Mark wrócił do domu po całym dniu pracy. Zajmował się badaniami nad świadomym snem. Jego dziewczyna nie żyła od roku, bo zginęła w wypadku samochodowym. Toteż Mark mieszkał sam. Nadal nie mógł pogodzić się z jej utratą. Zjadł kolację i poszedł spać.
Mark znalazł się nagle w kuchni, gdzie przez okno zobaczył swoja zmarłą ukochaną. Przestraszył się,lecz zobaczył, ze w kalendarzu na ścianie widnieje data jej śmierci. Wiec był pewien, ze jest to świadomy sen, który go bardzo intrygował. Postanowił zgłębić jego tajemnice. Po wyjściu na dwór zobaczył jeszcze jeden element potwierdzający jego przypuszczenia: na przeciwko jego domu stały nowe domy, a jego auto było koloru czerwonego, nie zielonego. Markowi przyszły na myśl głupie rzeczy. Chciał zabijać ludzi,zemścić się na świecie za to, ze stracił ukochaną. Niczym burza wpadł do domu sąsiadów(wybił okno) i nożem lezącym przy łóżku sąsiada poderżnął mu gardło. Po roku jego złość na świat trochę opadła, mimo tego,ze zabił w śnie. Postanowił jeszcze spalić sąsiadowi dom. Tak sobie, dla zabawy. Poszedł do swojego domu po pistolet(miał licencje) i zabił następnych troje sąsiadów i spalił ich dom. Wtedy zobaczył, ze jedzie straż pożarną i policja. Mark, pewien tego, ze to sen plunął im w twarz i przyznał, ze to on. Przecież to tylko sen- pomyślał. Lecz w radiowozie przypomniał sobie szokującą rzecz : przypomniał sobie, ze specjalnie zostawiał datę na kalendarzu(data śmierci dziewczyny), a naprzeciwko jego domu już rok stały nowe domy. Po prostu przez śmierć ukochanej wypierał następne nieistotne zdarzenia z pamięci mimo tego, ze codziennie je widział. Każdego dnia rano chciał szukać swojej ukochanej po domu, lecz przypominało mu się, ze ona nie żyje po 10 minutach. Wiec zapominał o wszystkim gdy zasypiał i przypominał po tym jak rano odkrył, ze ona nie żyje. A wiec to nie był sen... - pomyślał.Wiec co robiła moja dziewczyna za oknem?
To moja pierwsza creepasta, wiec może być słaba. Przepraszam za wszelkie błędyi prosze o opinie.