Właścicielka
Scarlett: To czemu nie działamy? *tp (ekipę) ich tam gdzie mogło by się znajdować coś, co muszą pokonać*
Filizaneczkaherbaty
//co oznacza tp.?//
Nitri: Bo najpierw musimy zebrać naszą drużynę, pomóc Phoebe, aby jej egoistyczna dusza mogła być zaspokojona.
Właścicielka
//teleportacja
Scarlett: Ugh! To nam zajmie wieki... *siada na ziemi bo się jednak nie przeteleportowala*
Filizaneczkaherbaty
Chyba... Damy radę bez Phoebe, weźmiemy Ink.
Właścicielka
Scarlett: I również Mei. Mówiła, że ma plan.
Mei: Myślę, że będę mogła was leczyć w razie czego...
Scarlett: Może wam nie mówiłam ale... Ostatnio dostałam strzały, magiczne strzały. Jak w kogoś strzelisz to on jest ogłuszony na jakiś czas...
Filizaneczkaherbaty
Super! Damy radę! Kto z was ma skrzydła i do ilu kilogramów mogą udźwignąć? Albo kto umie latać i do ilu kilogramów udźwignie?
Właścicielka
Scarlet: Ja umiem się teleportować.
Mei: A ja... Hm... Dwie osoby udźwigne...
Alex: Ale ja mogę zrobić maszynę latajacą! Zaraz wracam. *wychodzi na chwilę, Ale od razu ich "zaprasza"* Chodzcie!
Scarlet: *Tp do Alexa*
Alex: *jest już na dworzu*
Właścicielka
*moje postaci są na podwórku już (te co muszą) *
Moderatorka
Ink:Em... Umiem się teleporować z paroma osobami na raz... ale skoro wolicie latać. *Uśmiecha się i po chwili się też teleportóje na podwuże*
*Luna się znowu denerwóje i krzyczy jak jusz Ink i tak nie ma w pomieszczeniu* Czemu im tego wcześniej nie powiedziałaś!