Zegar...

Avatar Payroman
Jest noc. Ciemna, bezduszna i cicha. Tak cicha, że jedyne co możesz usłyszeć to stary zegar w pokoju obok. Nie możesz zasnąć. Wpatrujesz się w sufit i wsłuch*jesz w odgłosy dobiegające zza ściany. Zegar tyka jak zwykle, w swoim normalnym rytmie: Tik... Tak... Tik... Tak...

Po chwili kolory zaczynają się zlewać. Wszystko staje się jednolite, jakby straciło swój urok i zamieniło się w monotonny ciąg jednej barwy. Barwy, która przypominała ten najsmutniejszy odcień szarości. Ten, który zawsze cię tak przygnębiał...

Zegar wybił godzinę 12:00. Zamykasz oczy. Masz nadzieję, że w końcu uda ci się zanurzyć w poduszkę i skończyć to wszystko.

Nagle udaje ci się usłyszeć jeden dźwięk, który wcale nie był starym zegarem. Był to dźwięk
A zegar wciąż tykał...zeskakiwania z parapetu...
Otwierasz szybko oczy i spoglądasz w stronę okna. Widzisz człowieka... trudno to nazwać człowiekiem. Widzisz... coś. Coś co przypatruje ci się z taką samą uwagą jak ty. Nastała dłuższa chwila ciszy.

Patrzysz na to coś w skupieniu, próbując wychwycić choć mały szczegół, mały detal, co pomoże choć trochę opisać tą postać, lecz po chwili owe "coś" przerwało milczenie:

-Będziemy się tak na siebie patrzeć, czy podejdziesz tu i spokojnie przejdziemy do konkretów?

Był to głos... psychopatyczny. Zegar dalej tykał... Jesteś zmieszany, nie masz pojęcia o jakie "konkrety" chodzi, ale bezszelestnie łapiesz latarkę i wstajesz. Zapalasz ją. Owa postać pokazała się w pełnej okazałości, a tobie ciężko uwierzyć w to co widzisz...

Pierwsze co rzuca ci się w oczy, to twarz. Zaszyta w niektórych miejscach, lekko... nie. Lekko to za mało powiedziane, BARDZO blada i czasem czerwona od krwi twarz. Dalej... oczy. Czarne. Całe pochłonięte czernią duże oczy. Usta, krwisto czerwone. Włosy- kruczoczarne.

-Teraz już wiesz jak wyglądam, podejdź tu

Strach cię obleciał, tym razem nie dałeś się przezwyciężyć i stoisz w miejscu z zapaloną latarką. Dalej jeszcze jesteś w szoku. Przez dłuższą chwilę słychać było tylko zegar za ścianą...

-J-j-j-a nie ufam ci- mówisz

-Chyba się mnie nie boisz? No chodź przecież nie zrobię ci krzywdy

Tym razem postać powiedziała to na tyle przyjaźnie, że postanawiasz podejść. Był to błąd, wielki błąd. Zanim zdążyłeś się obejrzeć, miałeś nóż przy gardle...

-Za bardzo ufasz ludziom. Ale na szczęście nie popełnisz już nigdy tego błędu

Postać uśmiechnęła się, a chwilę później byłeś już martwy i twoje ciało padło na podłogę, a zegar dalej bezlitośnie tykał: Tik.. Tak.. Tik.. Tak...

Zabawnie Brzmi?Zastanów się za ile to się stanie? A zegar wciąż tyka...
img2.wikia.nocookie.net/__cb20140111205909/creepypasta/pl/images/4/4d/Zegar.png

Avatar
Konto usunięte
ta jest kiepska ;/ 3,5/10

Avatar
Konto usunięte
Ku*wa, przeczytałem psychopatyczny zegar nadal tykał ;_;
Trochę...dziwne O.o 4/10

Avatar Karso21Respawn
ni to straszne, ni to śmieszne. Mnie ogarnęła obojętność ,dlatego 3/10

Avatar
Konto usunięte
Nie mam zegaru ani balkonu mieszkam w blogu który nie ma balkonu. Oooooo !

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar TheBDQJP
Właściciel: TheBDQJP
Grupa posiada 8212 postów, 748 tematów i 712 członków

Opcje grupy Lubię się bać

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Lubię się bać