[MOJE] UFO: Powrót.

Avatar Maks2603
www.grupy.jeja.pl/topic,17014,moje-ufo,0,0.html#post293356- Część pierwsza.
UFO: Powrót
Jest to druga część mojej opowieści o UFO. Nie będzie ona zbyt straszna, lecz mam nadzieje że was wciągnie (opowieść, a nie UFO). Z góry przepraszam za błędy, które mogę popełnić (chodzi o właściwą budowę zdania). Życzę miłego czytania.

Minął okrągły rok od wydarzeń z tamtego lata, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem UFO.
Moje zainteresowanie na ten temat coraz bardziej rosły doszukiwałem się w zdjęciach z internetu podobnego statku, ale na próżno. Nie byłem na szczęście jakiś obłąkany, czyli nie brałem wszystkich maszyn latających za statki obcych. Jeden raz jednak zobaczyłem coś czego nie mogłem wyjaśnić-pojawiło się malutkie biało-niebieskie światełko, które latając "tworzyło" jakby ósemkę. Żaden znany mi pojazd latający stworzony przez człowieka tak dziwnie nie latał.

Następnego dnia stało się coś strasznego, niestety zauważyłem to chyba tylko ja- szybkie nadejście chmur, bez żadnego wiatru i deszczu. Co najgorsze zwierzęta okazywały strach- wyły, biegały jak szalone, chowały się po kątach itp. To zazwyczaj zwiastuje trzęsienie ziemi, ale w Polsce jest mało prawdopodobne. Wszelkie żywe istoty, poza ludźmi nagle zniknęły.
Domowe zwierzęta na siłę się pchały do domów.
Próbowałem wyjaśnić to wszystko rodzicom, ale nie traktowali mnie poważnie.
Zadzwoniłem nawet do mojego najlepszego przyjaciela, ( powodu danych osobowych podam tylko jego nick) RazoraPL. Wiedział o wcześniejszych zajściach choć nie był ich świadkiem, próbowałem mu wszystko przekazać,wszystkie moje teorie, ale było za późno- Telefon zaczął wariować, podobnie jak inne sprzęty. Wiedziałem że Oni mogą wpływać na nasz sprzęt elektryczny.
Na niebie pojawiały się pioruny, przez chwile myślałem że to tylko naturalna burza i prawie odetchnąłem z ulgą gdy zobaczyłem że pioruny kończą się jakby kulkami, z których wystrzeliwują (chyba) pioruny kuliste. Spadały one na ziemie i rozpryskiwały się.
Burza trwała pełne 24 godziny. Gdy wyszedłem na dwór nic nie było mokre, znalazłem tylko rozgnieciono trawę. Znalazłem ja wszędzie gdzie uderzyły pioruny kuliste. Trawa nie była jednak ani spalona, ani wysuszona.
Tym razem też nic nie zniknęło i nikt nie zaginął, tak myśleliśmy...

Minął kolejny miesiąc i zapanował okres ufomanii. Tysiące zdjęć i filmików "UFO", połowa z nich to normalne pojazdy lotnicze, a druga połowa to "tajemnicze światła", czyli świecące się zdalnie sterowane helikoptery lub samolociki. Jednak niektóre filmiki były prawdziwe, był to bardzo mały procent. Co zobaczyłem? Wszystkie miejsca gdzie UFO było wiarygodne znajdowały się na obszarze 52° 10' N i P, co ok. 700 km.

Po tygodniu ufomania słabła, jednak ta noc zmieni wszystko.
Nie wiem czy był to zbieg okoliczności czy siła wyższa mnie tu skierowała, ale byłem akurat u RazoraPL. Mieszka niedaleko niego moja babcia więc przyjechałem na parę dni. Gdy już się ściemniało musiałem wracać, zostałem tradycyjnie odprowadzony, zdziwił mas człowiek stojący na drodze, bałem się iść tam samemu, ale nie chciałem spędzić nocy przy drodze, złapałem za jakiś badyl i starałem zakryć go swoim ciałem żeby ów człowiek niczego o mnie dziwnego nie pomyślał. Coś mnie tchnęło żebym się odwrócił i spojrzał na jego twarz, prawdopodobnie był to przymus zamknięcia furtki. Nie mogłem uwierzyć w to kogo zobaczyłem, był to pan Władek (farmer), miał on oczy patrzące się w jeden punkt na niebie. Byłem przerażony, nie wiedziałem skąd on się tu znalazł. Odpowiedź szybko pojawiła się w mojej głowie- spadająca gwiazda, którą widzieliśmy nie była wcale meteorem...

Gdy następnego dnia wracałem na obiad do babci szykowała się burza, znowu naszły chmury, znowu bez wiatru. Zobaczyłem jakiś dziwny obiekt latający, który leciał w moją stronę. Postanowiłem uciec do mniej zaludnionego miejsca żeby nie narażać innych.
Biegłem ile miałem sił w nogach, ale to nic nie dało. Zobaczyłem światło i...
Obudziłem się na polance, tam gdzie zostałem porwany. Usłyszałem dzieci, które się nieopodal mnie bawiły. Gdy do nich podszedłem uciekły w popłochu, zdziwiłem się bo one mnie znały. Wróciłem do babci, ale drzwi były zamknięte. Co dziwne nie czułem głodu, a mój telefon, który przed porwaniem był prawie rozładowany był w 100% naładowany, energia nie ubywała. Udałem się do mojego przyjaciela- RazoraPL, ale go nigdzie nie było, ani jego rodziny.
Poszedłem pieszo w stronę mojej miejscowości, a gdy doszedłem do kościoła (jest po drodze do domu) nie mogłem uwierzyć. Usłyszałem głos księdza, który chyba odprawiał za mnie mszę, a raczej już tylko za moją duszę. Nie chciałem wchodzić na mój "pogrzeb" bez ciała. Doszedłem do domu i wszedłem tylnymi drzwiami od ogrodzenia. Garaż był na szczęście otwarty więc udało mi się wejść. Zostałem powitany przez psa i koty. Poczekałem aż wrócą, a w tym czasie oglądałem telewizję. Byłem przerażony gdy zobaczyłem datę. Nie było mnie nigdzie od 2 tygodni! Czułem się jakby mnie nie było tylko przez noc.

Nastał kolejny dzień.. Byłem znowu u mojej babci aby wyjaśnić zniknięcie, w czasie gdy policja badała teren, nie byłem przydatny więc poszedłem do RazoraPL. Poszliśmy do lasu ponieważ nic innego nie chciało nam się robić. W lesie zobaczyliśmy coś dziwnego. Nie był to na pewno pies, bo był za duży i miał inny kształt ciała, nie był też to niedźwiedź ponieważ nie miał futra i miał dziwny kolor skóry. Widzieliśmy to z daleka więc nie mogliśmy bliżej mu się przyjrzeć.
Następnego dnia "potwora" już nie było, ale zostawił coś po sobie (bez skojarzeń).

Avatar Toralei11786
10/10 Podoba mi się

Avatar Griszka
Moderatorka
Maks2603 pisze:
mam nadzieje że was wciągnie (opowieść, a nie UFO)


przez to się roześmiałam i nie było tego miłego klimaciku ;_;

Avatar Maks2603
Griszka pisze:
przez to się roześmiałam i nie było tego miłego klimaciku ;_;

Jestem taki zły. }:D

Avatar Marvos
Pierwsza część mi się nie spodobała ,ale ta jest świetna 10/10 i nie spartacz tego bo ci dobrze idzie :D

Avatar Maks2603
Marvos pisze:
Pierwsza część mi się nie spodobała ,ale ta jest świetna 10/10 i nie spartacz tego bo ci dobrze idzie :D

Dzięki, nie spodziewałem się aż tak dobrej oceny. Spróbuje dokończyć tą część i zaczne część 3. Szczęśliwego Nowego Roku wsystkim. :D

Avatar Maks2603
TheOrzeszek pisze:
more pls ;-;

Już niedługo beta części trzeciej.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar TheBDQJP
Właściciel: TheBDQJP
Grupa posiada 8212 postów, 748 tematów i 712 członków

Opcje grupy Lubię się bać

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Lubię się bać