Moderator
Dobra tu zrobię opowieść o odkurzacz
Moderator
Zapowiedź
- Jimmy pożycz mi pistolet
Jimmy posłusznie dał odkurzacz pistolet. Gdy tylko odkurzacz dostała pistolet, zastrzeliła go.
- Od razu lepiej - powiedziała ze śmiechem odkurzacz
Wojownicy odkurzacz popatrzyli na siebie ze strachem. Co musiało tak bardzo zryć komuś psychikę żeby cieszył się z czyjejś śmierci?
Moderator
Rozdział 1
Blacksad
Było ciemno. To znaczy dla niektórych ale dla ćmy było ciemno. Za ciemno. Był sam. Zbyt sam. Może dlatego jest tym kim jest. Detektywem. A może dlatego że jest pijany. Walić to była przecena. Grzech nie wziąć. Chociaż żyłem w pięknym mieście, pełnym śmieszków, ja tego nie czułem. To były dla niego kwaśne klimaty. Nagle wparowała do niego kobieta. Moje detektywistyczne oczy nie patrzyły na jej piękno, lecz na jej cechy szczególne. Mhmm ubrania od jakiegoś adidoga. Pewnie podróbka. Kluczyk od jejomalucha. Najtańszy samochód. Kobieta była biedna widać to. Nie była introwertykiem. To można było zobaczyć w zachowaniu tej damy. Który normalny introwertyk wyparował tak nagle? No właśnie. Kobieta wyglądała na 30, jednak sądząc po jej biedocie, nie dbała o siebie więc jej wiek mógł być zupełnie inny. Z zamyśleń wyrwało go głos tejże kobiety:
- Musi mi pan pomóc
- A ile za to dostanę
- Eeeee
- Proszę pani nie można sobie tu po prostu wejść bez żadnych pieniedzy, blików, ani kart bankowych.
- Ale to jest ważne!
- Proszę pani właśnie rozwiązuje zagadkę pana Smirnoffa i mógłbym się z Panią założyć że pani sprawa nie jest ważniejsza.
- Jakiego Smirnoffa?
- A to pani nie zna Smirnoffa? To trzeba państwa zapoznać.
Z przekonaniem wyjąłem wódkę i 2 kieliszki.
Moderator
Jakby ktoś nie wiedział jest taka wódka smirnoff
świetne, jestem BARDZO ciekawa co będzie dalej
Moderator
Rozdział 2
To jest śmieszne bo odniósł poważne obrażenia
Jej kryjówka to był wielki cyrkowy namiot. Jednak to nie był cyrkowy namiot. To była jej wielka baza tortur i egzekucji. Znacie tą sztuczkę że człowiek z bardzo dużej wysokości spada do małego baseniku? Tutaj było podobnie tylko basen był wypełniony kwasem. Znacie wielkich akrobatów którzy przeskakują z trapezu do trapezu? Oczywiście z zabezpieczaniami, siatką itp. Tu było podobnie tylko siatka była dziwna. A konkretnie była dziwna pod tym względem że była strasznie ostra. Chodzi o to że jak na nią wpadniesz to zostaniesz pocięty. Ale spokojnie nic się nie marnuje bo na dole są rekino krokodyle które wszystko co im spadnie zjedzą.
Można o odkurzacz powiedzieć wszystko ale nie wolno o niej powiedzieć że nie ma wyobraźni.
To może teraz trochę o odkurzacz. Para się datkami od swych żołnierzy. Czyli w sumie jak wstąpisz do oddziału odkurzacz to wszystko co masz jest jej. Nawet ty. Po drugie jej najulubieńszym zajęciem jest zabijanie, porywanie. Lubi porwać powiedzmy małżeństwo z dzieckiem i na oczach dziecka zabijać jego rodziców a później samo dziecko.
Moderator
Będę wydawać opowieść tak: jeden rozdział o mnie jeden o odkurzacz
Moderator
Rozdział 3
Ciekawe
Dobrze namierzyłem swoją ofiarę. Okazało się (Tak jak sądziłem) że ma słabą głowę, więc raz dwa się upiła i podpisała wszystko co chciałem. Ale nie oceniaj mnie zbyt surowo. Ja tak po prostu zarabiam na życie. Jak byście byli ciekawi to właśnie podpisała umowę że jak rozwiąże jej sprawę to odda mi wszystko co ma. Trudno. Dobrze jej sprawa polegała na tym że miałem znaleźć jej męża Jimmiego.
Moderator
Rozdział 4
Hehee bo śmierć
Gdy dzielny, inteligentny, odważny i przystojny Zaćmiony szukał Jimmiego, odkurzacz planowała zemstę na jeja. Będzie próbowała wskrzesić Dażybora. Jednak ciągle jej się to nie udawało. Chociaż wymordowała, zaszantażowała i torturowała jejaków nie było żadnych postępów.
- Powiedz mi co ja źle robię, przecież tak się staram a nic mi nie wychodzi? - zapytała się odkurzacz
- Nniiee nie wiem królowo. - odpowiedziała jej nowa użytkowniczka którą porwała.
- Echhh. A co jak się to nie uda? - zapytała smutnym tonem odkurzacz.
- uda się pani, uda.
- Hehehhe, masz rację. Przecież ty byś mnie nie okłamała,
- Tak pani.
- Eh dobrze chyba pójdę siać zniszczenie - mówiąc to zabiła nową użytkowniczkę.
Moderator
Rozdział 5
Banda Łobuzów
Dobrze, żona Jimmiego powiedziała że jego kumple tu często bywają. Odmęty poczekalni 24. Tak to ta dzielnica. Znałem tą dzielnicę aż za dobrze. Z czasów kiedy jeszcze byłem szanowanym detektywem.
- Podaj nam kod! - usłyszałem zza rogu.
- Nie, nigdy!
- Hihihihihih
Nagle obudziło się we mnie dobro. Chociaż tego nie chciałem biegłem ile sił w nogach na pomoc temu typowi. Gdy w końcu dobiegłem zobaczyłem ją. Przyczajoną. Największą psycholkę w mieście. Nikt nie wie co się z nią stało. Po prostu pewnego dnia zamordowała całą ligę jejowych pisarzy wattpadowych i trafiła do psychiatryka. Później gdy się okazało że jest zbyt niebezpieczna zesłali ją w najdalszy kąt poczekalni. Na śmierć. Jednak ona wróciła. I chce się zemścić.
Szybko się ukryłem. Może mnie nie zobaczyła.
- A kto to się bawi w chowanego? - zapytała Przyczajona tym szalono - wesołym tonem.
- ************** ******** ****************** -przekląłem po cichu.
- Hihihihihihihi, nieładnie się tak chować. - kontynuowała Przyczajona.
Potrzebuje dywersji. Walonej dywersji. Dobra, mam świetną dywersję. Wziąłem swoją wódkę, przyczepiłem do niej sznurek, podpaliłem go i rzuciłem w Przyczajoną. Pierdykło aż miło. Wtedy do głowy przyszła mi świetną myśl. Może zabiłem tą ********. Gdy się upewniłem że nikogo nie ma wyszedłem zobaczyłem że odjechała.
- To ************************, ********* *******
Moderator
Rozdział 6
Wróżbitka
Dobra, to była jednak poważna sprawa. Trzeba będzie załatwić ją po staremu. Czyli udać się do wróżki. Może to brzmieć trochę absurdalnie, ale kiedyś zawsze tak robiłem. Wszyscy mówili że jestem świetnym detektywem bo nawet nie muszę wiedzieć gdzie jest miejsce zbrodni. A ja tak naprawdę szedłem sobie do wróżbitki, pytałem się kto popełnił zbrodnię, ona mi mówiła i dzieliliśmy się po pół. Lepszego interesu nie było. Jednak były czasami problemy. Im bardziej poważniejsze przestępstwo tym bardziej zawile albo wierszem mówiła.
- Ooo, a ciebie się tu nie spodziewałam. - powiedziała
- Potrzębuje pomocy - odpowiedziałem
- No, inaczej byś się tu nie fatygował. Nawet nie masz czasu odwiedzić swojej starej, schorowanej matki! - powiedziała ze szlochem.
A tak zapomniałem się pochwalić. To moja stara.
- Wiesz mamo praca, praca i praca.
Gdy widziałem że dalej płacze, postanowiłem ją uspokoić.
- Płaci 500 wgóręgłosów.
Szybko wyjęła swoją lampę i inne potrzebne pierdółki.
- Zaraz, zaraz kto płaci? - spytała
- Ja - mówiąc to wyjąłem 50 wgóręgłosów na stół.
- Znowu bawisz się w sprawiedliwego? Kochanie, popatrz na te miasto. Piękne miasto. Tu największym przestępstwem był spam.....
- Właśnie nie. - szybko wyjąłem notatki ze sprawą żony Jimmiego i zacząłem jej mówić (trochę podkoloryzowaną) opowieść jak to dzielnie stawiłem czoła Odkurzacz.
- Eh, no dobra. - powiedziała mama i zaczęła coś tam mówić. Niewyraźnie. W mordę jeża to poważne.
- Zło prawdziwe nadejdzie
Gdy proch wybuchnie
Gdy zły x2 przyjdzie
Wtedy jeja upadnie.
- ******** - przekląłem po cichu
Moderatorka
wiem że jest okropnie no ale myślałam że będzie lepiej
Moderator
Nie no może być ,starałaś się
To opowiadanie jest za-je-bi-ste
Moderator
Rozdział 7
Śmieszne jak depresja
Przyczajona miała dużo do roboty. To znaczy zawsze miała dużo do roboty. Ale teraz miała w uj dużo. Bo poza zabijaniem, unicestwianiem i mordowaniem musiała jeszcze torturować i porywać. A konkretnie musiała torturować naukowców. By zrobili dla niej bombę atomowo-jejowo-spamiarską. Ta bomba kompletnie rozpindoli jeja.
***
Alfa7 się obudził. Był w jakiejś klatce. Obok siebie zobaczył Oliwiera256.
- Oliwier żyjesz? - spytał cicho Alfa7
- *śmiechu dźwięki*
Alfa7 natychmiast ucichł.
- Żyje, żyje chyba że......
- Wypuść nas kimkolwiek jesteś! - krzyknął odważnie Alfa7.
- Hej - Przyczajona wyszła z cienia.
- Odkurzacz..... - Alfie7 odebrało głos.
- Wiesz co wikingowie mieli bardzo ciekawą tradycję. Podczas egzekucji oskarżony musiał się uśmiechać inaczej nie trafi do Nieba. A często u nich egzekucja wyglądała tak że rozwalali sobie klatkę i wyciągali płuca. Wyobraź to sobie Alfa. Bardzo cierpisz a jednak musisz się uśmiechać.
- Odkurzacz ja Cię wysłałem do archiwum bo twój stan psychiczny......
- Wiesz co ja chyba dam Ci to łaskę jaką nie mieli wikingowie.
Wtedy zaczęła napływać zielonkawa mgła. Alfa7 i Oliwier zaczęli się uśmiechać i śmiać. Wtedy nagle wypadli z klatki. Prosto do aligatorów.
- I po sprawie. - powiedziała zadowolona odkurzacz
Moderator
To jest tylko trailer. Już za kilka miesięcy będzie to na livie
Moderator
Rozdział 8
Liga
Siedziałem sobie sam w swoim biurze. Nagle ktoś do niego przyszedł.
- Nie można grzeczniej! - krzyknął
Obcy stanął jak wryty. Tego się nie spodziewał.
- Eeeee, bo chciałbym zgłosić zaginięcie.- powiedział
- Zgłosić to może sobie pani do policji. Ale nie do mnie. - powiedziałem. Jednak sobie przypomniałem że ostatnio ciężko z pieniążkami więc.
- Ile dasz? - spytałem. Dopiero teraz ogarnąłem kto nade mną stoi. To była Fan_Sherlocka_Holmesa.
- 1000 wgóręgłosów.
- Kto gdzie Kiedy, opowiedz mi wszystko - cholera 1000 wgóręgłosów. Jeszcze nigdy tyle nie dostałem.
*******************
Więc tak Alfa7 i Oliwier zaginęli. Podobno Oliwier256 nie widziano od miesiąca a Alfę7 tylko od tygodnia. Pewnie Alfa7 znowu się nachlał a Oliwier robi coś dobrego dla społeczeństwa.
Dotarłem do pomieszczenia Ligi. Przypomniałem sobie stare dobre czasy. Czasy świetności. Każdy się tu zbierał, poznawał swoje miłości, pisał i robił rewolucję. Było nieźle. Naprawdę nieźle. Jednak te serie wypadków załamały ligę. Liga nie żyła od 5 lat
Świetne, czekam na więcej :). Bardzo się cieszę, że znalazłam się w Twoim opowiadaniu :D.
Moderator
Rozdział 9
Smuteczek (Ale dla Miuta radości dźwięk)
Przyczajona zobaczyła że Alfie7 wypadł portfel. Z ciekawością go otworzyła. Zauważyła stare zdjęcie Ligi. Nagle sobie wszystko przypomniała. Przypomniała dlaczego to robi. Pamiętała wszystko tak jakby było to wczoraj.
*****************
To był normalny dzień w lidze. Jednak stało się coś niespodziewanego. Ktoś zrobił ogromny spam. Przyczajona wyjęła rewolwer admina i zaczęła strzelać w spam permem. Jednak niechcący trafiła w CiasteczekPL. Po tym wypadku uznano ją za psychiczną i wysłano do Czarnobyla. Pewien nieznany lekarz zaczął dawać jej tabletki i stała się idealną odkurzacz. Wróciła do ligi. Na początku ligowy jej nie ufali jednak po jakimś miesiącu już nikt nie pamiętał całego zajścia. Nawet poślubiła Miuta. Mieli piękne wesele w którym uczestniczyła cała liga. Jednak dzień po weselu Miut został zabity. Cała liga zrzuciła to na odkurzacz, która została znowu zesłana do Czarnobyla. Jednak ona uwolniła się i wróciła. Ale jako zła odkurzacz. I wszyscy mieli przez to przeje...
Moderatorka
Mam prośbę: Będę mogła wzorować się na rozdziałach i opowieści podczas pisania drugorzędnej historii do książki?
Moderatorka
Tutaj? W sensie - oddzielny temat?
Moderatorka
Gdzie reszta opowieści? Czekam na kolejne części
Moderator
Rozdział 10
Undercover
No cóż w pokoju ligi nie znalazłem niczego oprócz wspomnień. Bolesnych wspomnień. Więc wróciłem do sprawy z Przyczajoną. Dokładnie wiedziałem co zrobię. Miałem zajebisty plan. Przebiorę się za złoli odkurzacz i wstąpię do jej armii. Gdy będziemy sami poderżnę jej gardło. Nie no żartuję. Zbyt się boję. Podłoże bombę. Będzie lepiej. Może nieekologiczniej ale lepiej.
********
Gdy miałem już wszystko przygotowane postanowiłem udać się tam gdzie ostatnio spotkałem odkurzacz. Jakby co się przygotowałem. Wziąłem rewolwer, najmocniejszą małpkę, 10000% spirytus z przywiązanym sznurkiem (taki dynamit) i zapalniczkę. Zobaczyłem coś dziwnego. Zobaczyłem ludzi sprzedających bilety na cyrk. To nie było zbyt dziwne. Dziwne było to że sprzedawali je ludzie ubrani za odkurzacz. Szybko ich zgłosiłem. Jednak oni nie zostali zbanowani. Zaciekawiłem się tymi biletami.
- Przepraszam ile za nie. - spytałem się
- Za darmo. - odpowiedział sprzedający.
- O to poproszę jeden.
- Proszę.
Popatrzyłem się na bilet. Co mi szkodzi. I tak dopóki się nie wkręce się w jej armię nie mam nic innego do roboty.
No fajne, fajne. Czekam na kontynuację