Budzisz się w niedużym, białym pokoju. Jest on całkowicie pusty. Nagle ze ściany wysuwa się ekran na którym widnieje psingwin z cylindrem, monoklem, wąsami i nosem brudnym od kokainy.
-Witaj w labiryncie! To miejsce dla ludzi mądrych... Wybierz drzwi.- Mówi, a po jego słowach po dwóch twoich bokach otwierają się drzwi.
Obserwuję drzwi. Próbuję zauważyć czym się różnią
Niczym. Za oboma jest biały i jasno oświetlony pokój.
Wchodzę do drzwi po lewej.
Drzwi bez dźwięku zamykają się za tobą. Na ścianie widnieje napis:
"Włóż od tyłu"
Obserwuję miejsce w którym się znalazłem.
Całkowicie biały pokój w kształcie sześcianu. Ściany są bardzo gładkie. Jest jasno, ale nie widać źródła światła. Na ścianie przed tobą widnieje napis "Włóż od tyłu", a pod nim jest mała klawiatura dotykowa.
Wpisuję w klawiaturę "żółw".
Słychać cichy świst, a następnie obok ciebie pojawiają się drzwi.
Przechodzę przez drzwi. (thx. captain obvious!)
Całkowicie biały pokój w kształcie sześcianu. Ściany są bardzo gładkie. Jest jasno, ale nie widać źródła światła. Nagle słyszysz głos psingwina;
-Możesz wziąć jeden przedmiot. Wybierz mądrze, bo od tego zależy czy przetrwasz...- Na jego słowach z ziemi wysuwają się trzy przedmioty;
-Słoik wypełniony czarnym proszkiem
-Coś co przypomina pistolet, ale jest całe białe i smukłe
-Plecak, ewidentnie czymś wypełniony
-Czy ten proszek w słoiku to jakaś odmiana kokainy?
//Jak brzmi głos psingwina?
Nie dowiesz się, póki czegoś nie spróbujesz...
//głos psingwina brzmi za**biście.
Biorę plecak i otwieram go.
W tym samym momencie kiedy otworzyłeś plecak, z ziemi znikła reszta przedmiotów. Zaglądasz do plecaka a tam...
...
...
Słoik z czarnym proszkiem i coś co przypomina biały pistolet! Słyszysz szelest, oraz widzisz otwierające się drzwi.
Wciągam trochę proszku nosem!
Kręci ci się we łbie przez kilka sekund. Po chwili czujesz napływ nowych sił, jakbyś wypił kawę parzoną na energy-shotach.
Przechodzę do następnego pokoju.
Atakuje cie!... Husky z łbem pingwina!
Uskakuję w bok i częstuję husky'ego czarnym proszkiem.
Husky przewala się na bok.
Wiem, za**bisty towar. Idem dalej.
Husky podbiega do ciebie i ślini ci się na słoik.
-Widać to gunwo uzależnia.
Lepię kulkę z odrobiny proszku, rzucam w kąt pokoju, wybiegam z niego i zatrzaskuję za sobą drzwi.
No cóż... Proszek rozsypał ci się po dłoni, zamiast zmienić się w kulkę, więc... Wkurzony pingies próbuje ci wywąchać rękę do nosa.
Daję psingwinowi eleganckiego kopa w ryj i szybko uciekam za drzwi zatrzaskując je.
Tradycyjnie biały pokój. Na ścianie jest napis, a pod nim klawiaturka dotykowa.
4+4*2/4
Drzwi się rozsuwają. Za nimi na fotelu z białej skóry siedzi kogut i popija wino. Pyta się ciebie:
- ile feministek potrzeba, aby wymienić żarówkę?
-Dwóch. Jedna zmienia żarówkę, a druga marudzi że powinien to zrobić mężczyzna bo to uwłacza kobiecej godności. Dasz łyka?
- Masz. - Kogut podaje drugi kielich z winem- Podoba mi się twoja odpowiedź. Chcesz może posłuchać mojej?
- Feministki nie zmienią żarówki. Feministki nie są w stanie nic zmienić! HEU HEU HEU Heu Heu Heu heu... heu... hehe. No, fajnie było, ale teraz sper*alam. Masz winiaka.- Mówi kogut, po czym znika. Na miejscu na którym siedzi leży butelka wina. Kolejne drzwi się otwierają.
Idę dalej zabierając butelkę winiacza.
Na podłodze leży ryba, a na ścianie jest napis: HASŁO. Pod nim jest tradycyjna klawiaturka.
-Złe hasło.
(możesz to łatwo wygooglać)