w mojej szkole jest taka stara piwnica nikt tam nie chodzi
oprócz mnie i mojich kolegów.

a jakie wy macie kryjówki?

w szkole mamy stare drzewo które ma taki jakby pokoik i z kolegami tam gadamy :)

U mnie szkole w szkole są takie krzaki a za tymi krzakami jest drzewo do którego da się wejść i tam jest taka jakby baza.

U nas jest taki garaż a za garażem jest takie jakby miejsce. Jest tam taki plac. Mówimy na to arena. Są tam też ławki. Ogólnie spędzamy tam czas po szkole :D

Schodki lub szatnia, ale lubię też siedzieć z koleżankami pod schodami ;)

Hehe, pamiętam w podstawówce wychodziliśmy na boisku, i kiedy dyżurny nie patrzał na drzewo wchodziliśmy.W weekend zazwyczaj kamery byly wylaczone, to wzialem jakies drewno deski i zbudowalem chatke zeby nikt nie widzial.

Moją szkolną kryjówką jest miejsce z tyłu szkoły. Rosną tam małe drzewka na których jest mnóstwo osich gniazd. Omijam je powoli i dochodzę do kraty która zawsze jest zamknięta. Przypomina mi to trochę zaułek menela, ale uczniowie którzy przebiegają chodnikiem nie widzą mnie. :))

szatnia lub toaleta xD

znalazłem koło schodów do wyjścia na przerwę fajny kącik

w zimie to nasza klasa najczęściej zbiera się obok takiego kaloryfera w kąciku korytarza.
a w lecie to najczęściej przy krzakach za boiskiem. dobre tam miejsce. powariować trochę można, wyładować energię, i taką odskocznię od lekcji na spokojnie też można przesiedzieć.

w szkole mamy szatnie i tam w kryjówce rozmawiam z przyłaciółkami :)

Szatnia ale ciężko się tam dostać woźny pilnuje :(

Las, toalety, schowek na miotły

Lunaaax pisze:
Las, toalety, schowek na miotły

las!?

kuchnia w stołówce

lolman533 pisze:
las!?

Na terenie mojej szkoły mamy mały lasek, mała szkoła

szawka w przebieralni u dziewczyn ale tam się nie gada XD prysznice w naszej szatni

U mojej siostry w podstawówce, kiedy ja tam jeszcze chodziłam, jak się wchodziło na najwyższe boisko, była taka mała dziura w płocie do plebanii i jak tam się wchodziło i szło taką małą, wąską drużką, można było dojść do "trupielni", czyli do miejsca, gdzie były trzymane zwłoki zmarłych pacjentów szpitala.

Em....niech pomyślę w klasie za telewizorem i na górze xD

Pod schodami obok sali informatycznej :P

Attero pisze:
U mojej siostry w podstawówce, kiedy ja tam jeszcze chodziłam, jak się wchodziło na najwyższe boisko, była taka mała dziura w płocie do plebanii i jak tam się wchodziło i szło taką małą, wąską drużką, można było dojść do "trupielni", czyli do miejsca, gdzie były trzymane zwłoki zmarłych pacjentów szpitala.

Ja siedziałem w takim miejscu

Kur*a...
Nie moge tego zapomnieć...

LosowyLudek pisze:
Ja siedziałem w takim miejscu

Kur*a...
Nie moge tego zapomnieć...

(To ty gdzie chodziłeś do szkoły?)

Eee tam. Jak dla mnie, to przebywanie wśród zmarłych było fajne.

Attero pisze:
(To ty gdzie chodziłeś do szkoły?)

Eee tam. Jak dla mnie, to przebywanie wśród zmarłych było fajne.

(Na pewno nie tam gdzie ty :P)

Teraz to już nie ma tych fajnych kryjówek, bo nie chodzę już do starego dobrego 1-3.. .Ale tam się działo, zawsze ciut za szkołą był taki spoko ogród ogrodzony żywopłotem, robiliśmy tam ring bokserski i okładaliśmy się... chociaż to było no jednak bicie się, ale dla mnie to było ciekawe przeżycie.

U mnie szkoła i świetlica to 2 osobne budynki. Za świetlicą jest taki stary plac tam rzadko kto chodzi, są takie krzaki, jest wejście i wchodzi się w głąb mamy tam siedzenia i nikt nas stamtąd nie widzi :D

Toaleta ja tam chodzę rozmawiać z koleżankami .

u mnie w starej szkole chodziło się do piwnicy, ale czasem nas woźny wyganiał

U mnie w liceum jest stryszek ^^ jak nie ma sprzątaczki lub matur to można w spokoju poczytać książkę lub się wyciszyć taka moja świątynia samotności ^^