Wziął, i nas udusił razem z Magdą Gessler! Nie kłamię! Po kilku dniach dowiedzieliśmy się, że tę chorą grę stworzyło jakieś dziecko grające w Minecraft'a o nicku 'Fanwerteza69', które ma 6 lat. Bardzo ciekaw jestem, czy jest wyjście z tego cholernego nieba...

Avatar as13zx
BINGO proszę :C

Avatar WiniarYY
Kontanty ! where are you?!

Avatar Minerman
WiniarYY pisze:
Kontanty ! where are you?!

Tym razem ja będę czynił honory
Zdjęcie użytkownika Minerman w temacie Game (gra)

Avatar WiniarYY
Minerman pisze:
Tym razem ja będę czynił honory
[img]*Bongo*
Bonć Pozdrowjon.

Avatar Twins03
ja miałem tytuł gra

Avatar
Konto usunięte
A morał jest taki: Nie klika się w reklamy >:C

Avatar
Konto usunięte
Minerman pisze:
Tym razem ja będę czynił honory
Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Game (gra)



I jeszcze nawiązane do innej ,,gribibazdy,,

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar TheBDQJP
Właściciel: TheBDQJP
Grupa posiada 8212 postów, 748 tematów i 712 członków

Opcje grupy Lubię się bać

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Lubię się bać