Właściciel
//Sam wymyśliłem nazwę\\
Ishii ląduje na jakiejś planecie, na której jest przyroda jest tak różnorodna jak na Ziemi, da się to zauważyć ponieważ wylądował na jakiejś oazie pustynnej, zwierzęta są jakieś inne, chociaż kształt w sumie podobny, ale nie taki sam. Nie widać tu żadnych śladów obecności człowieka, czyżby Ishi był tu pierwszy?
Moderator
Ishi
Wychodzi z TARDIS
- Czyżbym był pierwszy? Przydałaby się jakaś nazwa. Ale to później. - zaczął odchodzić od swojego środka transportu, żeby sprawdzić co i jak
Właściciel
W przejrzystej wodzie oazy pływa coś podobnego do śledzia połączonego z tzw wąsami suma i żółwimi płetwami, na niebie latają bociany, ze skrzydłami nietoperza, czy mewy ze skrzydłami ćmy. Ciekawe, czy jest co wygląda jak wielbłąd w końcu to pustynne zwierze i można by się nim przemieścić żeby nie przeoczyć nic ważnego w podróży TARDIS. Ishi idzie dalej i znalazł wielbłąda z rogami
Moderator
Ishi
- Wielbłąd z rogami. Pomysł prawie tak głupi jak stworzenie sonicznego śrubokrętu. - no nic, nie ma cywilizacji, więc chyba wróci do TARDISa i poleci gdzieś indziej
Właściciel
Przyroda jednak nie daje o sobie zapomnieć, bo pojawiła się oaza, której dookoła nie było, a od poprzedniej się znacznie oddalił
Moderator
Ishi
- Em, mam problem. TARDIS, dzbanie, wracaj! - kto wie, może usłyszy? Eh, nie pewnie że nie. Co z tym wielbłądem?
Właściciel
Wielbłąd wydaje z siebie ryk lwa? Co jest nie tak z tą planetą?
Moderator
Ishi
- Dobra, to na pewno nie jest naturalny przebieg ewolucji. - brawo, nareszcie na to wpadłeś - Kto wie, może ktoś to wszystko obserwuje? Może to czyjeś terrarium? Jeśli tak to proszę o pomoc! - krzyknął w niebo
Właściciel
Nie z nieba, a spod ziemi wyłoniła się dłoń, później druga, tylko te dłonie jakieś dziwne siedmiopalczaste, co to może być, czy Ishi temu pomoże?
Moderator
Ishi
Przygniótł jedną z dłoni stopą
- No dobra, kogo my tu mamy? Przedstaw się.
Właściciel
Macha tylko drugą dłonią, bo nic nie słyszał
Moderator
Ishi
- Nie mam łopaty, no sorki. - odszedł od... cokolwiek to było i spróbował znaleźć drogę do TARDIS. Ehh... manipulatory wiru, to jednak jest coś. Może i niewygodne, ale przynajmniej można mieć je zawsze przy sobie. Chyba miał jeden w TARDIS to poszuka
Właściciel
Przed nim znów pojawiła się oaza, od której się oddalił, czy ona dba o to aby go nawodnić, czy jest to jakaś pułapka?
Moderator
Ishi
- Gdzie ten TARDIS? - on chce manipulator wirów na gwiazdkę! Niech mu ktoś kupi! - Podszedł do jeziorka (czy jakkolwiek nazwać ten zbiornik wody, wokół którego tworzą się oazy) - Chcesz mnie napoić czy to pułapka? - ta, bo woda ci odpowie...
Właściciel
Pod wodą widzi swój ,,pomnik" do którego właśnie zamierzał się udać
Moderator
Ishi
- Naprawdę? - no nic, spróbował dopłynąć do kamiennego Hitlera, przecież nie będzie tak stał
Właściciel
Coś złapało go za nogę gdy tak płynął w dół
Moderator
Ishi
Spojrzał cóż to takiego było
Właściciel
Pusto, zdążyło się schować
Moderator
Ishi
Płynie dalej, zanim skończy mu się O2
Właściciel
Ryby zaczynają go otaczać
Właściciel
Zaczynają one tworzyć jakiś wir, który znosi go na dno
Moderator
Ishi
Jakby, stara się złapać TARDISa jak już tam dotrze, chyba że nie dotrze. Wtedy panikuje
Moderator
[bishi[/b]
Halo to nie miało tak być on chce zgłosić reklamację
Właściciel
Nikogo to nie obchodzi na tej planecie rządzi natura
Moderator
Ishi
Czeka na rozwój wydarzeń, albo śmierć. Jak tam wolicie
Właściciel
Je**ął głową o pomnik i upadł, ale drzwi TARDIS się przed nim otworzyły, więc wpadł do środka opadając
//Ygur jest dla mnie jak jogurt//
Właściciel
//Nie wiedziałem co wymyślić\\
Moderator
Ishi
- TARDIS! Procedura numer 69! Zabierz mnie stąd!
Moderator
Ishi
- TARDIS, ty kupo złomu, weź chociaż wysusz wnętrze!
Właściciel
Dźwięk mówiący zamknij się
//Wygląda na to, że Ishi tu zostanie//
Moderator
Ishi
- No u! - wstał i spróbował ustawić kurs na coś mniej mokrego. Może... rok 2039? Jakieś przyjemne miasto, niech będzie Londyn. Resztę niech sobie dorysuje TARDIS według jego upodobań. Pociągnął wajchę licząc na to, że maszyneria nie dostała focha
Właściciel
Dźwięk, gdzieś się przeniósł
Moderator
Ishi
Otwiera ostrożnie drzwi i wychyla głowę
Moderator
Ishi
Zamyka drzwi i idzie do składzika, żeby poszukać tego manipulatora wirów. Może się znajdzie...
Właściciel
Dźwięk, wyjdź, jesteś potrzebny
Moderator
Ishi
- A co ja jestem, Doktor? - westchnął - Niech ci będzie, ale niech to będzie coś ważnego. - wyszedł
Właściciel
Póki jeszcze jest blisko TARDIS, statek wydaje dźwięk -Nie jesteś Doktorem, ale też jesteś Władcą Czasu, szukają tu ras na wyginięciu lub ostatnich z gatunku
Moderator
Ishi
- Brawo, dzięki tobie zdałem sobie sprawę, że jestem gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Ale co z tego? Zwykła selekcja naturalna, przetrwa silniejszy. I mądrzejszy też.
Właściciel
Dźwięki -Jak mogłeś nie wiedzieć?
Moderator
Ishi
- Wiedziałem, ale dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę. Dopuściłem tę informację do siebie, rozumiesz? No to ten, co masz dla mnie?
Właściciel
Dźwięki -Oprócz zwierząt, które nie wyglądają jak na Ziemi wykryłem jeszcze inne formy życia
Moderator
Ishi
- Gdzie są? - może, może...