Konto usunięte
Miejsce dla dyskusji o tym wspaniałym uniwersum. Sam na pewno niedługo będę się tu udzielał.
I jakby co, to chodzi tu o dyskusje na temat świata i uniwersum, a nie mechaniki czy rozwiązań zastosowanych przez twórców.
Tak dobry temat a tak się marnuje pusty :(
Grałem krótko.
Nie podobała mi się fabuła.
A właściwie to, że po kilkunastu godzinach gry miałem wrażenie, że jeszcze się nie zaczęła.
Fabuła jest dosyć trudna w odbiorze, przy okazji zostawiając wiele domysłów dlatego wpada w specyficzny gust. Postaram się coś interesującego nieco bardziej Casual-owo skrócić.
Opiera się to nieco na moich domysłach i interpretacjach również zaprzeczonych od pewnych youtuberów wiec dokładne nie będzie, a mogę nawet nie mieć racji
A będzie to dotyczyło dwóch możliwych zakończeń i ich skutkami. Mamy możliwe dwa wybory pod koniec gry, które właściwie definiują rozgrywkę: Rozpalić ogień przedłużając erę światła. Lub pozostawić go do ugaśnięcia zaczynając erę mroku.
Zacznijmy od tego z pozoru dobrego zakończenia: Rozpalenia. Wykonując je spełniamy prośby wszystkich wokół i dopełniamy ich oczekiwań. Już od początku prosi się nas o tą przysługę, i mówi się że tylko w ten sposób zdejmiemy szerząca świat klątwę, klątwę nieumarłych która doprowadza ludzi do szaleństwa i do tego ze stają się pustymi. Jednak wybór ten niesie za sobą inne konsekwencje, era światła nazywana jest erą bogów, i to bogowie najbardziej za jej ustanowieniem postulują. Jednak coś jest w tej relacji nie tak, bogowie nie kochają ludzi, przemawia przez nich strach, w tym jak izolują nieumarłych(tych którzy mogliby przynieść ich erze koniec) i zamykają pod nadzorem, jak żywią się ludźmi a swoje imperium napędzają ich duszami(człowieczeństwem), jak ukrywają przed nimi swój upadek tworząc iluzje. Przez bogów przemawia strach, Można wiec zadać sobie pytanie "Dlaczego?"
Powodu możemy dowiedzieć się w późniejszej części fabuły. W pewnej części gry dosyć istotna postać mówi nam, że era mroku jest erą ludzi, ponieważ ludzie pochodzą z mroku, ich dusze to fragmenty tytułowej "mrocznej duszy". Gdy era światła przeminie a płomień zgaśnie, bogowie staną się słabsi niż ludzie. I to ci drudzy staną się panami niegdyś rządzonego przez nich świata. Więc wydawać by się mogło że to druga opcja jest lepsze, że lepiej jest zgasić ogień i stanąć na czele ery ludzi. Jednak kolejny problem pojawia się przy DLC do gry. Dostajemy dostęp do miejsca zwanego Olacile, niegdyś prosperującego miasta do które jednak spowiło się w mroku. Ludzie z tego miasta nie przerośli bogów, nie stali się panami samych siebie. Stali się zmutowanymi potworami, które atakowały wszytko co popadnie.
A wiec gra zostawia nas z niebagatelnym wyborem moralnym.